[Kuki5050] moje "eksponaty" :)

7 odpowiedzi [Ostatni post]
 
Poziom 2
Punkty: 78
Posty: 41
W klubie od: 22/08/2015

Witam. Na wstępie pragnę powiadomić, iż zamieszczał tutaj będę informacje o moim sprzęcie, który jest sprawny w min. 90%. Jeśli uda mi się naprawić kolejny egzemplarz, z pewnością zostanie w tym wątku zamieszczony.

Na dobry początek pierwszy sprzęt, który chciałbym zaprezentować, jest jednocześnie pierwszym, który zreanimowałem : gramofon ze wzmacniaczem Artur Stereo model WG-903 (rok produkcji 1983). Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem, był zakup nowej wkładki UF-70 w miejsce zużytej UF-50 (25 lat w warunkach przeróżnych swoje zrobiło), zakup głośników szerokopasmowych (wziąłem oczywiście Tonsile, ale 8-omówki) i odmalowanie skrzyń (przy czym włączyłem "tryb artysty" i, oprócz uzupełnienia ubytków na skrzynkach, na bokach kolumn wymalowałem loga Unitry i Tonsila jako oznaczenia kanałów, przynajmniej tak to tłumaczę). Film po remoncie pierwszym tutaj.

Drugą operacją było naprawienie mechanizmu "fotostopu" poprzez wymianę żarówki. Ponieważ nie posiadam żarówek 0,6 W, wstawiłem żarówkę 1,2 W (obie to typowe samochodówki). Ponieważ mnie ostrzegano, że żarówka może stopić oprawkę, nie włączam gramofonu za często. Ponadto zostało nasmarowane koło pasowe i wstępnie "przepryskane" regeneratem potencjometry suwakowe. A oto film.

Drugim sprzętem jest również gramofon, tym razem deck: Bernard GS-467. Kupiony jako prezent dla rodziców, trafił grubo po Nowym Roku, ale grunt że trafił. Na początku nie chciał w ogóle grać - urwała się igła od wkładki MF-101. Wymieniłem wkładkę na MF-104. Dalej nie chciał grać. Konieczne było zdjęcie pokrywy dolnej. Zamontowany przez poprzedniego właściciela przedwzmacniacz J-71 z osobnym obwodem zasilania został wymontowany, przewody od wkładki zlutowałem z kablem 2xcinch, który był niechlujnie dolutowany do oryginalnego przewodu ekranowanego (przy próbie zdjęcia izolacji połączenie zostało zerwane). Po długiej walce okazało się, ze gramofon ma cienki pasek napędowy, który przeznaczony jest do magnetofonów kasetowych, niedługo zmienię na właściwy. Na razie wyłączyłem go z użytkowania ze względu na serwisowanie wzmacniacza i kolumn. Film przedstawiający pracę gramofonu.

Na razie ostatnim sprzętem jaki chcę zaprezentować jest jeden z kultowych szpulowców - 40-letni ZK-145. Nie jest całkiem mój, ale zostaje w rodzinie. Trafił do mnie w stanie lekko opłakanym. Mechanika sprawna, jedyne co w tej kwestii zrobiłem to nasmarowałem oś koła zamachowego i oś rolki dociskowej (blokowała się). Magnetofon cierpiał na tę przypadłość że był kompletnie niemy - z głośnika nie leciał nawet szum, a przy wciśnięciu przycisku ZAPIS nie migała nawet EM84. Powód: spalony bezpiecznik nie pozwalał na dostarczenie napięcia anodowego na lampy. Bezpiecznik spalony miał wartość 100 mA, więc wymieniłem go na zgodny ze schematem bezpiecznik 160mA. Od razu ruszył. Ponadto przeczyściłem część styków oraz obie głowice. Obudowa została możliwie dokładnie wymyta (część plam pozostała), pokrywa niestety ma urwany zaczep, ale to nie przeszkadza. Z magnetofonem mam 1 taśmę, przy czym nawinięta jest za duża ilość (przy próbie całkowitego przewinięcia część taśmy się rozwija).Film pokazuje pracę kultowej Zetki po moich pracach.

To na razie tyle, mam nadzieję że w przyszłości pochwalę się kolejnymi uratowanymi od śmietnika zabytkami.

Poczciwy Benio :) zdjęcie
Widok na Artura zdjęcie
Skrzynki na Tonsile po "wymalowaniu" zdjęcie
Naprawiona Zetka:) zdjęcie