Dziewicza Unitra
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Taką ciekawostkę znalazłem kilka lat temu na znanym serwisie aukcyjnym.M 2405s wg.opisu kupiony i od razu odstawiony na półkę,później do piwnicy i tak przeleżał,w komplecie papiery,karton,szpula,nakładki itp,czyli wszystko co ZRK dawało do kompletu.Z jednej strony dziwi mnie,że ktoś kupował za ciężkie pieniądze trudno dostępny wtedy sprzęt i ani razu (lub tylko kilka razy) nie używał,jednak moją inną pasją (prócz Uniry) jest motoryzacja PRL-u i wiem,że trafiają się maluchy z lat 70 z przebiegiem np.2000 km od nowości (potwierdzone przez rzeczoznawców),więc i takie rzeczy nie tylko w Erze,ale i w Unitrze ;).
Co do magnetofonu,to o ile mnie pamięć nie myli,to poszedł za 500 zł.
Pozdrawiam.
Dawniej się brało to co akurat rzucili nawet jak nie było potrzebne potem można było sprzedać drożej, to samo z autami np. używane 125p były droższe od nowych jak ktoś oglądał zmienników to tam o tym był odcinek nawet.
Używane były droższe od nowych, bo były ogólnodostępne (na giełdach, albo z ogłoszenia). Na nowy z "salonu" trzeba było mieć uzyskiwany "za szczególne zasługi" lub po znajomości talon i czekać z tym talonem nieraz długie miesiące, lub mieć dewizy (również jako bony PeKaO), za które można było kupić nowe auto prawie "od ręki", ale kurs dolara był tak wysoki, że to były horrendalne kwoty. Były też tzw. książeczki samochodowe PKO na których oszczędzało się pieniądze na samochód. Co jakiś czas losowany był numer książeczki i taki szczęśliwiec mógł się stać właścicielem samochodu. Oczywiście brakujące do pełnego wkładu pieniądze trzeba było dopłacić, a to była raczej spora kasa.
Offtop, ale niech tam... raz za jakiś czas :)
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Swego czasu na Allegro:
Unitra. Opór jest daremny.