Bernard GS 434. Silniczek nie działa. Pomocy!

Brak odpowiedzi
 
Poziom 0
Punkty: 10
Posty: 1
W klubie od: 28/01/2016

Witam wszystkich!
To mój pierwszy post. Od niedawna jestem posiadaczem gramofonu Bernard GS 434.

Opis problemu:
-Silniczek nie rusza na przycisk start, nawet z pomocą
-Lampka przy silniczku świeci, bezpieczniki całe
-Za 5-6 razem przyciskając SIEĆ silniczek zaczyna działać

Cała historia zaczęła się gdy przywiozłem swój "nowy" stary sprzęt do domu. Podłączyłem szybko wymieniony gramofon do wzmacniacza i głośników. Wszystko pięknie ładnie, dźwięk dobry, płyty z kolekcji ojca w wyśmienitym stanie. Słuchanie muzyki przez kilka godzin. Następnie cały sprzęt przeniosłem do docelowego miejsca. Niestety, nie mogę napisać w tym momencie: żyli długo i szczęśliwie.

Po ok. 2 dniach zabieram się do ponownego odsłuchu i tu zaczyna się cały koszmar. Standardowo, załączam SIEĆ, kładę wybranego winyla i naciskam START. Tu niestety nie ma reakcji. silniczek nie startuje. Pierwsze co sprawdzam, bezpieczniki, ale są całe. Jako laik postanowiłem zawieść sprzęt do "profesjonalisty" polecanego przez sklep o nazwie ZURT.

Wizyta była bardzo nieprzyjemna. Na początku komentarz: skąd taki stary sprzęt, to jeszcze ktoś kupuje? Po tym powinienem na pięcie się obrócić i wyjść, ale niestety tego nie zrobiłem. Pan "specjalista" łaskawie stwierdził, że zdiagnozuje problem. Po ok. 2 godzinach stwierdził, że to silniczek padł. Ja o 10 zł chudszy przynajmniej myślałem, że znam powód i zamówiłem silniczek, wymieniłem go sam, ponieważ to dość proste, a efekt ten sam. Natomiast zauważyłem, że jak parę razy nacisnę sieć, to za ok. 5-6 razem silniczek zaczyna działać, natomiast gdy wcisnę AUT, bądź stop zatrzymuje się i znów nie chce działać.

Wszelka pomoc mile widziana. Jakaś porada co do diagnostyki, potencjalne problemy, pomoc fizyczna w okolicach małego trójmiasta kaszubskiego bądź Gdyni. Kontakt do odpowiedniego Fachowca a nie "fachofca", lub miejsce gdzie może się znajdować.

Pozdrawiam
Michał