AT 9100 - renowacja

Brak odpowiedzi
 
Poziom 3
Punkty: 342
Posty: 142
W klubie od: 02/03/2016

Cześć,

Jakiś czas temu zostałem na tym forum odżegnany od czci i wiary pytając o możliwość przeróbek Radmora 5122. W związku z powyższym uznałem, że każdy sprzęt, który posiadam lub będę posiadał postaram się doprowadzać do pełnej sprawności. Planuję, że moja kolekcja nie będzie spora. Złoży się na nią:

Radmor 5102
Kasprzak AT9100
Unitra Merkury
ZG30C114

Z powyższego, jak na razie stałem się właścicielem dwóch 5102 :) AT9100 i rzeczonego na wstępie 5122. Ale ad meritum.

Niniejszy wątek będzie traktował o remoncie AT9100, którego pierwszego wziąłem na warsztat. Biedak był trochę zmęczony swoim długim życiem, z odciętym kablem, za to w miarę kompletny, na tyle ile można było ocenić bezpośrednio na wolumenie - zakup 40 zł. Zakres prac był dość spory. Szkoda, że zdjęcia nie zrobiłem ale jakoś nie przyszło mi do głowy. Przepraszam za jakość niektórych zdjęć. Robiłem telefonem i na telefonie nie widziałem do końca, że są tak słabe.

Na pierwszy ogień poszło rozebranie na czynniki pierwsze i wzięcie się za końcówkę mocy:

W tym przypadku wylutowałem i sprawdziłem wszystkie tranzystory i kondensatory elektrolityczne. O dziwo - co, mimo wszystko nie powinno mnie dziwić, bo czytałem o tym na wielu forach - 25 letnie kondensatory elektrolityczne marki ELWA pięknie trzymają pojemność. Sprawdzałem na mostku dla kilku częstotliwości.

Drugi etap, to wyczyszczenie chasis i założenie ponownie okablowania i tansformatora. Trochę cierpiałem, że puszka transformatora jest w praktyce nierozbieralna, bo sporo kurzu się nim zebrało. Ile się dało to wydmuchałem. Dodatkowo pomierzyłem napięcia czy są zgodne z serwisówką.

Etap trzeci to już pierwsze próby odsłuchowe :) Płytkę przedwzmacniacza nie traktowałem już z taką atencją jak końcówkę mocy - zwłaszcza, że słucham praktycznie zawsze z wciśniętym przyciskiem - tone defeat - więc pomiary elektrolitów na filtrach, podbiciach basów i sopranów sobie oszczędziłem. To co na niej zrobiłem, to wrzuciłem nieco większe kondensatory filtrujące przy mostku diodowym zasilacza i przesmarowałem potencjometry. Plus oczywiście kolejne pomiary zasilaczy w końcówce mocy i przedwzmacniaczu.

Jak widać CD też wiekowe ;)

I tutaj był pierwszy zonk :/ Przydźwięk z sieci masakryczny. Buczy zawsze, niezależnie co się zrobi. Pierwsza rzecz co buczy? Odpięcie przedwzmacniacza od końcówki mocy i piękna cisza :) Aha, a więc to przedwzmacniacz. Buczy w obu kolumnach, czy jednej? W obu. Więc problem raczej siedzi gdzieś w zasilaczu. Ale zanim zacząłem sam grzebać, to wrzuciłem problem w googla. I tutaj przyszło mi z pomocą forum elektrody :) Rozwiązaniem jest połączenie, kablem dwóch jak najbardziej odległych punktów ścieżki masy w przedwzmacniaczu. Okazuje się, że mamy tutaj klasyczne TTTM (ten typ tak ma) Po połączeniu piękna cisza, nawet w opcji przykładania ucha do kolumny i słuchania na słuchawkach. Można więc iść dalej. To dalej, z braku czasu nastąpiło po jakiś dwóch-trzech tygodniach.

Montujemy płytkę tunera, który co odkryłem z miłym zaskoczeniem był przestrojony (znaczy wtedy oceniłem to tylko po liczbie zwojów na cewkach i śladach lutowania w okolicy głowicy w.cz.)

I tutaj wyszedł drugi zonk :) Bynajmniej nie przez tuner, który od podłączenia sprawował się znakomicie. Dokładnie wtedy, pomimo kilkutygodniowego słuchania bez założonego tunera, współpracy postanowił odmówić potencjometr głośności :) Nierówne wzmocnienie w kanałach, wcześniejsze wyciszanie prawego. Zakres zjawisk był dość losowy :) Czyli znowu, wykręcanie tunera, końcówki mocy, przedwzmacniacza. Poszukiwanie potencjometru 2x47k z odczepami. Trwało to chwilę. Ale po wymianie potencjometru elektronicznie mojemu AT9100 już nic nie dolegało.

Została pokrywa, pokrętła i płyta czołowa. Pokrywa była najprostsza. Potraktowana farbą w sprayu stała się znowu ładnie matowo czarna. Pokrętła również potraktowałem farbą a następnie z uwagą czyściłem na nich fazki :) Płyta przednia niestety była zbyt zmęczona życiem. I efekt nie był taki jaki bym chciał. Widać to trochę na zdjęciu. Uwierzcie mi, że w realu to było jeszcze gorzej.

Pokrętła jeszcze przed renowacją.

Rzuciłem się więc na nieco ładniejszy panel z allegro. Całe 20 zł (zwiększyłem wartość swojego AT9100 o 1/3 :D ). Ale efekt był tego wart.

AT9100 cieszy teraz bardzo oko no i gra całkiem fajnie. Mam go podłączonego do kolumn Pylon Audio Pearl Monitor.