Kącik posiadaczy radiomagnetofonu RMS-817

2 odpowiedzi [Ostatni post]
 
Poziom 8
Punkty: 2633
Posty: 1168
W klubie od: 04/12/2007

Jak w temacie. Na oko nieco wyższej klasy radiomagnetofon stereo produkcji Eltry we współpracy z berlińskimi zakładami Stern Radio Berlin. Sam nie posiadałem, ale dwa egzemplarze przewinęły mi się przez ręce. Enerdowski mechanizm typu Soft-Touch (ze wspomaganiem) to był full wypas jak na sprzęt za złotówki pod koniec lat 80-tych. Z przenośnych chyba tylko "Condor" też miał miękką mechanikę. Bardzo bogate wyposażenie, kilka różnych być może ciekawych funkcji, będących nie do rozszyfrowania bez instrukcji obsługi. Dwie anteny do odbioru UKF. No właśnie - ten UKF. Radiomagnetofon ma moim zdaniem bardzo kiepską czułość na UKF i w większych odległościach od stacji nadawczej (u mnie ponad 50 km) odbiór w trudniejszych warunkach może być bardzo utrudniony albo wręcz żaden. Z tym modelem zetknąłem się zarówno wtedy, gdy obowiązywał u nas jeszcze standard OIRT, jak i wtedy gdy masowo przestrajało się taki sprzęt na pasmo CCIR (podjąłem się tego zadania jako pracownik serwisu RTV "na czarno", nawet udało mi się bez serwisówki przywrócić napęd skali - do przestrojenia konieczne jest wymontowanie głowicy i napędu skali). I w obu przypadkach radio odbierało bardzo słabo na tych swoich dwu antenach. O odbiorze stereo w moim mieście można było zapomnieć - ledwo ledwo coś tam się przebijało przez szum w mono. Dostrojenia do stacji nie ułatwia też bardzo krótka skala. Ciekawe czy SKR-700, czyli oryginalny enerdowski pierwowzór też miał takie problemy z odbiorem w większych odległościach od stacji.

Radio stereo i kolor tefau,
To ci dopiero, każdy by chciał.