Radmor 5412. Opłacalność naprawy.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Jakieś dwa miesiące temu, zupełnie przypadkowo będąc w podróży służbowej, nabyłem taki oto egzemplarz amplitunera. Dałem za niego śmieszne 50zł, ale dziś po pierwszej odsłonie zastanawiam się czy w ogóle warto go naprawiać. Panel przedni nie najlepszy a w środku ruda grasuje na całego. Z drugiej strony szkoda go na części, bo to jednak fajny sprzęt i zasługuje na odnowę.
Panel umyć i nie będzie tragiczny. Reszta, z powodzi albo z fontanny. Generalnie to po umycie płytek coś byłoby widać. Ale jak za stówkę wystawisz, to może gdzieś pójdzie.
W weekend powinienem mieć trochę czasu to go umyję. Zobaczymy co jeszcze wyjdzie.
Egzemplarz jeden z ostatnich, więc warto byłoby chociaż samą ramę z numerem zachować.
Już ze zdjęć czuję ten smród wilgoci. Ale widywałem gorsze urządzenia. Uruchamia się chociaż?
Uruchamia się chociaż?
Widziałeś zdjęcia środka? Nawet ja bym tego nie podłączał, zwarcie gwarantowane. Widać że to sprzęt po powodziowy albo leżał latami pod chmurką. Bez rozbiórki i czyszczenia się nie obędzie.
Widziałem, i serio widywałem gorsze, jakoś tam jeszcze działające urządzenia. Mozna spróbować uruchomić przez żarówkę. Pytanie tylko czy warto babrać się z tym, skoro urządzenie wymaga takiego nakładu pracy, a nie jest jakimś drogocennym modelem.
Naprawa ma sens tylko wtedy gdy zrobisz to sam, hobbystycznie, tylko dla własnej satysfakcji.
Tu w żadnym razie nie może być mowy o opłacalności, bo nakład pracy i prawdopodobne elementów też, wielokrotnie przewyższa wartość sprzętu.
No, chyba że chcesz się go pozbyć z takim stanie w jakim jest ze 100% przebitką.
Wtedy pisz do mnie na priv ;>
To zależy co masz na myśli poprzez opłacalność. Jesli chodzi o opłacalność w sensie gotówkowym to na nowe części np. elektrolity, spalone rezystory nie wydasz więcej niż przy ładniejszych egzemplarzach, a jeśli chodzi o opłacalność w sensie nakładu pracy to nie jest ona dość opłacalna, bo musisz wszystko dokładnie rozebrać do ostatniej śrubki, wyczyścić rdzę, przejrzeć wszystkie elementy, połączenia, wilgoć mogła doprowadzić do rozstrojenia obwodów indukcyjnych, więc po złożeniu będzie trzeba to wszystko zestroić, więc to wszystko zależy od tego, czy masz wystarczająco dużą wytrwałość, aby się za niego brać.
Zdecydowanie warto go zachować i odbudować. Jak pisał jeden z przedmówców to już końcówka. W sumie jak pogrzebać po necie to koniec produkcji jest datowany na 1989-1990 a ten egzemplarz jest z 1992 r.
Jak coś mogę go odkupić do odbudowy.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- następna ›
- ostatnia »
Faktycznie, nie najlepiej to wygląda. Nałapał wilgoci.
Jakby co, to zdaje się, że sporo "bebechów" od tego, leży w jednym z moich kartonów.
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3691311.html
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3626994.html
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3627086.html
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3531876.html