Kącik posiadaczy amplitunerów Duet DSP-301

9 odpowiedzi [Ostatni post]
 
Moderator
Punkty: 1509
Posty: 1241
W klubie od: 17/06/2008

Kącik miłośników amplitunera Duet. Piszcie co się wam w nim podoba a co nie, jakie mieliście z nim przygody itp.

Moja przygoda z tym amplitunerem zaczęła się w technikum. Stał on sobie na szafie w pracowni elektrycznej której opiekunem był wicedyrektor mojej szkoły. Miał do niego jakieś dwie małe kolumienki i aluminiową antenę. Nieraz jeden kolega z mojej klasy robił sobie jaja i go włączał jak dyro wychodził. A że miał on potencjometry kwalifikujące się do wymiany (wystarczyło lekko przekręcić i radio ryczało na cały regulator) to było je słychać aż na korytarzu i dyrektor potem sie wkurzał :D

Niedawno stałem się szczęśliwym posiadaczem tego amplitunera. Dostałem go od dziewczyny z okazji dnia chłopaka; dała za niego raptem niecałe 13zł (niestety ale jak chce mi kupić Unitrę to musi się konsultować ze mną). Na dzień dobry okazało się że trzeba wymienić żarówki przy skali i potencjometry które trzeszczały. Postanowiłem też wyczyścić frontpanel i popełniłem poważny błąd bo jak się okazało to linka od skali i bloczki znajdują się właśnie na nim. Wyjąłem płytkę radia oraz wzmacniacza i klops - kółko z agregatu spadło i linka się nieco obluzowała. Postanowiłem więc przetrzeć tylko z kurzu szybkę i skalę a front wilgotną szmatką. Potem zabrałem się za potencjometry. Po ich wymianie okazało się że lewy kanał trzeszczy. Szukałem przyczyny na płytce wzmacniacza i w końcu stwierdziłem że to musi być układ UL 1481. Jak dotykałem jego wejścia to nie było charakterystycznego buczenia tak jak w prawym kanale. Ponadto ktoś już kiedyś przy nim majstrował bo punkty lutownicze były przy nim poniszczone. Co ciekawe w prawej końcówce pracował ruski UL1481 i nic się z nim nie działo (nie wiem może nie doceniam ruskich części?). Znalazłem więc stary wzmacniacz od gramofonu Artur który posłużył jako "dawca narządów". Zamontowałem pierwszego scalaka - trzeszczenie ustało ale dalej po dotknięciu wejścia nic. Wlutowałem więc drugiego wkręciłem radiator i w końcu zadziałał. Zaczęła się więc monotonna walka z poskładaniem tego wszystkiego. Chyba z godzinę walczyłem żeby założyć tą cholerną linkę i kółko na agregat ale w końcu się udało i miałem dużo szczęścia że jej nie zerwałem bo byłoby pozamiatane. Sprzęt czeka teraz na przestrojenie i niebawem będzie odbierał na nowym zakresie.

Co mi się w nim podoba? Oczywiście ta zielona skala i całkiem ciekawe rozwiązanie konstrukcyjne bo radio i wzmacniacz są na oddzielnych płytkach. Podoba mi się również wskaźnik dostrojenia (w ogóle lubię wskazówkowe vu-metry) oraz nietypowa podwójna skala.
Co mi się w nim nie podoba? Opisywany wyżej frontpanel i dostęp do niektórych śrub np. tych które mocują płytkę wzmacniacza do panelu oraz sposób zamontowania linki od skali. Teraz kolej na Was.

Nie masz cwaniaka nad Unitromaniaka!!!