MacWatts 4422 ciche granie
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam.
Z sentymentu naprawiam stary wzmacniacz, mam schemat sporo elementów już wymienionych i gdy wszystko wydawało się ok to po podłączeniu głośników gra bardzo cicho i zniekształcony dźwięk zarówno jeden jak i drugi kanał. Zwory korektora włożone. Nie zgadzają mi się pewne napięcia więc po kolej mierzyłem i na:
K29 45,6V (chyba może być?)
PR 501 +40V/ -39,1V (chyba może być?)
K67 -39V (chyba może być?)
K79 40V (chyba może być?)
i tutaj jest coś napewno nie tak tranzystor T506:
B -38V
E -38,5V
C -0,5V
Tranzystor T502 i T504 (mam nadzieję że tu nie pomyliłem oznaczeń)
E 0,75V
B 0,12V
C -37,9V (wg schematu powinno być -26,5V)
Jeden i drugi kanał ma bardzo podobne wskazania w tych miejscach. Elektrolity C 515, 516, 505, 506, 501 i 507, 511+512, 404, 405, 406. T402 zamiast BD137 wlutowałem BD139. Wszystkie tranzystory T509, T511, T507, T513, T515, T510, T512, T508, T514, T516 przed wlutowaniem sprawdziłem i były dobre. Rezystor 527, 528, 533, 534, 529, 530, 519, 520, 531, 532, 535, 536 sprawdzone i dobre.
Nie za bardzo umiem czytać schematy i nie wiem co robić dalej. Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc.
Dziękuje za odpowiedź ale nie zdążyłem z niej skorzystać. Niestety klęska. Przy pomiarach omsknęła mi się ręka i spaliłem końcówkę mocy T513 rezystor R527 tranzystor T509 i R535. Wlutowałem nowe tranzystory parami i nowe rezystory i bezpiecznik sieciowy 1,25A poszedł z dymem przy okazji jakis delikatny dymek z okolicy końcówek mocy ale ciężko było uchwycić konkretne miejsce, nowy bezpiecznik założony i też poszedł delikatny dymek z okolicy końcówek i bezpiecznik trach. Jutro ewentualnie w poniedziałek kupię nowy bezpiecznik i wylutuję końcówki mocy i zobaczymy co się będzie działo. Chociaż prawdę mówiąc już mi dosyć nerwów i czasu zjadł ten wzmacniacz, stąd takie trochę desperackie pytanie czy znalazłaby się jakaś dobra dusza z Krakowa do której można podjechać i sprawnie pomoże w naprawie.
Sugeruję podłączać wzmacniacz do sieci z szeregowo podłączoną żarówką. Zapobiegnie to paleniu się elementów w przypadku kiedy coś jeszcze jest nie tak. Dopiero jak żarówka nie będzie świecić i we wzmacniaczu nie będzie się działo nic niepokojącego to można się skusić na podłączenie bezpośrednio do sieci. Na pewno wyjdzie taniej niż co chwila biegać do sklepu po bezpieczniki i tranzystory.
Sposób uruchamiania wzmacniacza z żarówką, który sugeruje kolega JaroPC (vel Delta Machine) jest bardzo przydatny, może zaoszczędzić pieniędzy i nerwów. Oczywiście musi to być tradycyjna (już zakazana) żarówka, najlepiej 75-100W, można ją wpiąć zamiast bezpiecznika sieciowego.
Patent z żarówką zastosowany i działa. Wylutowałem nowe 6488 i 6491 i żarówka nie świeci (swoją drogą żeby nowe tranzystory zrobiły takie jaja) ale przy okazji chyba uszkodziło tranzystory obok BD 139 i 140, wymienię je i póki co wzmacniacz będzie przez czas naprawy podłączany przez żarówkę. Takie pytanie lekko wybiegające w przyszłość (jak już się uda naprawić) czy na jednym kanale mogę zastosować transystory 6488 i 6491 a na drugim kanale zamienniki 911 i 912?
K29 - zasilanie przedwzmacniacza - OK
K67 - zasilanie stopnia końcowego napięcie ujemne
K79 - zasilanie stopnia końcowego napięcie dodatnie - w tych dwóch punktach widać już niesymetrię napięć, ponadto kondensator (ten duży 2x4700uF) w części dodatniej pracuje już przy napięciu znamionowym i nie jest to bezpieczne. Sugerowałbym to wymienić na 50 lub 63V. Porada, jak taki kondensator zrobić jest tutaj zamieszczona. Skoro oba kanały nie działają, przyczyną może być albo brak zasilania przedwzmacniacza lub stopni końcowych (te jak widać są), albo gdzieś brakuje masy. Działanie przedwzmacniacza łatwo sprawdzić - podłącz słuchawki do punktu K39, K41 i K40 (to jest masa). Podaj sygnał i zobacz, czy coś słychać. Jeśli tak - przyczyny trzeba szukać w stopniach końcowych. Jeśli nie - przyczyny trzeba szukać właśnie tutaj.
Zamiast 'mamuta' Elwy wstawiłem już wcześniej dwa nowe kondensatory 4700µF 50V ponieważ napięcia przed wymianą wynosiły +42 -28.
Asymetria napięć straszna. Powinno być około +40 i -40V.
A sprawdziłeś prostownik? Może jedna z diod prostownika jest przepalona i efektem tego jest asymetria tych napięć na tych kondensatorach filtrujących w zasilaniu. Sprawdzić należało by tu także napięcia przemienne na wyjściu wtórnym transformatora.
Może to nie zbyt jasno napisałem, wcześniej miałem napięcia bardzo nie symetryczne, wyrzuciłem elwe wstawiłem nowe kondensatory i teraz mam około +38,8V i -38,3V, wydaje mi się że taka różnica może być, ale jeśli się mylę to proszę mnie wyprowadzić z błędu.
Na schemacie masz podane napięcia w określonych punktach.
Punkty te są wybrane nieprzypadkowo, mają pomóc w szybkim ustaleniu, który stopień uległ awarii. Odchyłki napięć rzędu kilku, kilkunastu procent to nic nadzwyczajnego, wynikaja z tolerancji elementów. Dokładnie sprawdź napięcia i porównaj ze schematem.
Wzmacniacz żle gra na obu kanałach, objawy są takie same więc usterka musi sidzieć w obwodzie oddziałowującym na oba kanały. Zacznij od ustalenia, czy jest to w bloku zasilania, preampa, czy wzmacniaczy mocy.
Jak to zrobić? Najprościej odlutować wejścia potencjometru siły głosu K99/K100. Podając sygnał bezpośrednio na potencjometr sprawdzisz, czy prawidłowo działają wzmacniacze mocy. Podając sygnał na wejście wzmacniacza pobierasz go z punktów K99/K100 i podajesz na wzmacniacz kontrolny - sprawdzasz działanie preampa.
No i tak po kolei, sprawdzasz, analizujesz. Ustalaj i pisz co ustaliłeś, koledzy z forum na pewno pomogą.