Do Wszystkich fanów Unitry i RADMOR
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Zbieram po prostu to co mnie się podoba i co np. było gdzieś w domu lub po rodzinie.
Mam takie samo podejście, kupuję, zbieram konkretne egzemplarze które mi się podobają.
Bo jak by tak wyliczyć np. wszystkie wersje kolorystyczne Condora to wyjdzie ich ponad 10 jak nie więcej. ;) A to już zajmie nie mało miejsca.
No niestety u mnie też się skończyły czasy brania sprzętów z elektro-śmieci, na złomach też już nie bardzo chociaż czasem można coś znaleźć w cenie złomu ale rzadko. Takie czasy nastały nic nie poradzimy. Na obecną chwilę nie kupuje nic z pod znaku Unitry bo po prostu nie mam już zbytnio czasu ale posiadam co posiadałem :)
A tak Double,znam toć to moje złote czasy.Wtedy zaczęła się fascynacja rodzimym sprzętem.A franka słuchałem wtedy na Arturze?Chyba...
Bo jak by tak wyliczyć np. wszystkie wersje kolorystyczne Condora to wyjdzie ich ponad 10 jak nie więcej. ;)
Dla mnie też kolor nie ma znaczenia - wystarczy o tym wspomnieć że był. Tak naprawdę dany egzemplarz jakiegoś modelu i tak będzie grał tak samo.
Przypomniała mi się jednak pewna dygresja jak szukałem miejsca na wystawę. Odwiedziłem muzeum u siebie w mieście i zaczęła się dyskusja z pewnym panem doktorkiem historii że to co mam to zbiór a nie kolekcja bo kolekcja to jest wszystko (w sensie wszystkie możliwe wersje). Oczywiście byli "zawaleni" terminami (jakoś niewiele się tam dzieje) ale ów pan przyszedł na tą wystawę. I szczerze - jego mina była bezcenna. Trochę mu się chyba zrobiło głupio bo mieliby jakiś ruch w muzeum a tak zostali z niczym. Powiedział jedynie że nie sądził że mamy tego aż tyle. Więc mu powiedziałem że nie da się mieć wszystkiego i co sądzę o kolorach czy jakiś drobnych rzeczach które zmieniano. To tak jak zbierać auta i mieć ileś maluchów różniących się jedynie lakierem. Tym nie mniej to co mam jest kawałkiem historii mojej okolicy i mojego miasta (u nas robiono obudowy dla Diory i istnieje do dziś oddział Diory produkujący kolumny).
Raz w życiu widziałem "kolekcje" pewnego gościa.
Samych wzmacniaczy tego samego modelu miał 20 egzemplarzy!
Różnica miedzy nimi polegała na tym, że były to wersje eksportowe.
Witam Forumowiczów co do zbierania gratów Unitry ja mam 2 Radmora i Toscę 303 w super stanie i mi to wystarczy
Widzę że kolega z posta wyżej zna drugą płytę Franka Kimono ;)
Ja z miejscem nie miałem lekko. Pokój dzieliłem z bratem i upychałem to co kupiłem gdzie się dało - albo do piwnicy albo po kątach. Po śmierci babci która z nami mieszkała brat dostał swój pokój a ja swój. Zrobiło się więcej miejsca więc skleciłem sobie wielki regał przeznaczony na Unitrę i tylko na Unitrę. Ale z czasem i on się niestety zapełnił. Jakkolwiek udało mi się na ten szczytny cel wynająć piwnicę u siebie w bloku. Wystarczyło pójść wstępnie porozmawiać i złożyć podanie (chętnych nie było). Jakkolwiek muszę tam pewne rzeczy porobić bo jest tam wilgoć i na niektórych rzeczach zaczynała wyłazić pleśń. Na szczęście opanowałem szybko sytuację i do tragedii nie doszło. Teraz muszę brać po kolei sprzęty do domu rozkręcać i wietrzyć żeby odzyskały swój zapach (polska elektronika pachnie). Będę musiał kupić jakieś worki i to popakować.
Ale miejmy świadomość jednego: nie zbawimy świata i nie uratujemy wszystkiego. Ja dla przykładu nie zawalam się telewizorami - u mnie jest tylko jeden do którego zawsze miałem słabość - Beryl 102. Tak samo nie zawalam się dublami. Nie zbieram również "klocków" z Diory (mam na myśli odbiorniki radiowe typu Śnieżnik Taraban Giewont itp. wynalazki). Podobnie tokarkofony typu Artur i różne inne sprzęty z niskiej półki. Zbieram po prostu to co mnie się podoba i co np. było gdzieś w domu lub po rodzinie.
Nie masz cwaniaka nad Unitromaniaka!!!