Kormoran-czy tylko jeden?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Koła gumowe można zastąpić zębatkami o odpowiednich wymiarach. W tym filmiku ktoś nie tylko zastosował kola zębate, ale wykonał zupełnie nowe sterowanie magnetofonem! Bardzo radykalne rozwiązanie problemu. Także da się wszystko ;)
Nie chodzi o to, aby dokonywać zmian 90% urządzenia, tylko o seryjny sprzęt i jego parametry. Jakość wykonania mechanizmów, które potęgowały problemy nie do końca przemyślanymi rozwiązaniami, sprawiała, że konstrukcje z Lubartowa nie były zbytnio przebojowe. Wystarczy zresztą prześledzić genezę powstania tego zakładu. Tereny rolnicze i ludzie na produkcji w większości o niskiej kulturze technicznej. Głowice składane ręcznie, mechanizmy niskiej jakości.
Condor to był typowy boombox, który z założenia nie miał mieć wygórowanych parametrów. Wiadomo, że był marzeniem wielu starszych użytkowników tego portalu, bo w zasięgu możliwości był MK232p i Condor. Wszystko pozostałe było drogie, albo niedostępne.
Jesteśmy fanami Unitry, ale starajmy się być obiektywni. Nie wszystko spod znaku "U" było dobre, a tak naprawdę zdecydowana mniejszość produktów trzymała europejski poziom.
Też miałem napisać, że urządzenia z Lubartowa były średnio udane. Oprócz chyba licencyjnego MK232P.
@BalticResonance
W pełni się z Tobą zgadzam, to tylko przytoczony prze ze mnie przykład co można zrobić.
Osobiście jestem za tym aby sprzęt był w pełni oryginalny bez żadnych przeróbek.
Kultura techniczna jak Mówisz faktycznie jest dobrze pokazana w tym sprzęcie. Druk który odłazi przy lekkim podgrzaniu lutownicą, krzywa oś koła zamachowego lub krzywo osadzone w mechanizmie nie jest trudne do spotkania.
Głowice nawijane ręcznie to produkt z Węgier (BRG).
Kultura techniczna jak Mówisz faktycznie jest dobrze pokazana w tym sprzęcie. Druk który odłazi przy lekkim podgrzaniu lutownicą, krzywa oś koła zamachowego lub krzywo osadzone w mechanizmie nie jest trudne do spotkania.
Głowice nawijane ręcznie to produkt z Węgier (BRG).
Jesteś w błędzie. Głowice były produkowane m.in. w Lubartowie i większa część procesu produkcji odbywała się ręcznie. Widać to nawet na tym filmie.
Cały środek można też podmienić. Ale czy to będzie dalej Condor? Chyba tylko z nazwy.