Słynne w rękach sławnych
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Słuchajcie to nie jest forum o polityce, Wałęsa ma dużo na sumieniu. Jednak zdjęcie jest z Unitrą :)
Nie może być. Wałęsę powinno kopnąć przy każdym dotknięciu sprzętu Unitry. To on doprowadził do tego, że te fabryki pozamykano.
Fabryki pozamykano, bo produkowały w większości badziew (póki był PRL nie było konkurencji), bo wydajność pracy była po 1990 jeszcze jak w PRLu (więc przestało opłacać cokolwiek produkować), klienci mieli wybór i wybrali produkty w większości lepsze - zachodnie.Nie było sensu wiecznie dopłacać do takiego przemysłu. Przykładem były stocznie (sztucznie trzymali, bo symbol "S") i nieróbstwo z brakiem gospodarności w kopalniach (które już w 1990 powinno się sprywatyzować).
THD ja widzę, że ty coś za sprzętem Unitry nie jesteś. Badziew nie badziew były udane jak i mniej udane ale nasze. W Polsce nigdy się nic nie opłaci i najlepiej pozamykać wszystko i zniszczyć to co Polskie.
THD ja widzę, że ty coś za sprzętem Unitry nie jesteś. Badziew nie badziew były udane jak i mniej udane ale nasze. W Polsce nigdy się nic nie opłaci i najlepiej pozamykać wszystko i zniszczyć to co Polskie.
Jeśli chodzi opłacalność, to duży wpływ ma mentalność ludzi, którzy w większości idą do pracy się opierdzielać.
Zwykle pracowici i uzdolnieni pchają się do zachodniej firmy, bo tam są doceniani i dobrze się im płaci.
Jakość Unitry, to była loteria. Często przemyślana konstrukcja była kaleczona przez produkcję i przyklepywana przez KJ, bo przecież ilość się musiała zgadzać. Były też konstrukcję, jak np większość z Lubartowa, które nie powinny wyjść nawet z fazy prototypu. Dobre urządzenia produkowała np Fonica, ale tutaj z kolei kierownictwo "przeoczyło" moment zmiany technologii i gdy wszyscy już zapomnieli o kasetach kompaktowych, tutaj było zaskoczenie, że gramofony się nie sprzedają.
Były też konstrukcję, jak np większość z Lubartowa, które nie powinny wyjść nawet z fazy prototypu.
Może rozwinąć te myśl o Lubartowie? Które urządzenia i dlaczego?
Po prostu nasz krajowy sprzęt nadal cieszy oko i ucho. Technologicznie pamiętam taki dokument z TV o Diorze byli przygotowani do wdrożenia do produkcji nowoczesnych urządzeń amlitunery decki niestety koszt produkcji przerósł budżetowy zakład tak bynajmniej wynikało w wypowiedzi ówczesnego szefa produkcji. W latach 90 tych nasz rynek zasypała tandeta w postaci jamników, jakiś pseudo zestawów muzycznych 100W, naród był tak zapatrzony i podniecony że kupując te badziewia częściowo przyczynił się do upadku wielu polskich zakładów produkujących sprzęt audio-wideo i nie tylko. Zauważyłem że rozmowa zaczyna się "rozkręcać" a ja się zaczynam "nakręcać" ale spokojnie "słowo harcerza" żadnej awantury nie przewiduję.
Jaarex to prawda. Podniecaliśmy się tym badziewiem. Sam jako smarkacz dałem się w to wciągnąć. A o tym dokumencie co wspomniałeś o Diorze to było w "Sprawie dla reportera" 94 rok.
Polską elektronikę zapuścił system, w latach 70 produkcja szła pełną parą, produkowane były radia, magnetofony, magnetowidy, telewizory, adaptery i gramofon oraz masa sprzętu naukowo-pomiarowego który był na poziomie zachodnich i wschodnich urządzeń, ale coś poszło nie tak, Gierek był tym prekursorem do wrażania nowych technologii polskich! technologii, w latach 80 tych nastał kryzys nie tylko na półkach bo i w portfelach konsumentów a przede wszystkim w zakładach produkcyjnych. Na przykładzie odbiorników telewizyjnych jak to możliwe że w Unimorze do roku 93 były produkowane odbiorniki czarno-białe, a w tym samym zakładzie były produkowane odbiorniki kolorowe ze zdalnym sterowaniem tego nie rozumiem. I właśnie w tamtym okresie dlaczego mam kupić przestarzały otv skoro mogę kupić japońca w tej samej cenie. Zakłady produkcyjne po części same się uśmierciły, bark wsparcia ze strony państwa oraz sprywatyzowanie polskich firm spowodowało upadek polskiej branży elektronicznej.
Przyjmijmy, że to rok 1980. M2405S - 8500 zł. sztuka = 17 tys., Fonomaster - 8700 zł. ZK140 5,5 tys. zł. Razem 31200 zł, nie wliczając niewidocznych na zdjęciu kolumn. Ówczesna średnia pensja to ok. 6 tys. zł.
Nie potrafię rozpoznać jaki sprzęt jest na półce pod blatem, stąd nie został ujęty w "kosztorysie".
Według mnie na półce pod blatem jest magnetofon Melodia. co by się zgadzało z tym, że Zdzisław Beksiński posiadał w Sanoku parę sztuk tego magnetofonu.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Podobno Wałęsa na Fonicę mówił zawsze "fabryka patefonów" :) Kontekst polityczny zniszczenia polskiej elektroniki był taki, że zarówno w 1989, jak i 1997 roku Polacy głosowali generalnie na związek zawodowy (czyli na opcję socjalną). Tylko zawsze jakoś do władzy dochodzili liberałowie (Balcerowicz, Bielecki, Lewandowski, grupa tzw. "gdańskich liberałów" których nazwisk nie pomnę, itp). To oni bezpośrednio zniszczyli najpierw ZRK (ok. 1993 r.), a potem Diorę (po 1997 r.).
Natomiast rząd SLD w latach 1993-1996 (minister Ścierski, wiceminister Markowski) starał się ratować przynajmniej Diorę. No ale w wyborach 1997 r. SLD straciło władzę...
Radio stereo i kolor tefau,
To ci dopiero, każdy by chciał.