Magnetofony szpulowe
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Pamiętam,jak ojciec opowiadał,że swoją Uwreturę przywiózł aż z Bydgoszczy (mieszkamy w gdyni).A jesli chodzi o trzpienie na szpule i te nieszczęsne,łamiące się skrzydełka,to w ostateczności można dorobić z drucika od spinacza biuirowego i wtpoić.Temat jest na Elektrodzie.Wprawdzie nie jest to może zbyt estetyczne,ale efekt praktyczny jest osiągnięty.
Pozdrawiam.
Sławek.
Mi troche wstyd się chwalić swoim ZK 120T :pp
Magnetofon pochodzi z roku 1975
Jest w stanie średnim, takim jakiego można się spodziewać po 34-letnim sprzęcie
Planuję jego renowację na stan "fabryczny"
Co do pochodzenia, to wiem tyle, że tata kupił go w Zurcie w Suwałkach w roku 1975 za pieniądze z komunii (nie wiem czy tylko z komunii czy z jakimś dodatkiem). Później sprzęt "odziedziczyła" ciocia. Był używany intensywnie, nawet robili z niego imprezki :pp Ok. 1984-86 roku popsuł się i nikt go nie umiał naprawić. Kręcił, ale nie grał. Trafił na dno szafy i tam stał do zeszłego roku, gdy go znalazłem. Doszedłem co mu jest przypadkiem. W pewnym momencie coś zaczęło pykać w głośniku. Okazało się, że we wtyczce od kolumny jest złamana blaszka. Spiełem tam kabelki na krótko i gra jak szalony, a kolumny łącze przez Amatora. Planuje remont, więc te spięcie na krótko to tylko przejściowo, do czasu kupienia wtyczki.
Co dziwnwe działa do dziś każda jego część (nigdy nic nie było zmieniane, nawet żarówki)
A mnie po prześledzeniu dyskusji zastanawia dość chyba dziwne spostrzeżenie - mianowicie, w jednym z katalogów sprzętu UNITRY z lat 70, magnetofon ZK240 był oznaczony jako HI FI, natomiast ZK246 już nie. Niestety, nie posiadam już tego katalogu, ale na bank pamiętam tego typu oznacznie.
Zamierzam się do kupna szpulowca. Do dyspozycji man 700 zł. Oglądałem już kilka Rvoxów, Philipsów, i Sony. Chodzi mi o zwykły magnetofon szpulowy stereo Hi-Fi. Nie potrzebuję żadnych wynalazków wielościeżkowych. Ważne są dla mnie ładne duże VU metry, niezawodność urządzenia, no i oczywiście jakość audio. Zdecydowałem się na Polski produkt bo wiem że taki istnieje. Co o tym sądzicie i co polecacie?
Zamierzam się do kupna szpulowca. Do dyspozycji man 700 zł. Oglądałem już kilka Rvoxów, Philipsów, i Sony. Chodzi mi o zwykły magnetofon szpulowy stereo Hi-Fi. Nie potrzebuję żadnych wynalazków wielościeżkowych. Ważne są dla mnie ładne duże VU metry, niezawodność urządzenia, no i oczywiście jakość audio. Zdecydowałem się na Polski produkt bo wiem że taki istnieje. Co o tym sądzicie i co polecacie?
Odpowiedź jest tylko jedna... Koncert :) Kasy Ci wystarczy, Hi-fi masz, i wskaźniki duże i ładne też :)
Koncerta w tej cenie nie będzie łatwo dostać, ale na pewno się da. Ważne, żeby nie był do końca zajechany, to powinien sprawić dużo przyjemności.
W tej cenie jest też spory wybór dobrych konstrukcji zagranicznych, ale powiedzmy, że tu mamy promować Unitrę ;)
Mam pytanie, w jakich dokładnie latach produkowano magnetofony "Tonette"? Mój ma nr bodajże 58.000 coś. Czy da się w miarę określić, z którego roku pochodzi?
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
Ceny faktycznie dość szokujące... Ale jak widać Polak potrafi :)
Ja ostatnio stałem się posiadaczem kolejnej Arii :) Tym razem 2411. Kupiłem dosłownie za grosze, właściwiel był przekonany że to zimny trup. Okazało się, że trzeba tylko przeczyścić koszmarnie brudną mechanikę i zrobić w ogóle małą konserwację, a magnetofon nie tylko zagrał, ale też zagrał naprawdę bardzo ładnie.
Przy okazji ponowię moje pytanie: czy ktoś z szanownych unitrofilów posiada może na zbyciu pokrywę głowic do Arii, albo nóżki od dowolnego magnetofonu tej serii? Interesują mnie też dwa (ostatecznie jeden) talerzyki szpul z zaciskami trzymającymi szpule.
Pozdrawiam,
Rafał