Merkury klub posiadaczy
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Nie wiem czy to nie zależy od regionu, ponieważ u mnie w radomskim miałem z kilkanaście Merkurów w naprawie i tylko 2 na STK
Tak może być - tyle tylko że ja ich nie naprawiałem dla kogoś a jedynie kupiłem lub (częściej) dostałem. To że do naprawy częściej trafiały te z GML-ami może świadczyć o tym że były bardziej awaryjne lub było ich więcej w najbliższej okolicy. Napisz czy GML025 były awaryjne bo mi trudno cokolwiek wywnioskować. Ponadto jeżeli możecie opiszcie obsadę innych układow scalonych w tym odbiorniku. Mi najczęściej trafiały się TDA1200, MC1310, TCA440. Natomiast nie przypominam sobie wskazanych w instrukcji serwisowej serii HA... .
Jeżeli w Merkurym coś wymieniałem to tylko elektrolity lub przestrojenie.
Nigdy nie wymieniałem UL1200 czy nawet UL1211. Stereo dekodery się zdarzały ale raczej to jednostkowe przypadki w Tosce czy Zodiaku bo tam się grzeją jakoś bardziej. Kiedyś (przed stanem wojennym) w Bomisie mój tata kupił kilogram układów analogowych różnistych i tranzystorów (taki worek papierowy) i powiem że ponad 3/4 było sprawne. Natomiast co do awaryjności polskich US i nie tylko to chyba należą do nich UL1901, UL1321 i UL1980 i jego klony. To były układy najczęściej wymieniane nawet dzisiaj. UL1901 łatwo się uszkadzają przy zwarciu do masy w momencie ustawiana obrotów, natomiast UL1980 bardzo się grzeją :(
Panowie czy nie zostały wam po naprawach Merkurów bursztynowe wskaźniki?? Poszukuje pilnie :-)
Mam to cudeńko. Jestem pod wrażeniem jego brzmienia.
Kupiłem go dawno temu na Allegro, wersja 303A (na STK 077), uszkodzony. Jak się okazało, był niekompletny - brakowało radiatora do końcówek, ale na tym nie koniec. Po włączeniu do sieci wydał z siebie takie buczenie, że mało nie dostałem zawału, ale jakieś oznaki życia były. Zabrałem się za naprawę. Pierwsze co napotkałem to brak kondensatora filtrującego dla stopni końcowych. Na szczęście znalazłem w szpargałach i dostawiłem, przestał buczeć przy załączaniu. Następnie wymieniłem płytkę programatora, który był uszkodzony. Uzupełniłem brakujący radiator dla końcówek. Przyszła kolej na przestrojenie i tutaj też były cyrki - raz tuner działał, raz milczał na wszystkich zakresach. Wyczyściłem isostaty, ale ten od UKFu musiałem wymienić bo jeden odczep był odłamany i nie było jak przylutować przewodu. Po tych zabiegach wszystko zaczęło działać. Przestrojenie było bardzo proste, nie sprawiło trudności. Wymieniłem żarówki od podświetlenia, umyłem panel, dałem mu nową szybkę oraz skalę z górnym UKF (nie jest to tuning czy naruszenie oryginalności, gdyż pewne rzeczy robiono również na eksport), odmalowałem gałki. Podczas ostatniej mini wystawy we Wrocławiu postanowiłem go wreszcie przetestować jak należy. Współpracował z M 2405S oraz kolumnami ZGB 30-6-907 (Diora Świdnica) - po prostu miód dla uszu.
Jeżeli w Merkurym coś wymieniałem to tylko elektrolity lub przestrojenie.
Nigdy nie wymieniałem UL1200 czy nawet UL1211. Stereo dekodery się zdarzały ale raczej to jednostkowe przypadki w Tosce czy Zodiaku bo tam się grzeją jakoś bardziej. Kiedyś (przed stanem wojennym) w Bomisie mój tata kupił kilogram układów analogowych różnistych i tranzystorów (taki worek papierowy) i powiem że ponad 3/4 było sprawne. Natomiast co do awaryjności polskich US i nie tylko to chyba należą do nich UL1901, UL1321 i UL1980 i jego klony. To były układy najczęściej wymieniane nawet dzisiaj. UL1901 łatwo się uszkadzają przy zwarciu do masy w momencie ustawiana obrotów, natomiast UL1980 bardzo się grzeją :(
Akurat w merkurym UL1211 nie był stosowany. W tym odbiorniku scalaki nie zdarzały mi się felerne ale może zbyt mało mi sie ich trafiało. W innych - UL1321 często szumiace, UL1621 - przegrzewajace się, UL1405 -niekiedy padały po krótkich zwarciach. Dobrze natomiast kojarzę wzmacniacze UL1481 i UL1482, UL1480 był stosowany w telewizorach przy obciążeniu 15Ω i mimo identycznego pinoutu jak 1481 przy mniejszych impedancjach obciążenie niestety nie dawał rady.
Statystycznie - na 5 posiadanych kiedyś lub dziś markurych 4szt, to wersja 303A a tylko jedna z GML .
najpierw były na Sanyo (STK077) a potem na Telpod (GML025)
Statystycznie - na 5 posiadanych kiedyś lub dziś markurych 4szt, to wersja 303A a tylko jedna z GML .
najpierw były na Sanyo (STK077) a potem na Telpod (GML025)
Ojj tu sie nie zgodze... Było dokładnie na odwrót Pierwsze egzemplarze były robione na GMLach a dopiero potem zmieniono trafo oraz inny zasilacz pod nowe końcówki STK-077
- przegrzewajace się, UL1405 -niekiedy padały po krótkich
na ul.Komarowa była awaria instalacji na litografi i "poszła w świat" cała partia działających ale "niedotrawionych" dekoderów
stk były dewizowe i dlatego Telpod zaczoł robić "grubo-warstwowce"
Statystycznie - na 5 posiadanych kiedyś lub dziś markurych 4szt, to wersja 303A a tylko jedna z GML .
najpierw były na Sanyo (STK077) a potem na Telpod (GML025)
Oczywiście tylko się domyślam ale na logikę wtedy na STK077 powinien mieć 303 a GML025 303A
Niestety konstruktorzy Merkury na GML025 popełnili błąd bo GML025 bez najmniejszego problemu pracuje przy napięciu symetrycznym.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- …
- następna ›
- ostatnia »
Ja osobiście też miałem mojego na GMLach był z roku 79' i bardzo ładnie ciepło brzmiał i wyglądał