Wskaznik dostrojenie zero dla tuner as 211d lub 215
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Wskaźnik dostrojoenia na pojedynczej LED to bida z makiem, w dodatku sterowanej z nóżki 12 UL1200, której działanie jest tak szerokie jak działanie blokady szumów - to już lepiej na słuch się wstroi człowiek niż na taką kulawę LEDę, pokazującą przysłowiową prędkość wiatru za oknem. Czyli dopiero gaśnie dioda odstrojenia gdy radio zaczyna wyciszać stację, bo tak daleko jesteśmy odstrojeni - czyli wskaźnik dla picu, dla lepszego samopoczucia, że coś nam tam świeci, a nie pokazuje precyzyjnie dostrojenia. Takie samo dziadostwo jak w AS642.
Jeżeli na czołowym panelu tunera jest tylko miejsce na jedną diodkę to wstawiamy tam trzynóżkową dwukolorową LED i dla odstrojenia w dół zapala się zielone światło, dla odstrojenia w górę zapala się czerwone światło takiej podwójnej diody. Przy dostrojeniu do stacji dioda gaśnie.
Sterujemy to z typowego układu zrobionego wg schematu z radioelektronika nr 4 z roku 1984.
Czyli to co na skanie na początku wątku.
Montujemy tylko T1-T4 (już bez R5, R8, R9, D3 i T5).
W miejsce D1, D2 wstawiamy diodę dwukolorową ze wspólną katodą.
Oczywiście w układzie zwiększamy szeregowe oporniki ustalający prąd diody, czyli R7.
Wskazany tam opór 330 Ohm był dobry w epoce lat 70-80 gdy dioda wymagała wielkiego prądu 20mA aby jako tako świeciła.
Dziś tam wstawiamy nie mniej niż 1kOhm.
Współczesne diody z tych najlepszych pięknie potrafią świecić już prądzie rzędu 3mA i szkoda wypalać diodę ogromnymi prądami po 20mA.
Oczywiście tranzystory parujemy betą (aby zero nie miało zeza od rozrzutu Bety tranzystora. Już byli tacy magicy co jako pierwszą parę różnicową T1, T2 obsadzali tranzystory z losowej łapanki i okazywało się, że jeden ma betę ~100 a drugi ~400 i zero trochę niesymetrycznie wskazywało odstrojenia (w jedną stronę mimo zrównoważenia bardziej płasko reagowało).
Jako T1, T2 dobrze wybierać do parowania tranzystory w grupie wzmocnieniowej "C" np. BC238C, itp.
Jako podkówki R1, R2 zamiast 1kOhm lepiej wstawić 2kOhm, bo dla tranzystorów T1, T2 z niską betą układ może być za tępy czułościowo.
W dobrze ustawionym, zrównoważonym (skalibrowanym) zerze, wykrywa już bez problemu odstrojenie od środka fali nośnej stacji nawet o +/- 0,020MHz. Sama dewiacja FM przy tak wyżyłowanym zerze już potrafi w takt basu mrugnąć zerem :)
Optymalnie jest sobie ustawić reagowanie zera na odstrojenie +/-0,050MHz (Czyli uciekliśmy 50kHz od stacji, dioda odstrojenia świeci się już wtedy pełnym swoim światłem).
Według powyższego można sobie przerobić kulawe pseudozera w innych tunerach, np AS252, AS254. Tam też jej już jedna dioda sterowana "szerokim" sygnałem, który mało mówi o rzeczywistym precyzyjnym dostrojeniu do słuchanej stacji radiowej.
I jeszcze jeden schemat, też robiłem i działał, z Praktycznego Elektronika.
@cultur1st Schemat z Brunsa to zupełnie inny układ, nigdy nie będzie on pokazywał tak precyzyjnie dostrojenia jak układ z dwoma "sygnalizatorami". Betę mierzysz po prostu miernikiem. Typowe dziś mierniki LCD mają zasadniczą wadę, że betę mierzą przy stałym prądzie bazy, najczęściej 10uA. A wzmocnienie tranzystora jest powiązane z prądem bazy i jest zmienne. Są w obiegu jeszcze czasami do dostania stare poczciwe radzieckie mierniki wskazówkowe TL-4M gdzie jest potencjometr, którym można regulować prąd bazy i sprawdzać jak wzmocnienie tranzystora zachowa się przy zmianach prądu kolektora. Przy braku miernika Bety nie problem sobie złożyć w kilkanaście minut swój układ pomiarowy. Dwa mierniki, jednym mierzysz prąd bazy, drugim prąd kolektora i szukasz drugiego tranzystora, który w odpowiedzi na ten sam prąd bazy, da podobny prąd kolektora. Układ zera na 4 tranzystorach jest tak banalny, że można to nawet sklecić w przyzwoitym pajączku lub dla miłośników płytek, na płytce uniwersalnej.
Masz cały schemat.