Okazje i znaleziska z portali ogłoszeniowych
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
No, wiadomo, że nikt nikogo nie jest w stanie zmusić do zapłacenia dowolnie wysokiej kwoty. Ale - doświadczony handlarz wie, że może z lekkim przegięciem pały "wymusić" kwotę "iks", bo tyle cośtam jest mniej więcej warte. Ale licytacja zatrzymuje się na przykład na "iks minus ileśtam", bo nikt już nie chce licytować. No to kumpel sonduje sytuację - dorzuca parę groszy. No i jeden z licytujących się wyrywa i przebija. Sztuczkę można zrobić raz, albo kilka razy. No i sprzęt w końcu idzie nie za "iks minus ileśtam" tylko za "iks". Koledze zapewne o to chodziło a mnie właśnie o to chodziło.
Pozdrawiam
Grzesiek
DOkładnie tak.
Też chciałbym to wiedzieć i w jakich latach produkowane, bo trochę mnie zastanawia ta dowolność zastosowanych głośników wysokotonowych.
Czy w latach produkcji tych kolumn były już dostępne głośniki wysokotonowe jak w mildtonach ?
Panooowiee.
Tam były wszystkie głośniki GDWT, większość tych kolumn jest podrutowana, tak jak i te.
To zestawy z serii TKS (Tonsil Krótkie Serie).
Były dwa modele, ZgB 150 i ZgB 200, różniły się niskotonowymi.
Muszę poszukać cały typoszereg, bo mam gdzieś zapisany, pamiętam że były 15 ohmowe.
https://www.olx.pl/d/oferta/kolumny-unitra-tonsil-zg30c115-i-inn...
To zestawy z serii TKS (Tonsil Krótkie Serie).
Były dwa modele, ZgB 150 i ZgB 200, różniły się niskotonowymi.
Muszę poszukać cały typoszereg, bo mam gdzieś zapisany, pamiętam że były 15 ohmowe.
To były jakieś profesjonalne kolumny wysokiej jakości, czy rąbanka na dyskoteki?
doświadczony handlarz wie, że może z lekkim przegięciem pały "wymusić" kwotę "iks", bo tyle cośtam jest mniej więcej warte. Ale licytacja zatrzymuje się na przykład na "iks minus ileśtam", bo nikt już nie chce licytować. No to kumpel sonduje sytuację - dorzuca parę groszy. No i jeden z licytujących się wyrywa i przebija. Sztuczkę można zrobić raz, albo kilka razy.
Ten numer z licytującym kumplem / drugim kontem to też jest na krótką metę. A to dlatego, że allegro wyłapuje takie manewry. Stąd wiem, że mnie też kiedyś wyłapali, wspomogłem kolegę dwa razy w licytacjach i raz on mnie. Na zasadzie "wbijemy kwotę z kosmosu i sprawdzimy ile daje najmocniejszy oferent, a potem się ofertę z kosmosu wycofa". Po tym trzecim razie przyszło do nas obu info od obsługi serwisu, że takie działania są nielegalne i jeszcze jeden taki numer a nastąpi blokada konta.
To było ładnych parę lat temu, może coś się zmieniło do tej pory i takie numery teraz przechodzą.
To było ładnych parę lat temu, może coś się zmieniło do tej pory i takie numery teraz przechodzą.
Teraz na Allegro wszystko przechodzi, bo liczy się tylko prowizja ze sprzedaży.
Jak coś jest rzeczywiście unikatowego, to najczęściej licytują ludzie z jakąś wiedzą i nie dadzą się podpuścić na jakieś podbijanie ceny. Na początku sobie wyceniają, tyle chcą zapłacić i koniec. Na podbijanie dają się tylko napalone dzieciaki, których pełno, bo vintage stało się modne.
To było ładnych parę lat temu, może coś się zmieniło do tej pory i takie numery teraz przechodzą.
Teraz na Allegro wszystko przechodzi, bo liczy się tylko prowizja ze sprzedaży.
Jak coś jest rzeczywiście unikatowego, to najczęściej licytują ludzie z jakąś wiedzą i nie dadzą się podpuścić na jakieś podbijanie ceny. Na początku sobie wyceniają, tyle chcą zapłacić i koniec. Na podbijanie dają się tylko napalone dzieciaki, których pełno, bo vintage stało się modne.
I ludzie z kasą, którzy za wszelką cenę, chcą coś mieć. Takich wtedy podpuszczają :)
Ta, i potem efekt jest taki, że jeden przedmiot trzeba sprzedawać siedem razy, bo kupujący to święta krowa i nie ma obowiązku zapłacić za to co kupił. Mam czasem wrażenie, że ludzie zamiast "obserwuj" klikają sobie "licytuj" na zasadzie, "a tak se kliknę, a potem się zastanowię czy zapłacić czy nie".
Ta, i potem efekt jest taki, że jeden przedmiot trzeba sprzedawać siedem razy, bo kupujący to święta krowa i nie ma obowiązku zapłacić za to co kupił. Mam czasem wrażenie, że ludzie zamiast "obserwuj" klikają sobie "licytuj" na zasadzie, "a tak se kliknę, a potem się zastanowię czy zapłacić czy nie".
Akurat nie ma problemu ze zwrotem prowizji jak kupujący się wycofa. Tylko jak wystawiasz coś kilka razy po nieudanej transakcji to trochę kiepsko wygląda i ludzie się boją miny.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 474
- 475
- 476
- 477
- 478
- 479
- 480
- 481
- 482
- …
- następna ›
- ostatnia »
To sposób stary jak Allegro, ale i tak nie umożliwia podbicia kwoty powyżej tego, ile ktoś chce za to zapłacić. I o to mi chodzi od początku.