Co dzisiaj kupiliście?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Kiedyś wysyłałem gościowi kolumny do Szczecina. Samego wkładu zabezpieczenia na czas transportu w sumie było ponad 5kg (Głównie folia "bombelkowa" do transportu szklanych naczyń laboratoryjnych, sztywny karton z którego zrobiłem zabezpieczenia narożników, gąbka i styropian.
Gdy paczka dotarła do odbiorcy ten do mnie zadzwonił że jeszcze nigdy w życiu nie odpakowywał paczki ponad godzinę :)
Szkoda, że mało kto tak pakuje cokolwiek. Kilka razy sam się przejechałem. Radiomagnetofon, przenośne urządzenie które z założenia powinno wytrzymać więcej, pobrywane mocowania głośników, popękana obudowa... . Jak ktoś pakuje taki sprzęt w karton i wrzuca trochę pomiętych gazet do środka a sprzęt lata luźno to nie wiem na co liczy.
Obecnie wolę się sam pofatygować osobiście, nawet te 2 godziny drogi samochodem.
W sumie kiedyś dostałem radiomagnetofon zapakowany tylko w karton o dziwo tak "zabezpieczona" paczka dotarła i to w całości ze sprzętem ale nie wiem już czy to było wysłane kurierem czy pocztą polską.
Co do pakowania paczek to ja mam jedną zasadę: zadaję sobie pytanie czy tak zapakowana paczka wytrzyma "lot" od końca podajnika z HUB-ie do konca kontenera tzw. "wahadła" na TIR-ze.
Miałem okazję pracować w spedycji i w ramach szkolenia pojechałem w nocy jak wyglada praca sortowni.
Otóż w roku 2003 monitory - kineskopowe "latały" tak ok. 10-14 m, bo kolesiowi na sortowni nie chciało się chodzić tych 14 m do końca kontenera w który "pakował" paczki na jakiś kierunek.
Koleś miał siłę, to taki rzut wyglądał na mniejszy wysiłek niz drałowanie z tym monitorem do końca kontenera. No a jaka oszczędnosc czasu ;) .
Nasłuchiwałem czy któryś kineskop wybuchnie, ale że były to nowe w styropianowych obudowach i mocnych kartonach to.... dały radę ;) .
Od tego czasu jest to mój wyznacznik zapakowania towaru, który mam zamiar wysłać firmą kurierską.
Mozemy się wkurzać, że tak nie powinno być itd. itp., no i co z tego skoro jest 50% szans, że tak własnie nasza paczka "poszybuje".
Inne opcje testu opakowania opisał już Klexmix :) .
Jeżeli towar nie jest odporny na takie "przygody" oraz opakowanie nie zapewni jemu nalezytej ochrony to ... nie wysyłam tego kurierem.
Jeżeli kupujący upiera się na taką ruletkę to MUSI on sam zamówić kuriera ze wskazaniem odbioru, aby potem to ON się użerał z firmą a nie ja.
Na sortowni rzucają miedzy sobą paczki, przykład z życia -
" Ej ku*wa to twoja paczka, twój rejon, łap!"
Rzuca, paczka z kilku metrów rzucona pizgnęła na beton, bo ciota nie złapała w te swoje dziurawe grabie, a w środku lustrzanka za 10 klocków.
Tak to właśnie wygląda i wyglądało, następny był zegar, w którym zbiła sie szklana osłona tarczy, bo sobie spadło, wiedzieli że jest uszkodzone, bo szkło w środku gruchotało, dowieźć trzeba było, żeby w razie co reklamację przy drzwiach spisać.
Mi mildtony 200 przyszły w deskach w zeszłym roku albo dalej, i reklamacji nie uznali.
W czasie ostatnich 30-stu lat wysłałem bądź przyjąłem grubo ponad 1000 przesyłek Pocztą Polską. Tylko dwa razy delikatna i kosztowna przesyłka (elektroniczno-elektrotechniczny sprzęt medyczny) była uszkodzona i to przy ewidentnie niedbałym zabezpieczeniu, a właściwie jego braku. Nigdy żadna nie zginęła. Czas doręczenia przez cały kraj to najczęściej poniżej 24 godzin, o ile nadam przed południem. Rekord: nadana 10:40, potwierdzenie telefoniczne odbioru 17:30, odległość 200 km.
Tak więc wolę zapłacić drożej i spać spokojnie.
@staszek66:
Ja zrobiłem z gumowego grubego wężyka.Ten pośredni jaką ma średnice zewnętrzną? 26mm?
https://allegro.pl/oferta/bieznia-idler-fi-20-x-26-x-3-mm-do-vid...
Dorobiłem jednak ten idler z wężyka paliwowego pilarki spalinowej.
Średnica wewn. 2 mm, zewn. 5,5mm załozyłem i hula jak trzeba.
Ze starego idlera została tylko taka czarna maź jak w obudowie łozysk.
Przy okazji wymontowałem i nasączyłem łozysko porowate.
Zostało jeszcze wymalowac metalowe maskownice głośników i bedzie git ;) .
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- …
- następna ›
- ostatnia »
Jak coś jest słabo zapakowane to uszkodzi się szybciej, od zwykłego położenia na pakę, jak dobrze, może nie uszkodzić się wcale, nawet jak będzie się po tej pace turlać. Wysyłałem ogrom rzeczy, wiem jak jeżdżą i traktują paczki kurierzy, zarówno na sortowni jak i podczas transportu. Sam byś się zdenerwował jakby ci ktoś owinął radio samym streczem i wysłał tak "zapakowany" sprzęt do podróży, kraksa murowana, czyja wina? Owinąłby bąbelkami kilka warstw, obłożył styropianem i wpakował do kartonika - na pewno wytrzyma więcej. Kurierzy nie wiedzą co jest w środku, nie muszą, robotę mają popierdoloną bo zapieprzają na łeb na szyję bo płacone od paczki mają, ile rozwiozą tyle zarobią. Wysyłałem ogrom przesyłek, małych i dużych, wiem jak traktują je kurierzy, mają je w dupie mówiąc krótko, krawężniki czy progi zwalniające przejeżdżane na pełnym gazie bo czas, czas goni. Potem te paczki latają po samochodzie jak kulki w bębnie multilotka, nikt mi nie powie że pakowanie paczki można olać i zaufać jakiemukolwiek kurierowi, poczta polska ma spokojną robotę, listonosz nigdzie się nie spieszy, paczka leży sobie spokojnie na kanapie z tyłu w fiaciku, bez parcia na nic, nigdy mi poczta jeszcze nic nie uszkodziła, co z tego że dojdzie dzień później, ważne że całe