Szukamy najstarszego Żyjącego Radmora 5100
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Każdy ma swoje patenty podczas serwisowania.
W sumie mnie też interesuje czemu został tak przezwany, a jeśli chodzi o koszt zakupu, to tak niestety bywa z unikatami. Z czasem na pewno nie będzie tracił na wartości, wręcz przeciwnie
Stara marna śpiewka handlarzy "taniej już nie będzie". Serio myślisz że ktoś da za niego więcej jak 12tyś? Złotówek a nie dolarów Zimbabwe?
W sumie mnie też interesuje czemu został tak przezwany, a jeśli chodzi o koszt zakupu, to tak niestety bywa z unikatami. Z czasem na pewno nie będzie tracił na wartości, wręcz przeciwnie
Stara marna śpiewka handlarzy "taniej już nie będzie". Serio myślisz że ktoś da za niego więcej jak 12tyś? Złotówek a nie dolarów Zimbabwe?
Na pewno wcześniej byś powiedział, że nie znajdzie się żaden wariat na świecie, który dałby 12 tysięcy za radmora, a tu proszę. Życie potrafi zaskakiwać
Każda strona z tej sprzedaży była zadowolona. Marvis zarobił na czysto ponad 6 tyś a wykałaczka ugrał zakup na raty. Tak to właśnie wygląda historia tego interesu.
Oprócz nabywcy nie było więcej chętnych za taką cenę i tu trzeba oddzielić kolekcjonerstwo od szaleństwa. Każdy kieruje się własnym rozumem.
Ciekawy temat, chciałbym zrobić to samo z moją ZM1006.
To musicie jechać do radmora tam mają takiego prototypowego.
Szczerze, nie dał bym nawet 2tys. za radmora z 75. nr 000001.
Zobaczymy co zrobią użytkownicy tych "białych kruków", jak wejdzie dab.
zamontują głowicę dab i po ptokach :)
Szczerze powiedziawszy ja bez wykałaczek nie wiele bym zdziałał w swoim warsztacie, super się nimi nakłada klej na kopułki :)