Znaleziona Unitra WG-414
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Dzień dobry, Panowie/Panie
Znalazłam na strychu taki sprzęt. Z uwagi na kompletny brak jakiekolwiek znajomości tematu, zapytuję: naprawialne?
Interesuje mnie po prostu, czy naprawa jest w ogóle sensowna i gdzie, taki zielony ludek jak ja, może z tym pójść (jestem z Bydgoszczy)? Igły z tego co widzę nie ma, a ta część uszkodzona...
Winyli mam sporo (odziedziczone), Madonna na płycie okraszona jest jeszcze cyrylicą :) Czy w ogóle taki, ale działający sprzęt nic nie uszkodzi?
Czy pomysł z prośbą o wykonanie naprawy tego sprzętu w ogóle jest wart zachodu, czy lepiej oddać komuś/pozbyć się ?
Przepraszam za błahość posta dla znawców tematu, ale nie za bardzo wiem co z tym począć.
Pozdrawiam, z góry dziękuję.
Marta
Kolega ma rację. W tym stanie wart max 30 zł o ile ktoś potrzebuję jakichś części lub... gdy wkładka i igła jest na pewno sprawna.
Moim zdaniem nie warto tego naprawiać - no chyba, że do uzupełnienia kolekcji :) .
Na pewno nie wolno na tym słuchac dobrych płyt, bo je takim "rzezimieszkiem" tylko zniszczysz. Nacisk igły duży i generalnie sprzęt bardzo popularny.
Kup gramofon typu GS 431 za ok. 200 zł w pełni sprawny i ciesz się jakością hi-fi .
Dziękuję za odpowiedzi i mam pytanie z tym związane:
Jakie parametry dobrego gramofonu np. właśnie nacisk igły - jaki powinien być odpowiedni (albo od ilu?), jaki najlepszy?
Na co jeszcze zwrócić uwagę, przy zakupie, aby słuchać, cieszyć się jakością i przy okazji nie zabić płyt winylowych?
Pamiętajcie- świeżak, nic "nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem" :)
W skrócie: ten 'gramofon' (po naprawie, bo widać ucięty kabel do głośnika, prawdopodobnie uszkodzone ramię - taśma pakowa na to wskazuje, zakup igły bądź wkładki piezo i być może jakieś inne uszkodzenia) stanowi gotowy odtwarzacz. Tzn. kładziemy pocztówkę dźwiękową na talerz, włączamy, opuszczamy ramię na pocztówkę i z głośnika powinien wydobywać się lekko skrzeczący dźwięk przypominający muzykę. Nie nadaje się taki odtwarzacz do normalnych płyt winylowych, tzn. odtworzy je (mono) ale będzie te płyty szybko niszczył.
Aby posłuchać płyt winylowych z przyzwoitą jakością dźwięku potrzebujesz
gramofonu z wkładką magnetyczną, wzmacniacza z wejściem korekcyjnym do takiej wkładki (są też gramofony zintegrowane ze wzmacniaczem) i przyzwoitych kolumn głośnikowych.
Koszta: od 0 - jeśli dostaniesz od kogoś sprawny sprzęt w prezencie, przez kilkaset do 1000 jeśli poszperasz na portalach sprzedażowych i ponaprawiasz niedostatki, poprzez kilka tysięcy gdy kupisz 'odrestaurowane' elementy zestawu, do dziesiątków tysięcy gdy dołączysz do religii gramofonowej ;)
Podałem Ci , moim zdaniem optymalny gramofon do rozpoczęci przygody z płytami w klasie już Hi-Fi na napraawdę dobre pieniądze. mam taki ponad 30 lat i jestem mega zadowolony.
Do tego jakiś wzmaczniacz z wejściem na gramofon z wkładką magentyczną. praktycznie każdy unitry od PW 9013 moc 2 x 35 W i o dobrych parametrach.
Cena ok. 100 - 150 zł powinien się trafić dobry.
Własnie taki uratowałem ostatnio ze szrotu i gra naprawdę fajnie. Ma sporo wejśc i przydatnych funkcji.
Kolumny do niego np. ZGC 50 -8 niby budżetowe kolumny, ale 3 drożne i graja naprawde super jak za ok. 300 zł już w dobrym stanie ( ale sprawdż je dobrze lub zapytaj na forum co sobie upatrzyłąś abyś jakieś chłamu z głośnikami chińskimi - niby po regeneracji nei kupiła ) .
To taki uniwersalny i dobry zestaw za nieduże pieniądze - wg. mnie i na początek wystarczy.
Ja 35 lat temu prawie tak zaczynałem: amplituner tosca, gramofon GS 431 S, kolumny zgc 50-8 i magnetofon M7011. W latach 80 tych to było coś :) , ale i teraz posłuchaśz z takiego zestawu muzy dobrej jakości.
Jak coś upatrzysz sobie na portalach to wklejaj linki cos poradzimy lub.... odradzimy, abyś się wkopała w jakiś szmelc.
Sprzęt w lepszym stanie do wyrwania za 50zł-moim zdaniem jeśli naprawa to sentymentalna choć przewyższająca zakup lepszego modelu w lepszym stanie.