Niewłączający sie korektor Fs502
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
...ale coś mi się nie chce wierzyć, że przewody wylutował wszystkie od płyty...
Gro jest na taśmie wielopinowej i cztery przewody wyłącznika K(10,9,11,12) które wystarczy wyłączyć wyłącznikiem i struktura zasilacza jest odizolowana od odbiorników.
Z resztą wiesz, bo sam o tym pisałeś wcześniej
Wyłącznikiem odłączasz tylko napięcia stabilizowane 14V, a od strony wejścia stabilizatora masz podłączony przewód na stałe, tak samo sterowanie jest podłączone na stałe do T107/T108. Więc wszystkiego tym wyłącznikiem nie wyłączysz i do końca odłączeniem taśmy wielopinowej nie wyizolujesz. Ten korektor to konstrukcja trochę dziwna, ale prosta.
Tak, racja lesz jak wyciągnę wtyk POWER SUPLY, to mam wszystko rozłączone
Jak wygląda ten kabel zasilająco sygnałowy o którym mowa. szukam w sieci i nie trafiłem
Jaki wtyk power suply wyciągniesz? Z korektora trzeba wylutować przewody żeby całkowicie odłączyć kabel.
Ja pisałem wcześniej żeby odłączył wtyk wielopinowy bo chciałem sprawdzić czy któreś operacyjne na przednim panelu nie obciążają stabilizatorów bo wyłącznikiem też tego nie odłączysz.
???, to jak to jest zorganizowane? na schemacie jest oznaczenie styku 6-cio pinowego w korektorze i wzmacniaczu,
To są punkty połączone na stałe?
https://unitraklub.pl/node/19874?page=4#comment-64485
No widzisz, to pewnie tym zniechęciłem kolegę kondo1234 i teraz chce się podać, moja niewiedza, niewiedzałem ale już wiem -dzięki
To co wcześniej nie pisałeś ;)
ok. to co mu piszczało między 1-5? kondensator 100n
Byłem przekonany, że wiesz o czym piszesz i w pewnym momencie zgłupiałem o co Ci chodzi. Ja znam ten sprzęt dobrze bo posiadam w moim zestawie i dwa razy dla kogoś przerabiałem na własne zasilanie 230V.
Masz u siebie? to popiszcz jak to jest, oczywiście jeśli nie zaburzy to niczego i nie trzeba przestawiać szaf i komód i 500kg sprzętu :)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- …
- następna ›
- ostatnia »
O wszystkich pomiarach. Pisze, że odpiął kabel od korektora, ale coś mi się nie chce wierzyć, że przewody wylutował wszystkie od płyty. A gdyby nawet to widocznie zapiska jak trzyma w palcach końcówki miernika, albo nieświadomie robi zwarcie. Nie wierzę, że sam kabel zwiera. W korektorze jest kabel na stałe to nie mógł go tak po prostu odłączyć od FS-a.