M3201/3401SD Koncert - to może być naprawdę świetny sprzęt
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Szanse były ale zawsze ktoś stal na przeszkodzie...
Monterzy pewnie mieli ściągawki i dobrze wiedzieli co tam ma być przylutowane :D.
Ja jednak jestem pełen podziwu dla kreatywności naszych inżynierów mechaniki precyzyjnej.
Mechanizm K520 Kasprzaka po drobnych regulacjach i poprawkach może uchodzić za jeden z lepszych mechanizmów, nawet gdy jest porównywany z konstrukcjami japońskimi.
W mało którym mechanizmie można ustawić tor prowadzenia taśmy tak precyzyjnie i dobrze, że taśma nie spada z głowic nawet gdy nie jest do nich dociskana przez blaszkę z filcem w kasecie.
Robiłem próby nawet bez momentu hamującego talerzyka odwijającego taśmę i bez napędu talerzyka zbierającego. Taśma idzie równo po głowicach ciągnięta jedynie przez rolkę dociskową. Da się? Da się!
Masz na myśli mechanikę w eReMeSach czterysta czwartych ? Zgadzam się z Twoją opinią, to bardzo udana koncepcyjnie konstrukcja, do niewielkich lub też większych poprawek. Tylko jeden raz miałem z tym bliższy kontakt, dość dawno, ale dobrze go wspominam.
Nie wiesz może, gdzie były robione te mechaniki ? W Dzierżoniowie ?
Masz na myśli mechanikę w eReMeSach czterysta czwartych ?
Akurat jedyny sprzęt jaki posiadam z tą mechaniką to właśnie RMS 404 i t właśnie w nim udało mi się tego dokonać.
Ta mechanika była we wszystkich deckach ZRK. Soft Touch oraz klasyczna tzw. "piano keys"
Nie wiesz może, gdzie były robione te mechaniki ? W Dzierżoniowie ?
Za młody jestem żeby takie rzeczy wiedzieć :)
Podejrzewam że raczej wytwarzano wszystko tutaj na miejscu w Warszawie.
A może Magmor to produkował? Tam chyba był dział mechaniki precyzyjnej.
Proszę o kontakt w sprawie serwisu magnetofonu Koncert M3401
tel.601-23-86-15 e-mail : [email protected]
Podejrzewam że raczej wytwarzano wszystko tutaj na miejscu w Warszawie.
A może Magmor to produkował? Tam chyba był dział mechaniki precyzyjnej.
Rozdrobniona topograficznie kooperacja miała swoje dobre i złe strony.
Kiedyś niewielkie podtopienie po ulewie gdzieś na Pogórzu (do dziś nie wiem, gdzie dokładnie) zatrzymało produkcję ZK246 na dwie doby, bo nie dostarczono płytek generatora kasowania.
Płytki do n.p. MK2500 były montowane na miejscu, ale większość innych przychodziła zmontowana z zewnątrz.
Podówczas słówko "LOGISTYKA" nie było jeszcze w obiegu, ale w sprawach kooperacji byłoby chyba kluczowym terminem.
Wykorzystanie żarówek samochodowych 24V 1.2W do podświetlenia wskaźników w Koncercie jest dobrym pomysłem, ale jest jeden drobny hak.
Wyprowadzenia tych bezcokołowych żaróweczek są nielutowalne, to kowar - stop o rozszerzalności cieplnej niemal identycznej jak szkło, stąd jest stosowany w żarówkach z zatapianymi w szkle wyprowadzeniami.
Żeby uzyskać gwarantowane w długim czasie połączenie można zrobić to na przykład tak, jak na obrazkach.
Drucik fi 0,2...0,3mm z twardej miedzi przewodowej należy owinąć ciasno, w naprężeniu. Można to uzyskać łatwo, posługując się dwiema myszkami.
:-)))...
Takimi gumkami do wycierania śladów ołówka na papierze.
Opuszki palców mają za mały współczynnik tarcia po miedzi.
Ja z braku laku zastosowałem malutkie żaróweczki bezcokołowe t1 1/4. Mają coś około 20mA i dawało to radę w nocy :)
Ja z braku laku zastosowałem malutkie żaróweczki bezcokołowe t1 1/4. Mają coś około 20mA i dawało to radę w nocy :)
Mógłbyś przy sposobności wrzucić fotkę takiej żaróweczki ? Nie mam pewności, czy to takie miciupeńkie z dość długimi wyprowadzeniami ? Występują w przyrodzie na 24V ?
Jednym z punktów do poprawki w Koncertach jest osadzenie regulowanych tulejek blokujących wałki rolek stałych na ich drugim końcu. Błąd konstrukcyjny (czy też niedopatrzenie, jak zwał tak zwał), kłopotliwy w dokładnym wyjaśnieniu, skutkuje niewspółosiowością i nieprostopadłością tulejki względem wałka. Innymi słowy, tulejka jest osadzona "na kiełbasę", ukośnie.
Prawa tulejka blokująca (to ta na obrazku) jest związana na stałe z przysłoną czujnika ruchu taśmy. Jak jest dość mocno przekoszona, to wypusty przysłony trą (znaczy tarły i już wytarły co mogły wytrzeć) o elementy czujnika - diodę emisyjną LED IR albo fototranzystor.
Poprawka polega na dorobieniu dłuższej mosiężnej tulejki pośredniej, osadzonej współosiowo w powiększonym otworze tej fabrycznej. Robaczkowe śrubki blokujące M3 wygodnie jest zmienić na imbusowe, też robaczkowe.
Tak to te liliputki które ciężko złapać w palce :)
Ja miałem takie na 12V 20mA ale widziałem też na 24V 40mA oraz na 28V 40mA.
Te na wyższe napięcie są w sklepie Conrad.pl dostępne. Ja te cuda kupiłem kiedyś na Wolumenie w Warszawie ale nic mi już nie zostało do dnia dzisiejszego bo sporo znalazło zastosowanie w radiomagnetofonach gdzie było podświetlenie skali.
Tak to te liliputki które ciężko złapać w palce :)
Ja miałem takie na 12V 20mA ale widziałem też na 24V 40mA oraz na 28V 40mA.Te na wyższe napięcie są w sklepie Conrad.pl dostępne. Ja te cuda kupiłem kiedyś na Wolumenie w Warszawie ale nic mi już nie zostało do dnia dzisiejszego bo sporo znalazło zastosowanie w radiomagnetofonach gdzie było podświetlenie skali.
Dzięki, Kolego :-).
Wymiary samej bańki są takie same, jak tych samochodowych, tylko brak części spłaszczonej, nomenklaturowo zwanej spłaszczem.
Sądzę, że samochodowe mogą być tańsze od tych z Conrada, znanego z zawałowych cen. Można je kupić w każdym lepszym sklepie z auto częściami. Ale mają dużo większą moc, więc i ciepła też dużo więcej wydzielają.
Opłaca się też przy wymianie - o ile jest taka techniczna możliwość - zmniejszyć im napięcie zasilania rezystorem szeregowym do 20V lub lepiej zasilać prądem przemiennym wprost z trafo. Ich trwałość przestaje być wtedy problemem.
Obliczenie tego rezystora (dla początkujących, może się przyda także w innych, ale podobnych przypadkach):
Wiemy, że jest na 24V i ciągnie 1,2W. Więc prąd ustabilizowany (nie startowy, ten bywa 10...25 razy większy) będzie 1,2 : 24 = 0,05 A = 50 mA.
Teraz chcemy "obciąć" 4V, odkładając je jako spadek napięcia na rezystorze. Wskutek stabilizacyjnych właściwości żarnika żarówki natężenie prądu niewiele się zmieni dla zasilania 20-toma woltami i wystarczy obliczenie przybliżone z prawa Ohma:
R=U:I >>> R = 4 : 0,05 = 80 omów.
Można więc użyć 75 lub 82 omy z szeregu podstawowego oporników.
Jeszcze trzeba sprawdzić, czy się on nie sfajczy. Moc wydzielana na rezystorze:
P=UxI >>> P = 4 x 0,05 = 0,2 W = 200 mW.
To sporo, zalecałbym rezystor półwatowy, bo taki 250mW będzie gorący i szybko ściemnieje. Jego żywot byłby dość krótki.
Dzień dobry!
Poniżej link do miniaturowych żaróweczek, niestety na 12V:
https://www.piekarz.pl/31643-zarowka-l16-12-6-12v-bialy/
Może trzeba zmienić zasilanie na 12V lub zastosować rezystor (wyliczenia wyżej). Ale może się to przydać wszystkim, którzy potrzebują takich żaróweczek do swoich celów. Żaróweczki są bajecznie tanie. Są też inne wersje, jedna niedostępna. Ciekawa jest ta:
https://www.piekarz.pl/25460-zarowka-l-5218-12v-bialy-0-48w/
niestety wszystkie są na 12V
Pozdrawiam
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- …
- następna ›
- ostatnia »
Tego też nikt (piiii...) nie zauważył ? Kolizja mostka ze śrubą specjalną osadzenia dźwigni pośredniej odsuwaczy występuje w co drugim - co trzecim egzemplarzu.
Chamskie dokręcenie śruby mocującej mostek, mimo trudnego do przeoczenia jego "kiwania się" na nieprzewidzianym czwartym punkcie podparcia (kolizyjnego, na łbie tej śruby właśnie) zostawia corpus delicti w postaci śladu odgniecenia łba na odlewie mostka (kruchym ! - stop odlewniczy AK 132).
Już wspominałem wyżej o tej drobnej wyfrezce, następny naprawiany egzemplarz miał kolizję o 0,7 mm !!! Że mostek nie pękł przy dokręcaniu to dziwne...
Ale o choćby z grubsza poprawnym prowadzeniu taśmy mowy być nie mogło.
Różnica wysokości talerzyków o 1,45 mm, widoczna gołym okiem to chyba próba skompensowania tego przekoszenia mostka, również zauważalnego.