Pilot do Smaka DIY i korekta schematu pauzy.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Okazało się że Szuflady Diory też mają przewidziane sterowanie na pilota.
Mają złącze do tego, ale czy chcesz się w dzisiejszych czasach bawić w takie zdalne sterowanie na kablu?
Faktem jest że takie kablowe zdalne sterowanie, nie wymaga przeróbki tego magnetofonu, ale czy jest sens robić coś takiego. Chyba tylko dla zabawy.
Myśląc o zdalnym sterowaniu, to już chyba lepiej przerobić blok sterowania wewnątrz tego MDS-a i wykonać do tego pilota bezprzewodowego?
Widzę że bardzo lubisz wykonywać piloty z precyzją doganiającą wyroby fabryczne , cieszę się więc że w toku dyskusji znalazłeś pomysł na kolejnego pilota.
Ja również skrytykowałem wykonanie tego wynalazku i cóż... jak widać inni uważają podobnie. Też robiłem samodzielnie pewne urządzenia wiele lat temu, w czasach, gdzie kto miał internet ten był gość i było to zrobione całkiem estetycznie. Jeśli się takie coś robi to przede wszystkim trzeba mieć wizję, jak to zrobić. I jeśli celem jest pokazanie tego innym to trzeba się przyłożyć, żeby byli pod wrażeniem. Wszystko jest do nauki, wszystko można poćwiczyć - czy to robienie płytek drukowanych, czy innych rzeczy. Tak samo wiercenie czy wycinanie pewnych rzeczy - te gniazda są zamontowane krzywo i chyba za duży otwór wyrąbałeś. A można to było zrobić jak trzeba - narysować linię, rozmierzyć otwory, rozmierzyć odległości między gniazdami i nawiercić otwory pod mocowanie albo sobie zrobić szablon choćby z jakiejś nie za grubej tektury i potem odrysować.
"Nie jestem fabryką" - nie trzeba być fabryką, żeby poprowadzić estetycznie te przewody, zrobić z nich wiązkę choćby przy użyciu trytytek lub nawet taśmy izolacyjnej z materiału. Tu jest taki sajgon, że ino granat wrzucić. Dłubiesz w sprzęcie, popatrz, jak tam to robili, może użyj przewodów w formie taśm, może przewodu wielożyłowego (bo są takie, co mają naście lub dzieścia żył, każda z numerem)...
"Można by to było rozegrać kontrolkami, ale są drogie..." - w takich momentach to nóż mi się otwiera w kieszeni. Wystarczyło kupić choćby zwykłe, plastikowe oprawki na diody, 10szt. kosztuje na znanym portalu... 1,80zł. Natomiast dioda z taką oprawką i przewodami na 12V... 2,99zł! I wówczas, zamiast wielkiego kawałka płytki uniwersalnej masz mały punkt, w którym siedzi dioda i z którego wystają dwie nóżki - koniec. Nie wiem, czy skąpisz czy po prostu masz olewatorskie podejście do tematu? Ja jak nie miałem kasy to odkładałem projekt do czasu skompletowania wszystkiego, co potrzebne. Jak skompletowałem wszystkie elementy wówczas robiłem. A niemałe pieniądze zostawiałem w sklepie, biorąc pod uwagę, że wówczas miałem jedynie kieszonkowe, czasem od wielkiego dzwonu coś więcej.
Zatem weź pod uwagę, co inni napisali, popatrz na to, zastanów się, jak zrobić lepiej. Nie ma tu nic złośliwego, krytyka nie jest niczym złym ale trzeba umieć ją uzasadnić. Coś potrafisz, więc nie zmarnuj tego tylko doskonal ;)
Zanotowałem uwagi krytyczne i wykonam drugi pilot. Nie sposób wykonać bardzo dokładnie otworu na gniazdo D-SUB ponieważ stosuje się do tego celu wykrojniki i prasy nieosiągalne dla osób prywatnych. a zresztą jest z tyłu i nikt nie widzi. Nie spadłem z księżyca i wiem czego nie ma.Użyłem wiertła stożkowego , to jedyne słuszne rozwiązanie ponieważ większość wiertarek w sklepach ma maksymalną średnicę wiertła 10mm.
Wszystko się da, wystarczy chcieć. Ja bym to zrobił tak:
1. Wyznaczam (jeśli to konieczne) środek, żeby gniazda były symetrycznie. Linijka lub suwmiarka, mierzę, ile to ma i dzielę na dwa, w tym miejscu rysuję sobie linię.
2. Ustalam odległości między gniazdami, żeby były identyczne (bazuję na tej blaszce), rysuję kolejne linie, tym razem w pionie.
3. Przykładam gniazdo, odrysowuję jego kształt.
4. Biorę wiertarkę, odpowiednie wiertło (tutaj to może max 3mm) i dookoła nawiercam otwory jeden przy drugim, możliwie jak najbliżej, ciut pod linią.
5. Ostrym nożem wycinam środek.
6. Teraz pilniki (są płaskie, okrągłe, półokrągłe, trójkątne) i precyzyjnie piłuję, żeby uzyskać kształt, linie mam więc jest na czym bazować, co jakiś czas przykładam gniazdo czy pasuje mi w otwór.
7. Jak już mam wypiłowane, wkładam gniazdo, zaznaczam otwory pod śruby i wiercę.
II sposób:
1. Kartka papieru (np. z drukarki), ewentualnie kalka techniczna. Przykładam gniazdo i odrysowuję kształt.
2. Ostrym nożem wycinam otwór.
3. Wkładam gniazdo, odrysowuję otwory pod śruby oraz kształt tego, co wystaje.
4. Wycinam i mam gotowy szablon, który przykładam do obudowy, żeby śruby mocujące były dokładnie na środku, odrysowuję i reszta j.w. od punktu 5 - wiertarka, pilniki i rzeźbimy ;)
Warto pooglądać sobie filmiki, jak inni robią samodzielnie różne rzeczy, można coś podłapać, można coś swojego do tego wymyślić. Tak samo wyposażenie do takich rzeczy, czyli narzędzia. Sukcesywnie kupować to czy tamto, żeby było czym pracować. I nie iść po najmniejszej linii oporu. W razie potrzeby służę pomocą, będę umiał to doradzę i wspólnymi siłami można zrobić coś całkiem fajnego ;) Nie ma się też czego wstydzić, jak się nie wie czy nie umie. Po to są fora, żeby pytać.
Jak znajdę czas to wykonam drugi model uwzględniający sugestie. Okazało się że Szuflady Diory też mają przewidziane sterowanie na pilota, ale nikt nie widział takiego wykonania.
Gdzie takie rozwiązanie masz w szufladzie? Mam kilka egzemplarzy (w tym dawców), na których mógłbym poczynić stosowne eksperymenty :D
Na schemacie np MDS 418 i 432
A tak wogóle to po co komu takie dziadostwo na kablu w "szufladzie" czy innym "Smaku" ? Nie lepiej podejść i włączyć jakąś funkcję na panelu?
Marianie zaproponuj coś lepszego a nie tylko biadolisz.
Jak znajdę czas to wykonam drugi model uwzględniający sugestie. Okazało się że Szuflady Diory też mają przewidziane sterowanie na pilota, ale nikt nie widział takiego wykonania.