Nowe kasety magnetofonowe
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Chyba większość albumów była wydawana na kasetach żelazowych. Na chromach i metalach żadnych nie widziałem (co nie znaczy, że nie istnieją).
Z tego co sam widziałem to na J cardzie lub samej kasecie jest stosowna informacja CrO2.
Chyba większość albumów była wydawana na kasetach żelazowych. Na chromach i metalach żadnych nie widziałem (co nie znaczy, że nie istnieją).
Większość (z tych które miałem) była na żelazotlenkach ale dużo (szczególnie z przełomu 80/90 z zachodnich wydań) było na chromotlenkach i przyzwoicie brzmi.
Z tego co sam widziałem to na J cardzie lub samej kasecie jest stosowna informacja CrO2.
Na mojej nic takiego nie ma. Wygląda na zwykłą żelazową.
Może były dwa rodzaje? Na pewno są w kolorze białym i czerwonym, więc może kładli również różne taśmy?
Kiedy nie ma żadnych napisów na kasecie wystarczy zobaczyć jaki kolor ma sama tasma :) .
Kolor rudy to żelazo a ciemny powiedzmy wenge to chrom ;)
Zobaczcie na swoich kasetach to zapamiętacie.
Niektórzy na forach poświęconych kasetom podobno odrózniaja producenta tasmy po .... zapachu !!!. Twierdząc, ze wielu producentów ma swój specyficzny zapach.
Z tym zapachem to może być prawda. Chromowe praktycznie wcale nie mają żadnej woni.
Ale jak otworzysz taką żelazówkę po kilku katach to czuć taki specyficzny zapach którego nie da się opisać. Nawet nie trzeba mocno zbliżać nosa żeby poczuć ;).
Kolor nośnika faktycznie. Te chromowe są czarne lub ciemny antracyt i bardzo mocno odbijają światło.
Żelazówki to zależy od producenta, jasny prawie pomarańczowy nośnik do bardzo ciemnego brązu.
Zauważyłem że te jaśniejsze żelazówki lubią się bardziej z radiomagnetofonami, a ciemniejsze z deckami klasy Hi Fi.
Czy któryś nośnik (żelazo, chrom) jest bardziej przyjazny dla głowicy?
Żelazowe taśmy są bardziej przyjazne dla głowic. Chromowe taśmy są bardziej twarde.
Choć spotkałem się z opinią że nośnik nie ma znaczenia dla głowicy. Zużywa się ona tak samo niezależnie od tego czy używamy chromówek czy żelazówek. Nie wiem ile w tym prawdy, gdyż osobiście mam kilka kaset chromowych i jedną typu metal. Reszta to żelazowe.
Z tym zapachem to może być prawda. Chromowe praktycznie wcale nie mają żadnej woni.
Ale jak otworzysz taką żelazówkę po kilku katach to czuć taki specyficzny zapach którego nie da się opisać. Nawet nie trzeba mocno zbliżać nosa żeby poczuć ;).Kolor nośnika faktycznie. Te chromowe są czarne lub ciemny antracyt i bardzo mocno odbijają światło.
Żelazówki to zależy od producenta, jasny prawie pomarańczowy nośnik do bardzo ciemnego brązu.Zauważyłem że te jaśniejsze żelazówki lubią się bardziej z radiomagnetofonami, a ciemniejsze z deckami klasy Hi Fi.
Chromówki mają zapach kredek świecowych.
Wiele kaset oznaczonych jako high bias lub Position CrO2 to taśmy żelazowe z kobaltem. Te nie pachną.
Ciemnobrązowe żelazówki są wzbogacane kobaltem. Jasne to pure ferro, czyli tlenek żelaza bez dodatków (mp.: BASF LH w żółtym opakowaniu).
Wiele wiadomości w katalogach na hi-fi archiv i tutaj http://vintagecassettes.com/index.htm oraz w linkach na tej stronie.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- następna ›
- ostatnia »
żelazo
J 23 znowu nadaje.