ZM1009
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Pokazany srebrny Fryderyk jest moja własnością. Jakieś 7 lat temu znalazłem go przypadkowo w jednym serwisie RTV. Leżał tam na stercie popsutych sprzętów. Udało mi się go odkupić. Nie jest to żadna robota na zamówienie z Sanoka. To tyle w kwestii wyjaśnień.
To szczotkowanie, anodowanie, napisy i nakładki na przełączniki przeczą temu co napisałeś.
Na tym zdjęciu widać jak różni się szczotkowanie i pokrycie galwaniczne tunera i tego Fryderyka. https://unitraklub.pl/files/comments/100_3939.JPG To jest ewidentnie amatorska produkcja frontu.
A czy to jest Sanok czy ktoś inny? To już rzecz nieistotna.
One były czarne te Fryderyki bo to był taki design, szafka do tej wieży była czarna i on stał na górze tak robiły niektóre firmy.
A korektory ciekawe kto wie może robili wiem że do zestawu 9000 fonica robiła ale bardzo rzadkie są
To szczotkowanie, anodowanie, napisy i nakładki na przełączniki przeczą temu co napisałeś.
Na tym zdjęciu widać jak różni się szczotkowanie i pokrycie galwaniczne tunera i tego Fryderyka. https://unitraklub.pl/files/comments/100_3939.JPG To jest ewidentnie amatorska produkcja frontu.
A czy to jest Sanok czy ktoś inny? To już rzecz nieistotna.
Nie rozumiem czemu, (jakiej tezie) mój opis zaprzecza. Napisałem tylko ze w takim stanie kupiłem pokazany gramofon i panel, a nie był zrobiony w ostatnim czasie na moje zamówienie. Nie twierdzę ze to unikat czy jedyny oryginał. Sam bliższy jestem temu, ze ktoś w latach 80-90 zapragnął mieć srebrny panel i go wykonał. Z drugiej strony panele czarnych Fryderyków to tez żadna wysoka jakość. Nie są to panele anodowane, z połyskiem, a zwyczajnie pomalowane czarną matową farbą, i naniesione napisy. One tez będą kontrastowały z czarnymi panelami sprzętu diory. Zresztą Fryderyk nie był dedykowany do ZM 1006 z czym najczęściej jest zestawiany ze względu na design.
Ot i tyle. Uff...:)
"Nie jest to żadna robota na zamówienie z Sanoka."
To zdanie może sugerować, że uważasz to za oryginał.
To tyle w kwestii wyjaśnień.
Ja mam frajdę ze miałem srebrnego "F" zanim pojawiły się na szerszą skalę. Nawet gdyby był to oryginał, udowodnienie tego graniczyło by z cudem. Nie ciągnijmy tematu nie ma sensu się sprzeczać.
Oczywiście. Myślę, że srebrny Fryderyk to swojego rodzaju odzew na zapotrzebowanie rynku. To nic złego (chyba) pod warunkiem, że nie będzie nikt wmawiał iż to oryginał i niespotykana rzadkość.
Mam tu na myśli garażowych cudotwórców.
Jak ktoś chce Fryderyka mieć do srebrnej wieży, to ma. Dlatego do takich perełek, zaginionych konstrukcji, prototypów nigdy nie wypuszczonych na rynek podchodzę z dystansem. Zastanawia mnie brak numeru 4140, ale jak wcześniej napisałem, nie widziałem wszystkiego.
Wszystko rób tak, żeby nie trzeba było po Tobie poprawiać. Miłego dnia.