Co ostatnio odnowiłeś/naprawiłeś/zepsułeś ;-) w swoim krajowym lub zagranicznym sprzęcie?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Wpis pod wpisem, ale myślę, że Administracja i Moderacja a także wszyscy Użytkownicy wybaczą. Tak będzie logicznie i sensownie, pokazać drugi mechanizm. Z autorewersem. Spodziewałem się, że będzie trudniej ale cios przyszedł z nieoczekiwanej strony. Aby unieść sanki należało odkręcić zespół głowic i go zdjąć. Dwie małe śrubeczki, pokazane(-a jedna z nich) małym śrubokrętem na jednym z poniższych zdjęć. Nie miałem maleńkiego, idealnie dopasowanego "krzyżaka" a śrubeczki były dokręcone że ho!, ho!. Na szczęście po wielu zabiegach i łacińskich zaklęciach puściły. Trybik wymieniony, mechanizm i deck złożony. Próba i... nie działa, czy może raczej - działa źle. A niech to! Ręce mi bezsilnie opadły. Dopiero wtedy spojrzałem na stół i zauważyłem niezałożone, machające do mnie wesoło dźwignie z rolkami dociskowymi. Znów przy akompaniamencie łacińskich zaklęć zdemontowałem decka, tym razem już sprawnie, założyłem co trzeba i... działa!
P.S. Decka kupiłem jako sprawnego, idealnie grającego. Później, w prowadzonej korespondencji Sprzedający przyznał, że GRAŁ, kilka lat temu a mechanizmy pewno rozleciały się w transporcie. Mam jednak uzasadnione podejrzenia, że nie był ze mną szczery. Upaprane w nośniku który zlazł z jakichś badziewnych bądź starych taśm były najbardziej rolka i wałek od rewersu, czyli musiał odtwarzać kasety TYLKO na rewersie, bo tylko to działała i był tego w pełni świadom. Ale to już tak na marginesie.
Pozdrawiam
Grzesiek
Skąd ja to znam.
Wpisy typu "Próbuje odtwarzać ale nic z tego pewnie paski do wymiany" zawsze wzbudzają u mnie złe przeczucia. Bo przecież prócz pasków może się uszkodzić całe mnóstwo innych rzeczy.
Raz się naciąłem na taki radiomagnetofon gdzie "tylko paski wymienić i gra muzyka". Temat ogarnąłem ale też poleciało mnóstwo przykrych epitetów jak zobaczyłem co jest w środku :)
Po otwarciu okazało się że pasków faktycznie nie było, bo zamieniły się w lepką czarną breję zalepiając skutecznie silnik który stanął chyba żywym ogniem bo mocowania do chassis mechaniki były przytopione przez co sam silnik się przemieścił. Silnik był do niczego, stabilizator obrotów spalił się tak, że z wnętrza wysypały się spopielone kawałki płytki oraz kilka elementów. Stojan, wirnik itd. skorodowane i spalone na czarno.
Ja kiedyś nabyłem na lokalnie z 5 dych mechanizm MMS-202A na części, właściwie dla Alpsa i leda podświetlenia kieszeni kasety. Stan - jak na zdjęciu, działa. Na zdjęciu oczywiście gie było widać a mechanizm na żywo był w takim stanie, że... skorodowane było nawet czoło Alpsa. Jakby nieco zaskoczony Sprzedający kazał mi to odesłać. Powiedziałem mu, że w du...e mam te 5 dych, ten mechanizm i cały trud i mitrężenie czasu, żeby to odsyłać. Wy... ...pieki mając na twarzy, wywaliłem ten złom na śmietnik.
Pozdrawiam
Grzesiek
Moja jakiś czas temu kupiona szuflada ktora miała być po przeglądzie/remoncie i w ogóle super po kilku użytkowaniach zaczęła przeciągać kasetę i malują obroty ;-))
Pozdrawiam
No to trzeba przyznać, deck którego przed chwilą uzdrowiłem, mimo 34 lat na karku wygląda naprawdę bardzo dobrze - i na zewnątrz, i w środku, co widać na załączonych zdjęciach. Nic w środku nie czyściłem prócz toru prowadzenia taśmy, paski jak nowe, bez najmniejszych śladów spękań czy rozpuszczania, rolki jak nowe, o matowej powierzchni, głowice jak nowe. Tylko te dwa bezzębne trybiki.
Pozdrawiam
Grzesiek
No to trzeba przyznać, deck którego przed chwilą uzdrowiłem, mimo 34 lat na karku wygląda naprawdę bardzo dobrze - i na zewnątrz, i w środku, co widać na załączonych zdjęciach. Nic w środku nie czyściłem prócz toru prowadzenia taśmy, paski jak nowe, bez najmniejszych śladów spękań czy rozpuszczania, rolki jak nowe, o matowej powierzchni, głowice jak nowe. Tylko te dwa bezzębne trybiki.
Pozdrawiam
Grzesiek
No to fajnie jak jest super zachowany. Z opisu rodzi się pytanie czemu kiółka padły
No to trzeba przyznać, deck którego przed chwilą uzdrowiłem, mimo 34 lat na karku wygląda naprawdę bardzo dobrze - i na zewnątrz, i w środku, co widać na załączonych zdjęciach. Nic w środku nie czyściłem prócz toru prowadzenia taśmy, paski jak nowe, bez najmniejszych śladów spękań czy rozpuszczania, rolki jak nowe, o matowej powierzchni, głowice jak nowe. Tylko te dwa bezzębne trybiki.
Pozdrawiam
Grzesiek
Możliwe, że ładny stan zachowania jest pochodną uszkodzenia kół zębatych. Magnetofon z uwagi na usterke nie był używany i nie jest wyeksploatowany.
Po części zapewne tak jest. Ale mimo wszystko nie widać specjalnie innego materiałowego starzenia się (gumy zdaje się dostojnie zniosły upływ czasu).
Pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- …
- następna ›
- ostatnia »
No to jedziemy z tym https://unitraklub.pl/temat/14148?page=59#comment-114476 koksem. Trochę śrubek, trochę kabelków i sprężynek i pierwszy, prostszy mechanizm chyba zrobiony. Pora na autorewers. Zastanawiam się nad zwarciem czujnika obecności kasety, bo nic on funkcjonalnie nie daje a jest ogromną przeszkodą przy czyszczeniu toru przesuwu taśmy.
Pozdrawiam
Grzesiek