Co ostatnio odnowiłeś/naprawiłeś/zepsułeś ;-) w swoim krajowym lub zagranicznym sprzęcie?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Brawo Grześ :-)) bardzo fajnie się prezentuje .
Będzie się prezentował znacznie lepiej, jak wypełnię ten pusty oczodół z prawej strony ładnie podświetlonym zespołem potencjometru regulacji siły głosu i założę obudowę. Wpierw jednak muszę ją porządnie umyć z wytworów polskiego (albo i nie) monopolu tytoniowego.
Pozdrawiam
Grzesiek
Wpierw jednak muszę ją porządnie umyć z wytworów polskiego (albo i nie) monopolu tytoniowego.
Pozdrawiam
Grzesiek
Jak nie śmierdzi to może miłośnik fajek był... ;-))
Może i miłośnik fajek bo w sumie - nie śmierdzi... tak czy inaczej - łatwiej zmyć oznaczenia z przekaźników niż ten syf ze wszystkiego.
Pozdrawiam
Grzesiek
Spróbuj myć takim wynalazkiem. Ja używam od lat. Nie zmywa napisów.
https://voigt.pl/produkt/brudpur-spray-vc242r
W odróżnieniu od poprzedniego SA-R230, którego przywracałem do żywych i gdzie postawiłem na ledowe podświetlenie skali potencjometru (z dwu względów: zniszczone kolorowe osłonki żarówek i wyraźne "przysiadanie" wyświetlacza po podłączeniu żarówek - to samo uzwojenie trafo na żarzeniu VFD i żarówek), tutaj postawiłem na oświetlenie żarówkowe. Zamontowałem żarówki miniaturowe 9V/50mA. Niestety, nie znam technologii łączenia wyprowadzeń żarówek z kabelkami stosowanej przez producenta, bo zawsze te żarówki odpadają od kabli po wyciągnięciu. Zastosowałem najzwyklejsze lutowanie, mam nadzieję, że nie "puści"... W obawie przed zwarciem końcówek żaróweczek po wepchnięciu ich w gumki ustalające unieruchomiłem je (końcówki) względem siebie kropelką kleju epoksydowego. Na razie klej wiąże...
Nie wiem, jaka będzie trwałość tego oświetlenia, ani jak ono będzie wyglądało. Czas pokaże.
EDIT: udało mi się złożyć i zamontować ten skomplikowany mechanizm potencjometrowo-świetlny. Może nie do końca wszystko przemyślałem jak trzeba i następnym razem (na Trygława i Swaroga - jakim następnym razem, wystarczy tego...) zrobiłbym to trochę inaczej, ale - działa i wygląda. Przesunięcie "zera" nie wynika ze złego złożenia lecz z przesunięcia nadruku. No cóż, zdarza się nawet Japończykom.
W czasie prób zauważyłem, że... przestał kręcić się wentylator. W warunkach przedstawionych na ostatnim zdjęciu powinien już zasuwać. Wyciągnąłem go, wyczyściłem, sprawdziłem - działa. Cóż więc? Już miałem grzebać, dłubać, mierzyć kiedy zadałem sobie pytanie - czy nie musi być wybrany jakikolwiek zespół głośnikowy. Rzut oka na schemat - musi. I sprawa się wyjaśniła.
Pozdrawiam
Grzesiek
Wygląda pięknie. Japończycy potrafią robić rzeczy które przyciągają wzrok.
Martwi mnie trochę obecna stylistyka sprzętów. Większość to takie bezpłciowe pudełka z najczęściej niebieskim wyświetlaczem, jakby innych kolorów nie było.
Tutaj się z Kolegą w zupełności zgadzam. Przyjemność patrzenia na to (również w środku) jest jednym z powodów, że w tym grzebię.
Pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- …
- następna ›
- ostatnia »
Kolejny Technics SA-R230. Wylicytowany za niecałe 120 złotych. W stanie ogólnym 4+, na razie z grubsza odmulony z jakiejś dziwnej ni to mazi, ni tłustego osadu - prawdopodobnie pochodzi z domu jakiegoś obrzydliwego konsumenta dymu tytoniowego. Wymieniony potencjometr siły głosu (co to jest, że te sprzęty dostają takie cięgi po tych potencjometrach i ich okolicach, ciągle tam coś pourywane, popękane, połamane), tuner zmuszony do automatycznego wyszukiwania stacji i pracy w trybie stereo z quartz lock gdyż tego nie czynił. Pozostało zająć się podświetleniem skali potencjometru, wymianą jak zwykle połamanej blendy od tej skali i wymianą kondensatorów podtrzymania pamięci, bo niestety, już po nich. Wyświetlacz tym razem - po zmyciu warstwy nie wiem czego z jego powierzchni i z powierzchni filtrów - jasny i klarowny, tworzywo filtru również klarowne, nie "zmleczałe" jak w poprzednim amplitunerze.
Pozdrawiam
Grzesiek