Nagrywanie na szpulach ...Ktoś to jeszcze robi ? !
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Można chyba jednak podyskutować sobie "na luzie" o sensie nagrywania w dzisiejszych czasach - gdy wszystko jest w internecie ?
Otóż nie Kolego, nie wszystko jest w internecie. Jest tam do oporu substytutów i iluzji. Spróbuj zjeść obiad wprost z ekranu ;-).
Próżno szukać tam też bezpośredniej frajdy z własnych poczynań, zwłaszcza tych uwieńczonych choćby drobnym sukcesem. Moc złudzenia takowymi wyrażona jest na przykład popularnością gier komputerowych.
Jeżeli ktoś robi coś dla własnej przyjemności nie szkodząc przy tym w żaden sposób otaczającemu światu, to sens takiego działania jest niepodważalny. Próba negowania tego jest jedynie próbą lepienia kogoś na własną modłę, co ma swoją nazwę. Twoje potrzeby lub ich brak nie mogą determinować dążeń innych osób.
Bezpośredni kontakt z zaawansowanym sprzętem technicznym jest mocno rozwojowy i to wielokierunkowo. Nie ma fachowców bez praktycznego doświadczenia, a fachowców jakby ogólny niedostatek od jakiegoś czasu daje się boleśnie odczuć. Co zrobisz, gdy niezbędne Ci urządzenie techniczne nagle odmówi współpracy ? Internetowe porady nie zawsze są skuteczne. Częstokroć i tak sprowadzają się do konieczności niewirtualnego wykonania dziesiątków lub setek czynności, które być może dla Ciebie okażą się nie do przejścia a dla fachowca mogą być śmiesznie łatwe.
I jeszcze jedna rzecz warta dostrzeżenia: im więcej zadowolonych, spełnionych ludzi masz wokół siebie, tym masz większe szanse na uzyskanie takiego samego stanu. Ślepotę na tę oczywistość wykazują np. internetowi trolle i hejterzy.
Nagrywanie na szpule sensu nie ma, poza oczywiście przyjemnością. ;-)[...]
[...]puszczam taśmę i pan ma relaks...
Nie wiem, czy zauważyłeś ale wszystko co w życiu robimy, bez najmniejszego wyjątku, jest dążeniem do uzyskania przyjemności.
Uzyskałeś stan przyjemnego relaksu za sprawą magnetofonu - więc to ma sens samo w sobie.
Trochę zostałem źle zrozumiany. Niemniej jednak jeśli taka wola forumowiczów - niech rozwijaja dyskusję w tym kierunku dalej.
Doceniam zdanie nowego pana admina (przy okazji - szczerze gratuluję) - ale mimo wszystko proszę łaskawie o jego wyrażenie w swoim własnym oddzielnym osobnym poście a nie w moim. Nienajlepiej to świadczy o tobie i twoich intencjach (takie mam wrażenie).
Trochę zostałem źle zrozumiany. Niemniej jednak jeśli taka wola forumowiczów - niech rozwijaja dyskusję w tym kierunku dalej.
Doceniam zdanie nowego pana admina (przy okazji - szczerze gratuluję) - ale mimo wszystko proszę łaskawie o jego wyrażenie w swoim własnym oddzielnym osobnym poście a nie w moim. Nienajlepiej to świadczy o tobie i twoich intencjach (takie mam wrażenie).
Po pierwsze, nie admina, daleko mi do takich zaszczytów.
Po drugie,nie najlepiej jeśli już.
Po trzecie, bardzo proszę pisać na temat.
Ku....a, nie ma piękniejszego widoku w świecie audio, niż patrzenie na obracające się szpule. To jest przyjemniejsze niż gramofon.
Racja... ja już mam 14 szpulek nagranych. Prawie Mp3 przestałem słuchać. Taśmy mam różnej jakości, jednak nie marudzę. Brzmi nieziemsko.
No dziś się zabrałem za spr.nagrywania
Na wej.radio/mag. ...cisza pewnie znowu gdzieś coś uwalone;-(
Ale na wej.Gramofon nagrywa heppi wow.
Mam pytanie .Czy jakość nagrywanego materiału na wej. gramofon będzie takie same jakościowo jak z radio/mag .Czy jednak może być różnica.
Bo nie wiem czy grzebać i szukać co tam jest uwalone,czy pozostać przy tym ???
Będzie taka sama jakość. Nic nie masz uwalone tylko inne styki wykorzystujemy przy wejściu Radio 1,4 a inne, 3,5 przy wejściu gramofon/magnetofon. Masz akurat kabel pod drugą opcję i to się dobrze składa :)
Gniazdo "RADIO" ma wejścia L/R na pinach 1 i 4 - odwrotnie niż pozostałe wejścia MAGNETOFON, UNIWERSALNE, GRAMOFON, których aktywne piny to 3 i 5. Gniazdo MIKROFON także ma zwykle aktywne piny 1 i 4.
No tak przedcież kol. krecik mi pisał...eh.....
Powiem że po 30 latach jestem pod wrażeniem mimo starej taśmy nagrałem na 9,5 i na 19 różnica jest słyszalna,a jakość wporzo :-).
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
To nie jest argument tylko stwierdzenie postępującego obecnie (niestety) trendu.