Unitra 411D - naprawa mechanizmu
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Jeżeli to styki załączające elektromagnes
Nie tyle załączające co korygujące ich siłę zadziałania. Elektromagnesy mają odczepy w cewkach którymi sterują switche współpracujące z mechanizmem. Nie wiem jaka tam jest logika sterowania tym, ale to najbardziej podejrzany element ponieważ styki mogą się sklejać lub nie łączyć.
Skoro jest tak jak mówisz to możliwe że switch od Play w ogóle nie działa.
Poruszałem tą dźwignia od elektromagnesu (tą co na filmie) ze 20 razy w górę i w dół. Mechanizm startował sam coraz częściej, aż w końcu chwilowo się naprawiło - teraz magnetofon sam startuje prawidłowo.
Kamil popatrz dokładnie na części mechanizmu, które idą od elektromagnesu, Na wszystkie zapadki, wszystkie łączniki, wszystkie miejsca gdzie może być stary zaschnięty smar, albo jego całkowity brak. Każde miejsce do którego masz dostęp, wyczyść dokładnie. i pokaż zdjęcia wnętrza, a zwłaszcza okolic elektromagnesu.
Cytuj poprawnie
Ok, teraz jadę do pracy. Wrzucam wam jeszcze 2 filmy:
https://youtu.be/j1o5iOIVdOo
https://youtu.be/AqTgDAeMmtQ
Pierwszy jest przed "naprawą" - widać, że włącznik nie zawsze działa, ale po kilku ruchach dźwignią przez moment działa, a potem znowu nie. Drugi film nagrany 5 minut później, gdy poruszałem dźwignia więcej razy - jak widać teraz już za każdym razem działa poprawnie. Trochę to dziwne, bo ostatnio słucham kaset dość intensywnie, więc mechanizm był "rozruszany".
Jeśli są potrzebne jakieś dokładniejsze zdjęcia, to dajcie znać.
Oprócz tego innych usterek nie ma - magnetofon gra z odpowiednią prędkością, czysto i ładnie, przewija też prawidłowo.
Skoro jest tak jak mówissz to możliwe że switch od Play w ogóle nie działa.
Nie chodzi o switcha od Play, tylko o wyłącznik krańcowy, zwierający część uzwojenia elektromagnesu. Może zwarł na amen i elektromagnes nie ma siły unieść sanek - patrz post #105.
pozdrawiam
Grzesiek
Ten styk co jest dociskany przez ten element elektromagnesu to wygląda tak jakby miał się za chwilę rozpaść.
Możliwe że blaszki w jego wnętrzu utraciły sprężystość, przez co elektromagnes dostaje zaniżony prąd i nie podnosi sanek.
Pomiar napięcia miernikiem by dużo powiedział tak myślę.
To tylko moje domysły, ten magnetofon miałem bardzo dawno ale nigdy nie sprawiał mi problemów.
EDIT:
Grzesioj, faktycznie może to być to. Nie doczytałem tamtego posta gdy pisałem poprzednią wiadomość.
Możliwe że blaszki w jego wnętrzu utraciły sprężystość, przez co elektromagnes dostaje zaniżony prąd i nie podnosi sanek.
Elektromagnes nie dostaje przez to zaniżonego prądu, nie fantazjuj. Zwierana jest część uzwojeń, przez co elektromagnes "słabiej przyciąga":
energia pola magnetycznego E=0,5*L*i^2, gdzie L to indukcyjność cewki, zależna od ilości zwojów.
Nie doczytałem tamtego posta gdy pisałem poprzednią wiadomość.
Odnoszę nieodparte wrażenie, że 75% postów na tym forum właśnie tak jest pisane.
pozdrawiam
Grzesiek
Czy pomiary miernikiem będą wymagały wylutowania jakichś elementów? Chwilowo problem zniknął, ale nie wiem na jak długo.
I znowu wisi nad nami widmo dziadkowej lutownicy... Bierzesz się za czwartą "naprawę" i jeszcze nie kupiłeś tej transformatorówki?
pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- następna ›
- ostatnia »
Jeżeli to styki załączające elektromagnes to smarowanie nic nie da.
Skoro działało wcześniej dobrze to nagle smarowanie sanek tak się osłabiło że nie ma siły podnieść ich?
No bądź poważny.