Nie wiem ale zapytam, to się dowiem.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Wojtku, te niby nowe nazywa się teraz modnie NOS - new old stock. Nowy ze starych zapasów. Nowy... ze starych zapasów. Dobre sobie.
Czyli, krótko mówiąc, sprzęt fabrycznie nowy, "nieśmigany", a że ma 100 lat, to już odrębna kwestia :).
Drugi Wojtku, coś poknociłeś moje słowa.
O, już poprawiłeś.
Pozdrawiam
Grzesiek
Kurcze, patrzę Grześ do mnie "Drogi Wojtku....". Schlebiłeś mi. Czytam ponownie i rozczarowanie. Niestety, nie "drogi", a "drugi". Czytałem bez okularów. :))))
Tak, sknociłem, bezwiednie między quoty wrzucając moje słowa. Szybki edit i gotowe. :)
Ojejku! Drogi Wojtku, napisałem "drugi" bo najpierw pisałem do "pierwszego" Wojtka no i żeby do pomyłki nie doszło, tak Was uszeregowałem.
Pozdrawiam
Grzesiek
Ależ wiem, wiem. Wiem i rozumiem od samego początku, Drogi Grzegorzu :))
EOT?
Wszystko zależy czym jest ten NOS i czy czas leżakowania fabrycznie nowego elementu jest dla niego łaskawy czy nie, jedne rzeczy pozostaną "nowe" nieużywane i SPRAWNE zawsze, inne nie...
Dla przykładu z działu głośników oczywiście, fabrycznie nowy GDN 16/50/6 w kartoniku, z lat 90, z zawieszeniem gumowym otwarty i zamontowany w dniu dzisiejszym będzie nadawał się do użytkowania i będzie "nowym" pełnoprawnie pracującym głośnikiem, jednak GDN 16/50/16 z tego samego okresu, na zawieszeniu piankowym, otwarty w dniu dzisiejszym, będzie się nadawał co najwyżej do regeneracji zawieszenia przed montażem w obudowę, i nawet po tym zabiegu, nadal nie użytkowany, nie będzie już fabrycznie nowym, mimo że jest w pełni sprawny.
Dlatego niektórzy wypisujący na ogłoszeniach bajki o 20-30 letnim sprzęcie nowym, nie pojmują różnic między sprzętem faktycznie nowym, a NIEUŻYTKOWANYM.
Niebagatelną rolę w tym wszystkim pełnią jeszcze warunki i sposób przechowywania, czego w żaden sposób nie jesteśmy w stanie zweryfikować. Więc i z tymi głośnikami różnie może być 😉 . Stare to stare i już, nic tego nie zmieni.
Pozdrawiam
Grzesiek
Niebagatelną rolę w tym wszystkim pełnią jeszcze warunki i sposób przechowywania, czego w żaden sposób nie jesteśmy w stanie zweryfikować. Więc i z tymi głośnikami różnie może być 😉 . Stare to stare i już, nic tego nie zmieni.
Pozdrawiam
Grzesiek
@klexmix dobrze popiera przykładem, że wszystko zależy od materiałów i ich właściwości. Stare scalaki dobrej firmy są o niebo lepsze od dzisiejszych, tranzystory tak samo, wiele innych elementów dyskretnych również. Ale np. elektrolity już nie bardzo, chyba że leżały w lodówkach ;-).
W omawianych silnikach do kaseciaków paruje olej z łożysk, może pojawić się korozja tu i ówdzie oraz trochę słabną magnesy, zwłaszcza w tych "oszczędnie" zrobionych z cienkim kadłubem pozostawiającym duże pole rozproszone.
Paradoksalnie lekka korozja blach pakietu rdzenia wirnika może polepszyć parametry, izolując te blachy od siebie. W wirnikach z lakierowanym proszkowo rdzeniem nie pojawi się tam wcale.
Lekko utlenioną po tych 40 latach powierzchnię niepracującego dotąd komutatora i szczotek można łatwo oczyścić.
Jak ogólny wątek to i ja ogólne pytanie zadam,
Wpadł mi dzisiaj w rączki taki telewizorek, ktoś oddał z domu do rozbiórki to wziąłem bo znaczek unitry jednak budzi sentyment ;)
Jest to model UNITRA WZT VELA T 206
I pytanie moje brzmi, czy można bezpiecznie przy nim majstrować?
Słyszałem legendy o implodujących kineskopach, ale nie planuję w niego uderzać młotkiem... Jak bezpiecznie się z nim obchodzić żeby nie doszło do takiej katastrofy, ani żeby nie popieściło mnie duże napięcie z kineskopu, bo jak czytałęm to tam duże się gromadzi. Czy on tak sam z siebie może w któryś z tych sposobów mnie potraktować, czy trzeba się postarać?
Pozdrawiam
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- …
- następna ›
- ostatnia »
Tylko co ten NOS jest warty?? Naprawdę wolałbym zregenerować stary u kolegi @Krecika, przynajmniej gwarancja jest. A że to firma rzetelna, tym bardziej warto.
Unitra jest jak fasolki wszystkich smaków... Nigdy nie wiesz na co trafisz...