Nie wiem ale zapytam, to się dowiem.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Opis inwentaryzacyjny T4 wskazuje, że urządzenie powstało w zakładach "Fonica" lub też było tam "na stanie". Wygląda na twór warsztatu, np. szkolnego. Monofoniczny, jedno wejście i wyjście na 1 głośnik (gniazdo DIN pod wtyk WG-2) sugerują, że może to było urządzenie wykonane "pod mikrofon". Zastanawiam się, gdzie jest potencjometr regulacji głośności? Wzmacniacz jest lampowy, czy tranzystorowy? Pytam, bo młotkowana i perforowana blacha obudowy przypominają dyspozytorskie wzmacniacze lampowe, np. u dyżurnych ruchu na stacjach kolejowych.
EDIT: Rozumiem, że włącznik był jednocześnie regulatorem poziomu głośności.
Też mi się to z koleją kojarzy ale nie wiem z czym - może wzmacniacz do nagłaśniania "kołchożnikami" wagonów , ale pewności nie mam ...
Wagonów to niekoniecznie, w tamtych czasach 220V~~ nie było powszechne w składzie pociągu osobowego. O ile dobrze pamiętam, zamontowane na wózkach wagonów i napędzane od jednej z osi prądnice Rosenberga (pradawno na podwoziu i pasem skórzanym lub z wielbłądziej wełny, później przekładnią kątową od końca osi) podawały 24V= do oświetlenia i jako zasobnika baterii aku PbS.
Natomiast na mniejszych dworcach i nagłośnionych stacyjkach PKP to jakiś wzmacniacz był potrzebny do zapowiadania pociągów. Coś mi się wydaje, że chyba na stacji PKP w Warce (ok.60 km na południe od Wawki) coś podobnego widziałem przez szybę i otwarte drzwi, ale wydawało mi się ciut mniejsze od tego na zdjęciu.
@Krecik
Widać właśnie, że to raczej małe urządzenie - w relacji do widocznej krawędzi płyty indukcyjnej, chyba standardowych płytek nad blatem kuchennym no i wtyczki. Średnica gniazda DIN to 12 mm. Na wysokość wychodzi ich ok. 14, czyli wysokość wzmacniacza to plus minus 17 cm. Dodajmy nóżki ok. 2,5 - 3 cm licząc od dolnej krawędzi wzmacniacza i wychodzi powiedzmy łączna wysokość ok. 20 cm. Maluszek.
Ryzykuję, że to jest chyba coś do monofonicznych słuchawek na wtyk WG-2, a nie urządzenie nagłaśniające. Kwestia, co było podłączane do wejścia jest otwarta.
Wymiary to 36x15cm zawiera w sobie wzmacniacz na ecl 86.
ECL 86 dawała nominalnie 2VA wyjściowej. Jak ją podżarzyć i anodowe podnieść, to wprawdzie anoda była czerwona i coś świeciło tam w środku na fioletowo, ale 3,5VA było na głośniku :-).
Niestety, to chyba za mało na peronowe tubki. No, chyba że najwyżej dwie, przester ile wlezie i zniekształcenia tak z 20%, co w sumie by się zgadzało z realem...
A wielkość też by się zgadzała.
Czy ta głowica nadawałaby się do decków M9xxx ZRK i mds diory??
https://allegro.pl/oferta/glowica-magnetofonowa-jvc-japan-stereo...
Wydaje mi się że raczej nie. Porównując tą i inne, ta jest wyraźnie niższa. Może stykałaby z taśmą ale i tak nie przylegałaby dobrze. Wygląda bardziej na głowicę do walkmana lub radiomagnetofonu niż decka.
Nie myl lamp ECL82 widoczna na zdjęciu to nie ECL86 chociaż ECL82 jest pierwowzorem ECL86 (ECL82 była stosowana min. we wzmacniaczu od gramofonu Bambino). następnie wyparta przez ECL86 (część pentodowa z ECL82 jest taka sama natomiast część triodowa jest bardziej zbliżona do ECC83) - wynika to z tego że pierwotnie ECL82 miała być do układu odchylania pionowego (generator i wzmacniacz) a ECL86 typowo do audio.
Fajnie by było "odrysować schemat" lecz super odkrycia nie dokonamy
Pozdrawiam
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- …
- następna ›
- ostatnia »
Witam serdecznie, stałem się posiadaczem takiego oto wzmacniacza, czy ktoś z szanownych użytkowników spotkał się z czymś takim ? Dodam tylko że pierwszym właścicielem wzmacniacza był Pan który pracował w Łódzkiej Unitrze
. Pozdrawiam
Dorzucam dodatkowe zdjęcia jednocześnie dziękuję za wypowiedzi i pozdrawiam