Zg15 czy ZG15c11?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Tak dla potomnych - porównywałem kiedyś brzmienie zwykłych 15 i tych ze zwrotnicą, czyli C11.
Te drugie grają gorzej, mają mniej basu i jest on bardziej "pudełkowy" co wynika z mniejszej objętości obudowy. Głośniki były te same w obu skrzynkach.
Tak dla potomnych - porównywałem kiedyś brzmienie zwykłych 15 i tych ze zwrotnicą, czyli C11.
Te drugie grają gorzej, mają mniej basu i jest on bardziej "pudełkowy" co wynika z mniejszej objętości obudowy. Głośniki były te same w obu skrzynkach.
Podobne wrażenie miałem słuchając ZgC 20-8-44.
Nowe GDW mają sztywniejszą i grubszą membranę, na membranie jest widoczna głębsza faktura, i mają inną kopułkę, papierową, a nie transparentną plastikową jak najstarsze wykonania. (późniejsze miały czarne i lustrzane)
W nowych jest też troszkę większy magnes.
Stare SPRAWNE głośniki to zawsze jest gwarancja tego, że wszystko zagra jak powinno. Nowe to ostateczność "z braku laku", chociaż ten produkt akurat, do tragicznych nie należy. :)
Kiedyś posiadałem oba takie zestawy i wg mnie ZG15 miały więcej basu, a Zg15C11 - mniej basu, ale przyjemniejszy środek. Ale to mogło też wynikać z faktu, poza wielkością obudów, że w ZG15 siedziały GDNy na płóciennym zawieszeniu (te z napisem "Pioneer licence"), a w C11 były zwykłe GDN16/15 na piance.
Teraz to już chyba musztarda po obiedzie, ale na miejscu Autora nie patrzyłbym na oznaczenie, tylko właśnie na zawieszenia głośników niskotonowych, i wybrał szmaciaki. Te się nie zutylizują samoczynnie po kilku, z górą kilkunastu latach, czort jeden zresztą wie czy nie zutylizowały się już wcześniej i przed wystawieniem na sprzedaż zostały "zregenerowane" z użyciem nowych zawieszeń niewiadomego pochodzenia. Jeśli zwrotnica jaka siedzi w środku nie odpowiada oczekiwaniom - żaden problem ją wymienić lub zmodyfikować. Przede wszystkim należy sprawdzić czy elektrolitów do niej nie wtrynili, gdyby tak było to od razu wymienić je na kondensatory polipropylenowe (w ostateczności na poliestrowe), nie czekając aż sfajczy się GDW lub wzmacniacz.
W nowych jest też troszkę większy magnes.
Średnicą magnesu potrafią też różnić się GDN16/15 i to na identycznym, szmacianym zawieszeniu. Posiadam ZG15C z GDN-ami o średnicy magnesu 80mm, oraz ZG25C w którym głośniki mają magnes o średnicy 90mm. Te pierwsze siedzą tam od nowości, drugie kompletowałem na Wolumenie, zastępując oryginalne gompcaki GDN16/12 których zawieszenia w proch i pył się obróciły. Postaram się jeszcze sprawdzić jakie są magnesy w GDS16/15 (oczywiście także na szmatach) użytych w jednodrożnych ZG10C-1 (oznaczenie oryginalne, mimo że oczywiście powinno brzmieć ZG15C-1, chyba że oryginalnie siedziały tam szambopompy GDS16/10 i zostały wymienione przez poprzedniego właściciela).
80mm to najbardziej popularna średnica w gdn i gds 16 tamtejszych, 90 to rzadkość, sam mam tylko jednego takiego.
Dodam że w 20/10 też się trafiały 90 raz na jakiś czas.
W moich ZGZ10 są GDN16/15 z magnesami 90mm.
Sprawdziłem i swoje. GDS16/15 w ZG10C-1 mają magnesy 8cm. Wśród czterech niezaangażowanych w żadnym z zespołów GDN16/15 jakie zakupiłem na ewentualność konieczności wymiany i leżą sobie w szafie - dwa mają magnesy 8cm, dwa inne - 9cm. Niestety jeden z nich nie dość że ma obłamaną preszpanową listwę z końcówkami lutowniczymi (co jeszcze dałoby się łatwo naprawić), to jego cewka wykazuje rezystancję bliską 12 omów, mimo że na magnesie stoi 8 omów. Jest to więc najpewniej głośnik 15 omów z błędnym nadrukiem. Raczej nie "regenerowany" z wykorzystaniem cewki o innej impedancji, ponieważ (jak wszystkie pozostałe) posiada szmaciane zawieszenie. Na dodatek oba głośniki z magnesami 9cm zakupiłem na Wolumenie w mocno zdewastowanych zespołach ZGZ-10, głównie z myślą o znajdujących się w nich śrubsztakach GDW6,5/1,5 które są sprawne. "Ciekawie" musiały brzmieć razem te kolumny póki były użytkowane: ta 15 omowa grała o 3dB ciszej.
Na koniec, przypomniałem sobie że mam także bezrobotne NOS-y GD20/10 o jakich wspomniał Kol. klemix. Te mają magnesy 8cm, więc jak rozumiem - typowe.
Te gd20/10 to jakie mają zawieszenie?
Te gd20/10 to jakie mają zawieszenie?
Papierowe, impregnowane, zespolone z membraną jako jeden element.
Teraz to już chyba musztarda po obiedzie, ale na miejscu Autora nie patrzyłbym na oznaczenie, tylko właśnie na zawieszenia głośników niskotonowych, i wybrał szmaciaki. Te się nie zutylizują samoczynnie po kilku, z górą kilkunastu latach, czort jeden zresztą wie czy nie zutylizowały się już wcześniej i przed wystawieniem na sprzedaż zostały "zregenerowane" z użyciem nowych zawieszeń niewiadomego pochodzenia.
Nie bardzo rozumiem skąd takie propagowanie doskonałości materiałowych GDN. Takie też testowałem w skrzynkach Zg15. Nic dobrego nie mogę o nich powiedzieć. Klej stwardniał i stracił swoje właściwości, co za tym idzie materiałowe zawieszenie zaczęło odklejać się od membrany - zatem bezobsługowość po latach można włożyć między bajki. Również dźwiękowo bez rewelacji, przy większym wychyleniu głośno pierdziały, bo zawieszenie osiągało kres wychylenia, i to pomimo szczelnej obudowy. Nawet z nowymi piankami dowolnego pochodzenia piankowe GDN 16/15 grają wiele lepiej. Zresztą ich ewentualna naprawa jest dziecinnie łatwa.
Tak na szybko, to po sprawdzeniu kart katalogowych nie wychwyciłem różnic pomiędzy 2 a 4 więc to chyba tylko względy wizualne.