Najlepszy gramofon
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Wszystko fajnie, analog lepszy od cyfry, tylko pojawia się problem gdy chce się kupić płytę winylową z muzyką inną niż jazz lub klasyczna. Bo tak piszecie jakby nic poza jazzem nie istniało, a nawet nie wiecie jaką płytę kolega kupił. No chyba że coś przeoczyłem.
Wszystko fajnie, analog lepszy od cyfry, tylko pojawia się problem gdy chce się kupić płytę winylową z muzyką inną niż jazz lub klasyczna. Bo tak piszecie jakby nic poza jazzem nie istniało, a nawet nie wiecie jaką płytę kolega kupił. No chyba że coś przeoczyłem.
Rock też tak wydają. Wiem, że wszystkie kapele rockowe lat 60-70-80-90 można kupić na analogu w domenie AAA.
Tylko cena dużo wyższa. Czasami 2-3 razy, a nawet i więcej, ale to już jest zupełnie inna klasa, i słuchowo i nawet w ręku jak się trzyma taką płytę, gatefold to jest inna klasa.
Cały czas mówię o nowych reedycjach starych nagrań. Poza jazzem, klasyką, jest tak wydawany też rock i pewnie też inne style muzyczne.
Wkleiłem kilka linków w poprzednich postach, można poszperać :-)
@ IGK
Pytanie swe ponawiam tu:
czy szlifierkę czarnych placków ( i innych kolorów) już wybrałeś?
https://www.musicstore.com/pl_PL/PLN/Pioneer-DJ-PLX-500-K/art-DJ...
https://www.musicstore.com/pl_PL/PLN/Audio-Technica-AT-LP120XUSB...
Wszystko fajnie, analog lepszy od cyfry, tylko pojawia się problem gdy chce się kupić płytę winylową z muzyką inną niż jazz lub klasyczna. Bo tak piszecie jakby nic poza jazzem nie istniało, a nawet nie wiecie jaką płytę kolega kupił. No chyba że coś przeoczyłem.
Zapytałem o to w swoim poście, który by początkiem tej dyskusji. Jeżeli kupił winyla poprawnie wytłoczonego to będzie się mógł delektować urokiem analogowego dźwięku. Jak kupił winyla zrobionego tylko dla "wrażenia" czyli samego nośnika z kiepskim masteringiem to się rozczaruje. Sam raz się naciąłem i dla jednej piosenki kupiłem cały LP. Ale jak na złość ta piosenka była na samym końcu strony A i nie dało się jej słuchać tak była spieprzona, więc LP zwróciłem.
Do GEELO: małżonka skusiła się na świąteczne piosenki od R357. Mój ojciec gdzieś tam na strychu ma kolekcje swoich płyt z lat 60/70. Min Niemen Enigmatic, Czerwone Gitary, Niebiesko Czarni, Piotr Szczepanik, Dalida. Płyta Niemena: przecudna okładka, dzieło sztuki. Mam nadzieję że to jeszcze tam jest...
Tak wiem, w Wieczorze płytowym często poruszano sprawę różnych wydań i to że aktualnie tłoczone płyty to reprodukcje CD. Ale liczę na to że Niedźwiecki i Stelmach nie pozwolili na skundlenie tego wydawnictwa.
Jeśli ojciec jeszcze ma tę kolekcję płyt, to możesz być naprawdę miło zaskoczony. Najpierw postaraj się je porządnie oczyścić i zapakować w nowe koszulki. Co do płyty z Radia 357 najprawdopodobniej będzie jednak masterowaną cyfrowo. Co nie znaczy, że będzie to zrobione źle. Po prostu posłuchaj i porównaj ze starszymi płytami.
To nowe wydanie. Gdzie kupiłeś?
Na stronie radia 357. Ilość ograniczona do bodajże 1000sztuk. Pamiętam, Wojciech Mann wspominał, że kiedyś kupował 2 płyty: jedną do zdarcia na ówczesnym "sprzęcie" a drugą... na lepsze czasy. Może należałoby kupić drugą? W celach inwestycyjnych...
Skoro poruszacie temat Michała Urbaniaka, to mam w swojej kolekcji swoistego rodzaju perełkę. Maxi singiel na 33 1/3 rpm. Nawet z oryginalną dedykacją. :)
W zasadzie to trzeba by to przenieść do "Wasze kasety, szpule, płyty".
Piszę wyłącznie w nawiązaniu do płyt M. Urbaniaka.