Elizabeth dsh 101, brak lewego kanału
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Kolego Panic, jest możliwe, że sprawdzenie słuchawek poza zmontowanym układem daje pozytywny wynik, błąd może tkwić w połączeniach gniazdka słuchawkowego. Sprawdź jaką rezystancję uzyskała sonda, jest możliwe, że użyłeś słuchawek nisko omownych i rezystancja jest zbyt obciążająca układ i rzeczywiście nic nie usłyszysz.
Idźmy z duchem czasu i użycie głośniczka piezo może być dobrym pomysłem, nie sprawdzałem, jednak polegam na teście Grzegorza, że działa.
Taki głośnik przy częstotliwości 1kH może mieć rezystancje około 1000 om, pewnie zależy to od rodzaju głośniczka i jakieś odstępstwa będą ale i tak jest o rząd wielkości więcej.
A takie coś, można wykorzystać jako poszukiwania sygnału z prawdziwego zdarzenia. Sygnał podajesz przez taki kondensator jak w sondzie słuchawkowej. Głośnik podłączasz jaki posiadasz, zasilanie z jednego akumulatora Li-Jon lub z power banku.
https://allegro.pl/oferta/wzmacniacz-audio-2x3w-pam8403-z-potenc...
Przepraszam znów za taki przestój, ale musiałęm dokończyć jeszcze kilka rzeczy na zaliczenie.
O jakie tranzysotry chodzi? O układ STK jako zbiór tranzystorów? Bo na tej płytce nie ma żadnych tranzystorów. Za chwilę wezmę się za pomiar na nogach stk i porównaniem z poprzednimi wynikami.Nie zrozumieliśmy się, nie interesowały mię pomiary na kondensatorach lecz na tranzystorach
Jeśli chodzi o sondę - Słuchawki są 24 omowe
Wydaje mi się, że mogłem uszkodzić gniazdo sluchawkowe podczas lutowania - część plastiku się stopiła i pewnie gdzieś jest zwarcie ( tak, to ta nieszczęsna lutownica).
Jutro zdobędę głośniczek z budzika i z niego zrobię nową sondę, będzie prościej.
Zapewne Koledze chodziło o pomiar napięć na elektrodach tranzystorów w przedwzmacniaczu.
Pozdrawiam
Grzesiek
P.S. Jakiej mocy jest ta nieszczęsna lutownica? Nie wygląda jak by miała służyć do lutowania rynien... a używa Kolega do lutowania topników typu kalafonia?...
Tak tak, oczywiście że używam - jednym z bardzo ważnych punktów nauki było właśnie odkrycie funkcji kalafonii. Lutownica ma niby tylko 40 watów - ale gdy przykładałem ją do metalowych styków gniazda - te momentalnie się rozgrzewały i plastik zaczął się topić.
No cóż, przy takiej mocy lutownicy mamy do czynienia raczej z nieszczęsnym lutującym 😂 . Jakie napięcia chcesz mierzyć po raz kolejny i po co? Bo to powoli zaczyna prowadzić donikąd... potrzebne są chyba bardziej radykalne środki.
Pozdrawiam
Grzesiek
Grzesiu, o kalafonii napisałem w #84.
Kolego Panicstation-47, przeglądnij te filmiki poniżej. Zapewniam cię, że każdą lutownicą można poprawnie lutować. W pracy lutowałem elementy na płytkach lutownicą Weller 100W BEZ REGULATORA. Jakoś nie było problemów. Lutowałem też transformatorową. Ważne jest żeby nie grzać zbyt długo elementów i używać odpowiedniego grotu do lutowania lutownicą grzałkową. Wyobraź sobie, że masz przylutować bezpiecznik termiczny. Są takie na różne temperatury. Jak to zrobić, żeby taki bezpiecznik nie zadziałał już przy wlutowaniu go? Też tego się można nauczyć.
Jak chcesz się nauczyć lutować, to zacznij od wtopienia drutu miedzianego do kawałka plastiku, zostaw jakieś 3mm na zewnątrz i próbuj do tej końcówki przylutować jakiś drucik tak, żeby drucik nie wytopił się z plastiku. Kilka prób nie wyjdzie, ale w końcu się uda. Tak się nauczysz to robić bez zniszczenia niepotrzebnego jakichś gniazd. Ważną sprawą jest dokładne czyszczenie grota lutownicy w trakcie prac lutowniczych.
https://www.youtube.com/watch?v=Jq-kpp5bnu0
https://www.youtube.com/watch?v=EUOvLlLvz8A
https://www.youtube.com/watch?v=b00M35do0W4
https://www.youtube.com/watch?v=yo5SGm7MJLs
To nie jest odbieganie od tematu. Kolega MUSI się nauczyć lutować, inaczej transformatorówką będzie palił tak samo jak tą czterdziestką.
Dobra - moja propozycja, jak już Kolega nauczy się lutować nie paląc otoczenia. Chwilowo przerwał bym te neverending pomiary i wyciąganie z nich wniosków. Odpiąłbym płytkę wzmacniacza mocy od płytki przedwzmacniacza - piny 41 i 42. Na te piny podałbym sygnał przez kondensator z MAKSYMALNIE ŚCISZONEGO telefonu (wzmacniacz mocy będzie wtedy działał na full), nie zapominając o podłączeniu masy sygnału (telefonu) do pinu 47. Z drugiej strony - strony wyjścia - przylutował bym kabel od słuchawek do pinów 44 i 45 (odpowiednio oba kanały) bez pośrednictwa złączek, gniazdek itp. nie zapominając o masie słuchawek na przewodzie wspólnym. Zwiększając głośność w telefonie nasłuchiwałbym sygnału w słuchawkach. W ten sposób sprawdził bym wzmacniacze mocy, żeby COKOLWIEK stało się wiadome.
Pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- następna ›
- ostatnia »
Nie wiem czy w roli takiego szukacza nie sprawdził by się głośniczek piezoelektryczny. Jest tego trochę w różnych rupieciach - szczególnie w elektronicznych zegarkach. Podpięty BEZPOŚREDNIO do wyjścia generatora piszczy. Obciążenia chyba nie wnosi praktycznie żadnego a i kondensator byłby zbędny, toć to pewna forma kondensatora rzec by można. Ale na przyszłość przydałby się szukacz z prawdziwego zdarzenia, ot, choćby bateryjny wzmacniaczyk bodajże na UL1482.
Pozdrawiam
Grzesiek