Stop dewastacji!
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Co do pomysłu punktacji popieram w pełni. A co do kolumn idących naeksport do francji i jeżeli dobrze kojarzę to szły tam altusy (jeżeli błądzę to sprowadźcie na dobrą drogę) z tego co słyszałem nadają się do muzyki typu DISCO-POLO, a z dobrego źródła wiem, że mnóstwo francuzów słucha HIP-HOPU i muzyki w takim ludowym klimacie, więc pewnie nieźle się im spisywały
podobno niektóre STX-y wypadają nawet lepiej niz Tonsile - temat maglowany był na forum www.audiostereo.pl - czy były jakieś badania obiektywne, trzeba tam zajrzeć, bo nie pamiętam.
Jak tylko słyszę nazwę "audiostereo" to mnie skręca... Nie pytajcie dlaczego.
niestety na audiostereo padlo wiele bzdur o STX, czasami były to nawet wypowiedzi o ich najwyższej światowej jakości
V126,
o tej historii dowiedziałem się w tym tygodniu w poniedziałek, ale dużo wcześniej coś podobnego gdzieś przeczytałem, o tym wyborze.
Wypadałoby się dowiedzieć, czy Francuzi przyjechali wtedy po najlepsze kolumny, czy po takie do konkretnej muzyki.
Wyniki niezależnych laboratoriów są najbardziej obiektywne, ale to kosztuje - nie sądzę, żeby STK posiadał takowe
Panowie ta dyskusja za chwilę sprowadzi się do oceny który rodzaj muzyki jest tym najlepszym.Z tego co wiem to różne kolumny służą do odsłuchu różnych rodzajów muzyki i właśnie dla tego Francuzi wybrali Altusy,porostu im pasowały.w tamtych czasach królowało disco i do tego były stworzone te kolumny.Do słuchania muzyki poważnej kompletnie się nie nadają.Pamiętam jako małolata zachwycały mnie wysokie tony,teraz nacisk jest na basy a Altusy radzą sobie i tu i tu.
Tonsil zaprojektował głosniki i je wykonał, a stx zerżnął od nich 90% modeli i zrobił je z tańszych części... GDN20/40 Tonsila kosztuje 60zł a STX 32zł i tonsil jest lepiej wykonany, ale racjonalnie patrząc na ceny niektórych głosników Tonsila to sa o wiele za drogie co do materiałów z jakich zostały wykonane, dlatego ludzie biorą STX.
Nie chce bronić i propagować żadnej z tych firm.
Ale z ręką na sercu, kto z Was Szanowni rozebrał jakieś z tych głośników na części i porównał materiały z "przyrodnim bratem" drugiego i estetykę wykonania.
Jakie materiały?
Blacha, papier, folia, drut, plastik, klej, magnesy.
Prawdopodobnie STX poprawił Tonsila, tam gdzie mógł i zrobił to za mniejsze pieniądze, jeśli skopiowali coś (a to widać) to zrobili to moim zdaniem dość nieźle, skoro ludzie to biorą i wzajemnie sobie polecają.
Wystarczy dodatkowa wymiana pianki głuszącej wewnątrz kolumny na grubszą lub cieńszą albo włożenie innych materiałów wygłuszających i już parametry odsłuchu się zmieniają - a potem żal nad rozlanym mlekiem, że to nie to samo, co było.
Owszem słyszałem, że cewki STX-y mają słabsze i oszczędniejsze, ale to był tylko 1 głos praktyka-fachmana i dalej szukam potwierdzenia u innych równych mu fachmanów.
Proszę o konkrety typu rozebrałem i porównałem.
Bardzo proszę o liczne głosy - może wreszcie pewne legendy rozwiejemy na forum Unitry.
Zakładam, że rozmawiamy o oryginalnych zawieszeniach piankowych i tekstylnych - o ile pamiętam Tonsil gum tam nie stosował.
Subiektywnie rzecz biorąc nie warto kupować Tonsila jeśli komus tak bardzo nie zalezy na marce, róznicy w dźwięku prawie nie odczuje słuchając STX a 50% wydanej kwoty zaoszczędzimy :)
KrisTonsil - myślisz że kupujemy głośniki i zestawy Tonsil tylko dla marki? Z Twoich słów wnioskuję, że albo nigdy nie miałeś zestawów (w pełni zywych) z wrzesińskich zakładów, albo słuchasz "łup łup s s" i w praktyce nie słyszysz różnicy, z całym szacunkiem. Patrząc na same membrany z STX mam dreszcze. Podobne dreszcze mam gdy słyszę jak ktoś pisze, że Tonsil ma drogie przetworniki, w ogóle ma drogo - przypominam odrazu, że to hobby nie jest tanie, alternatywą jest boombox i płyty nagrane w domowym zaciszu.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- …
- następna ›
- ostatnia »
W temacie Tonsil kontra STX:
podobno niektóre STX-y wypadają nawet lepiej niz Tonsile - temat maglowany był na forum www.audiostereo.pl - czy były jakieś badania obiektywne, trzeba tam zajrzeć, bo nie pamiętam.
Ale dla mnie generalnie wymierne są nie subiektywne odsłuchy, a konkretne pomiary porównawcze na miernikach według konkretnej normy.
Jako ciekawostkę dam przykład:
jeden z kolegów opowiedział mi historię jak kupcy z zachodu, konkretnie z bliskiej nam Francji, przyjechali wybierać kolumny Tonsila zza kotary zasłaniającej kilka takich wyrobów w studiu na Ratuszowej w Wwie.
Pięć osób z sześciu wybierających je AUDIFILÓW ze słuchem absolutnym wybrało nie te z "górnej półki" - wybrali te w klasie 4-ej.
Jaki morał - nie zawsze parametry laboratoryjne decydują o jakości, a raczej brzmieniu kolumny.
Pytanie pewno wszyscy zadadzą, jakie to były kolumny?
Ja nie wiem, ale Szanowni na pewno wiecie, co szło do Francji z Tonsila.
Więc proszę o zwrotną informację, czego oni mogli słuchać, sam jestem ciekaw.
tekatka