WS 418 - chyba sie spalił
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Być może lecz nie uszkodziłem go mocniej bo zanim spalił sie wzmacniacz to i tak sie zadymiło
pewnie spalił się któryś rezystor. wtedy chłopie bierze sie schemat i patrzy a nie pakuje czort wie co...
ludzie. czy nie jest tak że dzięki "modzie na Unitrę" za naprawę sprzętów biorą się laicy którzy potrafią zepsuć a potem lamentować...?!
No nie wiem, czy go bardziej nie uszkodziłeś. Ostatnio naprawiałem Toscę 303, która posiada właściwie ten sam stopień mocy co WS 418. Ktoś uszkodził tranzystory sterujące prawdopodobnie przez zwarcie i wstawił bezpiecznik sieciowy 6,3 A zamiast 630 mA! Rezystory emiterowe tak popalone, że nóżki się wykruszyły, na dodatek ledwo udało mi się wsadzić nowe, bo tak płytka była popalona oraz musiałem jeszcze dorabiać ścieżki (zupełnie poodpadały). O dziwo oryginalne tranz. końcowe są 100% sprawne!
A zresztą nie tylko podzespoły, które dymią są uszkodzone - to jest kompletna bzdura! Bardzo często tranzystory wyglądają w porządku, dopiero test omomierzem wykazuje uszkodzenie, a czasem nawet dopiero zbadanie dobrym testerem tranzystorów ujawnia niesprawność.
Co mogłeś zniszczyć w tym wzmacniaczu: rezystory emiterowe, tranzystory sterujące wraz z "czujką od prądu spoczynkowego" (WSZYSTKIE BD 135/139/140), tranzystory końcowe (2N6488/6491), kilka rezystorów, proponuję też przejrzeć kondensatory elektrolityczne i parkę 2xBC307A. Z taką wiedzą jaką masz obecnie, to raczej za to się nie bierz.
Skąd jesteś? Z Pomorza czy z Wielkopolski?
Wlkp.
Powiem tak nie biorę sie za naprawę czegoś na czym sie nie znam to po pierwsze a po drugie wzmacniacz jest już sprawny i zostały wymienione w nim rzeczy o symbolach BC157a oraz RF2N6491 nie umiem powiedzieć Ci co to jest bo nie wiem.
Oraz dwa bezpieczniki i takie dziwne rezystory drutowe(??)
Mam schemat umiem go przeczytać ale nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat oraz sprzętu niezbędnego do tej naprawy.
Na co dzień zajmuje sie całkiem czym innym więc nawet nie miał bym za bardzo czasu żeby sie z tym bawić więc oddałem wzmacniacz do serwisu do ludzi którzy wiedzą co robią.
A ha i płytka została nieruszona żadna ścieżka sie nie spaliła.
Wielu ludzi mówi mi ze próbowałem naprawić i popsułem mocniej.
Odpowiem wam ze nawet nie miałem najmniejszego zamiaru tego naprawiać. Po prostu byłem ciekawy co sie stało.
A co do wsadzania zbyt mocnych bezpieczników też jestem tego przeciwnikiem jak już mówiłem, ponieważ pracuje przy samochodach i niejedno krotnie ktoś wsadza zamiast 5A bezpiecznik 40A i trzeba później wymieniać całą instalacje elektryczną lub dochodzi do zapalenia sie instalacji i pożaru.
Pozdrawiam
A ha i czy przyczyną tej awarii mogło być to ze wzmacniacz naciągnął trochę wilgocie z otoczenia??
I dostał jakiegoś przebicia w środku i na domiar złego jeszcze zwarłem przez przypadek kable od głośników??
A ha i czy przyczyną tej awarii mogło być to ze wzmacniacz naciągnął trochę wilgocie z otoczenia??
I dostał jakiegoś przebicia w środku i na domiar złego jeszcze zwarłem przez przypadek kable od głośników??
Wilgoć z otoczenia? To gdzie Ty to trzymałęś, w piwnicy? Co do zwarcia , to napewno od tego spaliłeś końcowe stopnie mocy, a wilgoć jak w każdym sprzęcie rtv, ma niekorzystny wpływ na parametry no i samo działanie.
Witam serdecznie ... czytam i oczom nie wierzę ... ale chyba tak jest jak pisał kolega PZ IX ... ja bym obcinał rączki :)
Kolego Skawa, jak piszesz, że ...
"Powiem tak nie biorę sie za naprawę czegoś na czym sie nie znam to po pierwsze" ...
to się nie zatapiaj tekstem
..."i zostały wymienione w nim rzeczy o symbolach BC157a oraz RF2N6491 nie umiem powiedzieć Ci co to jest bo nie wiem."...
śmiech na sali poprostu ...
LUDZIE !!! SZANUJCIE TE SPRZĘTY ... LUB MIEJCIE LITOŚĆ !!!!
Pozdrawiam serdecznie :)
DeROADRUNNER
Być może lecz nie uszkodziłem go mocniej bo zanim spalił sie wzmacniacz to i tak sie zadymiło chciałem tylko sprawdzić z czego, zdrutowałem bezpiecznik, zdjąłem obudowę włączyłem wzmacniacz na ok 1 sekundę po czym wyciągnąłem wtyczkę z gniazdka.
Dało mi to ze wiedziałem co jest uszkodzone.
Ale dzięki za rade i tak jak Ty uważam ze wsadzanie mocniejszych bezpieczników jest niestosowne.