Niedziałający AT-9115
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam.
Najpierw krotka historia: moj AT gral na imprezie, nie oszczedzalem go zbytnio ;) poniewaz do dyspozycji mialem kolumny tonsil scherzo bodajze 130W. Wszystko bylo OK. Po powrocie do domu okazalo sie ze prawy kanal nie dziala. Wymienilem bezpiecznik na prawym kanale na 2A (zgodnie ze schematem, przy okazji okazalo sie ze byl za slaby). Gral bez przerwy caly dzien (duzo slucham muzyki). Na nastepny dzien po wlaczeniu uslyszalem takie jakby ciche pykniecie w prawym glosniku, po czym juz wiecej nie chcial sie wlaczyc. Z gory dziekuje za pomoc.
pozdrawiam.
Poprawiłem temat.
"Nie" z przymiotnikami piszemy razem.
Proszę stosować polskie znaki diakrytyczne.
Wymienilem bezpiecznik na prawym kanale na 2A (zgodnie ze schematem, przy okazji okazalo sie ze byl za slaby)
Co to znaczy?
Jeśli amplituner w ogóle się nie włącza, to sprawdź bezpieczniki, najlepiej multimetrem dla pewnej pewności.
Więcej szczegółów.
Chodziło mu pewnie, ze ktoś wczesniej na prawym kanale dał bezpiecznik mniejszy niż 2A. Sam u siebie używam 2,5A. Sprawdziłeś tranzystory czy nie robią zwarcia? Sprawdź też bezpiecznik sieciowy 0,63A.
Czekam na relację
Jeśli amplituner w ogóle się nie włącza, to sprawdź bezpieczniki, najlepiej multimetrem dla pewnej pewności.
Więcej szczegółów.
ech ta pewna pewność... sprawdzilem bezpiecznik sieciowy, ktory nie wygladal mi na przerwany, okazalo sie jednak ze nie dziala. wymienilem i wszystko gra. dzieki wszystkim za pomoc i pozdrawiam.
Sprawdź czy tranzystory końcowe nie padły. Sprawdź na początek czy nie robią zwarcia. Wujaszek tak miał w swoim AT i po wymianie tranzystorów końcowych działał bez problemu.