Jakie mieliście problemy z sprzętem UNITRA w latach jego świetności?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Ja miałem wieczny problem z magnetofonem szpulowym ZK-240.
Było tam takie urządzenie, które dociskało taśmę do głowicy - nazywało się to listwa dociskowa. Był to podłużny kawałek
grubszej folii z dwiema dziurkami na końcach na mocowanie oraz najważniejsze - pośrodku miał kawałek jak by filcu. Podczas intensywnego używania taśma magnetofonowa wycierała
ten filc i w efekcie nie była odpowiednio dociskana do głowicy. Co ja się nalatałem i naszukałem tego - chyba ze 2 razy udało mi się kupić na kilkadziesiąt prób w sklepach z częściami. Próbowałem podklejać na tą listwę różne wynalazki - filc, kawałki skóry zamszowej - ale z uwagi na brak odpowiedniego kleju taka konstrukcja wytrzymywała kilka dni.
W efekcie magnetofon grał głucho i musiałem regulować ustawienie głowicy. Wizyty w serwisie były koszmarem - panowie
byli dość nieuprzejmi, nie chcieli sprzedać mi samej części - nawet razem z ceną usługi. Magnetofon zostawiony do naprawy odbierało się po 2 - 3 tygodniach, pomimo iż wymiana tej części mnie zabierała kilka minut.
Zgadza się. Bywały takie sytuacje jak romano5809 opisał. Miałem ten sam zgryz z tym małym paseczkiem, tyle, że w ZK246. W końcu raz w Katowicach kupiłem 30 sztuk tych docisków, choć do sklepu wszedłem w zupełnie innym celu. Od tego czasu zapanował błogi spokój. :-)
WS-354 wzmacniacz, jeden z elementów z midi wieży Diory. Po ok 6 miesiącach użytkowania ( na gwarancji) zaczął charczeć lewy kanał, następnie spaliła się wysokonówka w kolumnie, a na deser końcówka mocy w lewym kanale (grzał się mocno).
Najbliższy serwis w mojej okolicy znajdował się w Sosnowcu, ok 30 km pociągiem. W serwisie Pan orzekł diagnozę: wzbudzanie wzmacniacza na ultradźwiękach, czas naprawy 2 do 3 tygodni !!!
Niepocieszony zabrałem więc sprzęt z powrotem do domu. w sąsiedztwie mieszkał znajomy elektronik który "zrobił" wzmacniacz i od tego czasu działa bezawaryjnie już 19 lat :))
W sprzęcie klasy popularnej i standardowej ("Amator", ale też i rodzina DMP), zmorą były wyrywające się z płytki gniazda DIN.
Witam. Wtrącę tez moje przeżycia a właściwie wspomnienia. Pamiętam z autopsji, że z magnetofonami były często jakieś przeboje. Miałem taki w wersji mini (nie pamiętam oznaczeń)i przy odtwarzaniu się wyłączał. Mój kumpel miał zrk M9108 i miał to samo z czasem. Myślałem że taka uroda tych mechanizmów, ale kumpel z szufladą MDS 442 również na to narzekał.
Mój dziadek opowiadał, że kupił jakiś magnetofon jednokasetowy i ciągle były za wolne obroty :) Nawet jak mu wymienili na gwarancji to i tak po kilku dniach obroty znów były za wolne :)
Witam.
Może nie ja, ale mój dziadek miał problem z Unitrą PW 3015. Nagminnie się paliły końcówki... Kilka razy była w serwisie lecz niestety za każdym razem kiedy naprawiono ją, po miesiącu - dwóch znów się psuła. Następnym problemem był potencjometr. Lubiał sobie zatrzeszczeć (potencjometr wzmocnienia). Ja jako że nie zraziłem się opinią dziadka, kupiłem własnie PW 3015... I niestety jestem tej samej opinii co dziadek... końcówki spaliły się już poraz drugi... Odłożyłem go do szafy... może kiedyś go naprawię. W tej chwili kożystam z Eltrona 100U i jestem baaaardzo zadowolony mimo że to wzmacniacz mono. :)
Miałem ciągły problem z Radmorem 5102TE. Podczas odsłuchu w domu, często nagle spadał poziom głośności w lewym kanale.
Po przywiezieniu amplitunera do serwisu wszystko działało dobrze i głośność nie spadała. Technicy uważali, że coś wymyślam, a sprzęt jest sprawny. Po powrocie do domu powtórka z rozrywki - głośność znów spadała. Pewnego dnia w nerwach zadałem Radmorowi cios boczny w drewno i problem zniknął.
Witam
miałem problem z magnetofonem ZRK M3016 po miesiącu przestał działać potencjometr do regulacji poziomu nagrywania w lewym kanale.wymienili go w serwisie i działał potem przez wiele lat.
Najwięcej chyba problemów w polskich deckach było z mechanizmami.Miałem ZRK,niestety modelu nie pamiętam,ale był już diodowymi wskaźnikami.Zaledwie po tygodniu użytkowania zaczął przeciągać,autostop również szwankował.Był 3 razy w serwisie nim go naprawili.