WS-432 - Jak szybko wpada w przesterowanie?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Czemu słabo ? Moc znamionowa trafa jest ponad dwa razy większa niż sumaryczna moc znamionowa końcówek . Trafo ma spory zapas. Przy dużych kondach w zasilaczu wyciągnie z końcówki wszystko. Zresztą co ma do rzeczy moc trafa z wpadaniem w przesterowanie końcówki mocy? :?
Winny jest preamp przede wszystkim , i to jest zdanie nie tylko moje ale i większości doświadczonych Unitromaniaków.
Przecież w tych WS-kach jest trafo Zatry TS-120/(nie pamiętam ile) Mocą tego trafa jest 120VA max 140VA(przynajmniej tak napisano w parametrach).
Być może nasz błąd. Mimo wszystko jednak co ma trafo i tak sporo silniejsze niż moc znamionowa wzmacniacza do przesterowywania ?
tak to zdecydowanie pre-amp i jeszcze raz pre-amp. Miałem przez miesiąc odpięty ale kupiłem korektor i musiałem podłączyć. Bez pre-ampa nie ma aż takich przesterów.
Widzę, że dużo odpowiedzi jest o transformatorze.
janowojt: transformatory rdzeniowe są gorsze od toroidalnych z powodów:
- strat w rdzeniu na skutek przemagnesowywania rdzenia,
- strat w strumieniu magnetycznym rozproszenia w uzwojeniu pierwotnym i wtórnym.
W transformatorze toroidalnym straty w wyniku strumieni rozproszenia są tak znikome, że wręcz jest pomijalne (uzwojenia jedno nawinięte na drugim).
Ale nie musisz mi wykładu robić z transformatorów . Choćby i nawet był tam toroid , to uważasz , że byłaby zauważalna różnica w mocy wzmaka czy przesterowywaniu?? Owszem toroid na pewno by zmniejszył przydźwięk sieciowy. Uważam jednak , że moc oryginalnego trafa jest w zupełności wystarczająca do obsługi tej konkretnej końcówki mocy. Typ trafa nie ma żadnego wpływu na przester tego wzmaka . Wadą jest natomiast brak puszki ekranującej .
To jest moc znamionowa trafa.
Biorąc pod uwagę że trafo jest rdzeniowe a nie toroid, można powiedzieć, że wypada dość słabo...