Spojrzenia innych ludzi na sprzet UNITRA.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Masz rację tak jest ze wszystkim na przykład lampówki, gramofony itp. jedni je kochają (ja) inni nienawidzą (mama, problem w tym ze mam 20 lat studiuje i mieszkam z rodzicami, ale mama tam swoje a ja i tak swoje). Ale do pewnych rzeczy się dorasta. Ja rok temu myślałem o UNITRZE jak o złomie, ale za sprawą tego ZK-120, którego wtedy naprawiłem (złożyłem poprawnie) wsiąkłem w to wszystko i nie wyobrażam sobie żysia bez mojego slima (wprawdzie Technics 31 lat) którego wisienką na torcie jest GS-465 a ustami będą Scherzo 200.
Z lampowców mam Stern, Rapsodia i Stolica
Ciekawy temat. Moi domownicy patrząc na moją kolekcje sprzętu mówią: "weź to posprzedawaj". Kiedyś kolega widząc mojego Radmora 5102 zapytał mnie "czy trzeba mieć pozwolenie na taką radiostację?". Jednakże zazwyczaj słysze "o jaki fajny sprzęt".
U mnie nie ma większych problemów. Rodzinka od dawna już się przyzwyczaiła, że trzymam u siebie dużo starych, ich zdaniem niepotrzebnych gratów. No i patrzą na moje "zbiory" i myślą "po co ci to" albo "kiedy to powyrzuca" a ja działam dalej :) Ale wszyscy wiedzą, że to moja pasja, i nie próbują mi tego odbierać.Problem jest tylko z miejscem, bo powoli zaczyna go brakować ;)
Ja tez mam spokojnie - Z kumplami zbieramy przerózne unitry, tonsile i technicsy :D Mój pierwszy wzmak (ten którego teraz uzywam - ws432) Dostalem od ojca razem z 2 space86 ;) Ja, moi kumple, rodzice i wszyscy sąsiedzi którzy nie moga spać - twierdza jednoznacznie ze co polskie - to dobre a nawet najlepsze. A jeśli ktos uwaza inaczej to pytam - A widziałes kiedys jakiegoś panasonixa który gra juz 20/30 lat? ;)
Fonitran - hheehe znam to samo, " fajna radiostacja "
Mój "kolega" jak do mnie przyszedł, to popatrzył na Toscę i:
"To ty jeszcze takich złomów słuchasz? Wieża mojej siostry napewno gra głośniej". A ja załączyłem i kopara mu opadła.
Coraz powszechniejsze jest, że dzisiejsi ludzie wypierają słowo "Unitra" i wszystko co się z tym wiąże. Ja kiedy sprowadziłem swojego Radmora do domu, usłyszałem coś w stylu "to jest stary złom, nikt tego nie używa, to się do niczego innego nie nadaje jak tylko na śmietnik". Takie teksty słyszę od prawie każdego kogo pytam o sprzęty Unitry. Sprzęty zjednoczenia Unitra są jak ruskie czołgi - pancerne, niezniszczalne, idioto odporne i dobrej jakości. Radmory, czy inne sprzęty tej epoki wytrzymują bez problemu 25 lat i działają dalej jak nowe. Chcę doczekać takich czasów, kiedy jakiś chińczyk doczeka tych 25 lat i będzie sprawny dalej. Żaden sprzęt RTV made in china jaki mam/miałem nie wytrzymał 5 lat w super stanie, 100% sprawności i bez naprawy. Dużo osób, które spotykam powyrzucało ciągle dobry sprzęt epoki PRL, tylko dlatego, ze "przyszedł zachód z ładniejszymi sprzętami". Ludność dzisiejsza to kieruje się dwoma celami: "jak to wygląda i ile kosztuje", często jakość jest nie ważna, ważne że ma 1000W PMPO. A typowe młodziki to wstawiają najwięcej niebieskich ledów, najmocniejsze basowe głośniki i "byle by dudniło jak najmocniej i świeciło jak najjaśniej". Wyśmiewają coś, co nie dudni i nie pierdzi, albo nie ma w nazwie Technics, Sony itp. Żeby takim ludziom od basu szyby wyleciały z okien. Dobrze ktoś wcześniej poruszył, że "wieża mojej siostry gra głośniej". Dzisiaj to się chyba tylko liczy "głośniej=lepiej", nie liczy się jakość i brzmienie, a tylko głośność i ilość watów. Niektórym się w głowie nie mieści, że taki Radmor 25W 4R może zagrać lepiej niż jakieś Sony 200W 8R. Podążanie za mocą, a nie jakością.
Teraz jakosć się nie liczy (dla debilów).
Teraz ważne jest, żeby odtwarzało mp3, miało wzmacniacz 12345678987654321W PMPO, kolumny na basie 600cm i pierdziało jak najgłośniej (bo plastikowe wynalazki tylko pierdzą). A o jakości nikt nie mówi, bo teraz się liczy żeby miao jak najwięcej watów, 300 kanałów, 28 subwooferów i było mniejsze od pudełka zapałek. Kolumny od dzisiejszych wież o obiecywanej mocy 500W wysiadają przy Diorkach, czy Radmorach. Chińska wieża o obiecywanej mocy 500W nie jest w stanie spalić nawet najsłabszego Tonsila. Takie dziś robia wynalazki. Najgorsze jest to, że ludzie to kupują wychodząc z założenia, że "nowsze, znaczy lepsze", i wyrzucają dobrą Unitrę na śmietniki, lub dokonują "Tuningu", a raczej dewastacji, zakładajac szajsowe końcówki na TDA 50000W PMPO, w miejsce oryginalnych i dziwią się, że gorzej gra. Krytykują, że Diora, czy Radmor się przesterowywuje na sygnale z CD, a wystarczy zamontować (oczywiście na przewodzie połączeniowym) dwa rezystory (dobrać wartość) i już jest słabszy sygnał. Na szczeście są też miłośnicy Unitry i oby ich było jak najwiecej.
Wszystkim miłośnikom Unitry życzę, aby ich sprzęty jak najdłużej pracowały bezawaryjnie, a wszystkim innym ludziom, aby ich chińskie wieże wysiadały zaraz po kupnie (może wtedy by zrozumieli, co lepsze)...
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Ci których to nie interesuje i nie czują tego klimatu to zawsze powiedzą że, to złom to jest normalne rzecz.