Kącik posiadaczy Radmorów serii 5400
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Konstrukcja tego amplitunera jest przekombinowana na wszystkie możliwe sposoby. Wiele układów funkcjonalnych takich jak: Zasilacz, wzmacniacz końcowy m.cz można było zrobić o wiele prostszy sposób zachowując przy tym te same parametry funkcjonalne.
Cześć,
Konstrukcja tego amplitunera jest przekombinowana na wszystkie możliwe sposoby. Wiele układów funkcjonalnych takich jak: Zasilacz, wzmacniacz końcowy m.cz można było zrobić o wiele prostszy sposób zachowując przy tym te same parametry funkcjonalne.
Kolego, trudno jest to jednoznacznie stwierdzić. Widocznie inżynierowie przeprowadzili szereg prób i okazało się inaczej. Zazwyczaj zadaniem konstruktora jest stworzyć coś dobrego najmniejszym kosztem, czyli bez zbędnych elementów. Otwierając Amplifikatora też mógłbyś stwierdzić, że zbudujesz wzmacniacz o takich parametrach w "o wiele prostrzy sposób"! Nie dajmy się zwariować.
pozdrawiam
Ja tam nie wiem czym inżynierowie się kierowali projektując go ale wiem że można było to zrobić inaczej, czytaj prościej taniej. A dojść do takich wniosków może każdy znający się i serwisujący taki i podobny sprzęt, wystarczy że porówna schematy i wszystko jest jasne. Na sam zasilacz stabilizowany wystarczy popatrzeć, można zrobić go podobnie ale zmniejszą liczbą elementów a też będzie spełniał swoje zadanie i parametry doskonale.
Sam mam do czynienia z konstruktorami-elektronikami tyle że w dzisiejszych czasach i wiem że lubią oni sobie nieraz komplikować życie (wszystko zależy jakie ma wizje w danym momencie), może i też tak było w przypadku konstruktorów z Radmora.
Dopiero jak władza naciska że coś ma być tańsze to nagle okazuje się że wywalają połowę części a układ i tak działa bardzo dobrze, czasem lepiej niż wcześniej :D Bywa i tak że stoją twardo przy swoim że nie można zrobić inaczej(oczywiście to ściema) danego projektu i władza musi się z tym pogodzić. A czemu tak jest? Dlatego bo za rok wyjdą z propozycją modernizacji i wtedy się nagle da i kasują za to pieniądze.
Zdecydowanie zgadzam się z przedmówcą. Ma 100% racji.
Marianie, w końcu coś mądrego napisałeś.
Marianie, w końcu coś mądrego napisałeś.
No popatrz, myślałby kto...Co za spostrzeżenie! Daruj sobie takie teksty. Pozwól że nie będę tej zaczepki kontynuował.
Witam wszystkich Klubowiczów!.Jestem jednym z wielu podobno Szczęśliwych posiadaczy Radmora 5412.Ale po kolei :amplituner dostałem w formie rozliczenia ...niestety "martwy"!.Rozpocząłem więc poszukiwania w necie ,mam schemat ,instrukcję serwisową amplitunera ,opis przestrojenia .Odszukałem Was moi Koledzy ,no i rozpoczynam mój "bój" z moim 5412.Wczoraj dokładnie obejrzałem wszystkie moduły ,na początek moje spostrzeżenia :Blok układu sterowania wzmocnieniem,płytka B6wg schematu brak na niej:T605,R601,C601,C605(obydwie bliźniacze płytki -takie same braki elementów ,myślę ,że to działanie zamierzone !).Zastanawia jednak w B5 przecięta ścieżka łącząca R523(nastawny)poprzez R522/10k z kolektorem T512.Po przecięciu tej ścieżki...wspomniany wyżej R523 łączy bezpośrednio kolektor T512 odłączając emiter BDP283!.Dla mnie jest to trochę nie zrozumiałe,nie wiem jak sprawował się Radmor u poprzedniego właściciela .Czytając posty rozpocząłem gromadzenie potrzebnych części ,ewentualnych zamienników .Mam przed sobą spis elementów z serwisówki ,no i ponanosiłem już niektóre zamienniki.Rozpocząłem od sprawdzania ,Trafo jest ok,w bloku B5 wszystkie elektrolity usunąłem ,wylutowałem wszystkie tranzystory -połowa z nich z przebiciami!.W dalszej kolejności korzystając z uwag Kolegów ,oraz sugestii podmiany ,szukam w moich zasobach ewentualnych zamienników.Będę bardzo wdzięczny za dalsze wskazówki,rady ...myślę ,że mój Radmor w końcu zagra !!!
Cześć,
Sam mam do czynienia z konstruktorami-elektronikami tyle że w dzisiejszych czasach i wiem że lubią oni sobie nieraz komplikować życie (wszystko zależy jakie ma wizje w danym momencie), może i też tak było w przypadku konstruktorów z Radmora.
To masz do czynienia z dziwnymi "konstruktorami-elektronikami", którym prawdopodobnie brakuje wiedzy lub umiejętności, bo normalny człowiek "idzie na łatwiznę" zgodnie z zasadą "wszystko musi być wykonane najprościej jak się da, ale nie prościej". Wizje są może i dobre, ale w malarstwie, poezji etc.
Dopiero jak władza naciska że coś ma być tańsze to nagle okazuje się że wywalają połowę części a układ i tak działa
Nieco dziwne podejście. Układ może działać, ale nie znaczy, że będzie działał dobrze. Przecież zamiast stopnia mocy na tranzystorach można zbudować kilkukrotnie tańszy i mniej skomplikowany, na układzie scalonym - też będzie działał, prawda?
A czemu tak jest? Dlatego bo za rok wyjdą z propozycją modernizacji i wtedy się nagle da i kasują za to pieniądze.
Dziwne są Twoje teorię, odnoszę wrażenie, iż nie masz pojęcia jak wygląda organizacja pracy w takiej firmie. Twą tezę o modernizacjach można obalić jednym argumentem - ile modernizacji przeszedł np. 5412, poza wymianą radiatorów na wyższe w czterech tranzystorach wewnątrz?
Kolego "krys", dam Ci radę - jeśli nie masz doświadczenia z tego typu konstrukcjami, odpuść sobie i odrazu zleć naprawę Panu Romanowi z Radmoru, bo wpędzisz się w dodatkowe koszta.
pozdrawiam
Jedną modernizacją fabryczną właśnie było pominięcie kilku elementów na płytkach B6 , ale nie znaczy , że te egzemplarze są gorsze , one tylko mogą trochę inaczej grać .Jeśli chodzi o zamienniki to standardowo do preampa BC550 i BC560 a reszta jest dostępna w sklepach , bo 5412 to wcale nie jakaś archaiczna konstrukcja . Ale przy niewielkiej wiedzy i przy braku podstawowych narzędzi tak jak radzi przedmówca - zlecić naprawę serwisowi Radmora ( panu Romanowi , bo on chyba zjadł zęby na tym sprzęcie ) .
A nie zapomnieliscie koledzy o dodaniu dwutorowości , zmniejszeniu liczby żarówek podswietlających skalę Fm . To też jakaś tam modernizacja może nie wielka ale warto pamiętać drodzy miłosnicy 54xx
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- następna ›
- ostatnia »
Cześć,
Spora grupa malkontentów głośi, że wyroby CEMI i Tewy były marnej jakości często usprawiedliwiając w ten sposób nieumiejętność uruchomienia danego urządzenia. Zdarzało się, że odbiegały nieco od danych katalogowych, ale potrafią działać kilkanaście lat (sam posiadam urządzenia i "luźne" układy, które mimo wieku funkcjonują prawidłowo).
Wszystkich zwolenników teorii spiskowych pragnę zapewnić, że inzynierowie Radmoru nie mieli złych intencji.
pozdrawiam