Kącik miłośników decków ZRK M9xxx
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Zafunduj mu jakieś Sankyo albo Diatone. Kasprzakowski K520 potrzebuje mocnego silnika. Zauważyłem że im silniejszy tym łatwiej się operuje wszsytkim.
Zamontowałem MMI6S2L i pełne koło zamachowe, bo były i niepełne. W zwykłych mechanizmach również.
Zafunduj mu jakieś Sankyo albo Diatone. Kasprzakowski K520 potrzebuje mocnego silnika. Zauważyłem że im silniejszy tym łatwiej się operuje wszsytkim.
Chyba jeszcze nikt nie próbował zaimplementować tam BLDC (bezszczotkowego). Przy tych samych gabarytach 10x mocniejszy, 5x cichszy i niemal zupełny brak wibracji. Do tego praktycznie nieograniczona żywotność i mniejsze zakłócenia.
Zauważyłem, że silniki komutatorowe do tych klasowych kaseciaków są zupełnie niewyważone dynamicznie. Amortyzatory zawieszenia często nie mogą podołać zbyt trudnemu zadaniu stłumienia masakrycznych wibracji od wirujących mas niezrównoważonych. Poprawnie wyważony silnik to taki, którego pracy nie czuć w dłoni i nieomal nie da się wyczuć dotykiem. Większość spotkanych egzemplarzy dała się tak poprawić. Tylko czy warto?... Niech się sobie tam trzęsie i całą resztą też, a że to czasem słychać w głośnikach to już trudno... A że łożyska padną szybko ? Eee tam, kupi się nowy, to tylko kilka dyszek.
Zafunduj mu jakieś Sankyo albo Diatone. Kasprzakowski K520 potrzebuje mocnego silnika. Zauważyłem że im silniejszy tym łatwiej się operuje wszsytkim.
Chyba jeszcze nikt nie próbował zaimplementować tam BLDC (bezszczotkowego). Przy tych samych gabarytach 10x mocniejszy, 5x cichszy i niemal zupełny brak wibracji. Do tego praktycznie nieograniczona żywotność i mniejsze zakłócenia.
Zauważyłem, że silniki komutatorowe do tych klasowych kaseciaków są zupełnie niewyważone dynamicznie. Amortyzatory zawieszenia często nie mogą podołać zbyt trudnemu zadaniu stłumienia masakrycznych wibracji od wirujących mas niezrównoważonych. Poprawnie wyważony silnik to taki, którego pracy nie czuć w dłoni i nieomal nie da się wyczuć dotykiem. Większość spotkanych egzemplarzy dała się tak poprawić. Tylko czy warto?... Niech się sobie tam trzęsie i całą resztą też, a że to czasem słychać w głośnikach to już trudno... A że łożyska padną szybko ? Eee tam, kupi się nowy, to tylko kilka dyszek.
Tylko do takiego silnika trzeba dorabiać sterowanie jak właśnie przeczytałem. I sam silnik pewnie dobre parę zł kosztuje.
Jeszcze jedna bardzo ważna kwestia - aby RSD poprawnie działało muszą być odpowiednie krzywki odchylania sanek. Na górnym zdjęciu widać różnicę - te po lewej to właśnie od RSD i też trzeba je przełożyć ze zwykłego mechanizmu. Poznać je można po tym, że ledwo co je widać spod suwaków pracy przewijania, co widać na dolnych zdjęciach.
Chyba jeszcze nikt nie próbował zaimplementować tam BLDC (bezszczotkowego). Przy tych samych gabarytach 10x mocniejszy, 5x cichszy i niemal zupełny brak wibracji. Do tego praktycznie nieograniczona żywotność i mniejsze zakłócenia.
Ostatnio miałem okazję ożywiać magnetofon Dual C839RC gdzie są właśnie takie silniki. I się zastanawiałem czy jest w ogóle możliwość adaptacji czegoś takiego w innych magnetofonach.
Co się zyskuje poza lepszymi parametrami eksploatacyjnymi?
Kołysanie obrotów też spada w stosunku do fabrycznego rozwiązania?
Silniki BLDC mają z natury stromą ch-kę momentu vrs. prądu, więc utrzymanie stabilnych obrotów jest łatwiejsze niż w "miękkich" silnikach komutatorowych. Przykładowo, jeśli porównać reakcję dwóch takich niestabilizowanych prądowo silników o tych samych gabarytach na skok obciążenia momentem hamującym, to jeśli szczotkowemu obroty spadną przy tym o 10%, to BLDC o 0,5%, czyli praktycznie pozostanie niewzruszony. W obydwu przypadkach prąd pobierany wzrośnie o podobną wartość, tylko dla BLDC nieco mniej z powodu dużo wyższej sprawności.
K520 dobrze pracuje i na zwykłych silnikach, pod warunkiem że są sprawne. I najlepiej na pełnym kole zamachowym z prostą osią - mam niestety dwa z lekko skrzywioną i muszę ją wymienić przynajmniej w jednym pełnym. Czy ktoś coś wie czym była łączona oś z kołem, bo coś tam być musiało.
Czy ktoś coś wie czym była łączona oś z kołem, bo coś tam być musiało.
Klej cyjano akrylowy. Czyli dziś to się nazywa kropelka. Tym samym łączyłem osie koła zamachowego w Condorach i potem to ciężko jest taką oś ponownie zdemontować.
Silniki BLDC mają z natury stromą ch-kę momentu vrs. prądu, więc utrzymanie stabilnych obrotów jest łatwiejsze niż w "miękkich" silnikach komutatorowych.
No to chyba pomyślę o czymś takim w swoim magnetofonie kiedyś. Najpierw muszę magnetofon skombinować taki jak chcę a potem pomyślę co można tam ulepszyć :)
Zafunduj mu jakieś Sankyo albo Diatone. Kasprzakowski K520 potrzebuje mocnego silnika. Zauważyłem że im silniejszy tym łatwiej się operuje wszsytkim.
Zamontowałem MMI6S2L i pełne koło zamachowe, bo były i niepełne. W zwykłych mechanizmach również.
Gdzie kupiłes ten silnik ? mozesz podac link?
Zastanawiam się nad wymianą w moim "kultowym" M7011 kiedy go będe odnawiał i ustawiał obroty.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- …
- następna ›
- ostatnia »
Zafunduj mu jakieś Sankyo albo Diatone. Kasprzakowski K520 potrzebuje mocnego silnika. Zauważyłem że im silniejszy tym łatwiej się operuje wszsytkim.