PW 7011 Pali tranzystory mocy i bezpieczniki
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
moze ktoras z 8 diod prostowniczych ma zwarcie i pali?
Należy również upewnić się czy nie są wlutowane odwrotrnie tzn. NPN na miejscu PNP i na odwrót. Po wyciągnięciu płytek napięcia na tranzystorach powinny wyglądać w następujący sposób: na kolektorach powinno być napięcie zasilania +/- 35~39V, na bazach 0 i na emiterach 0.Jeśli masz na bazach albo na emiterach napięcie to masz tranzystory do wyrzucenia.Napięcie dodatnie ma być na kolektorze BD 911, a ujemne na kolektorze BD 912.Zwrócić też uwagę jak kolega wyżej napisał na stan diod w zasilaczu czy żadna nie ma przebicia itp.
W wersji 7020 o której rozmawiamy są 4 diody,a te odlutowałem i sprawdziłem.Napięcia spróbuję sprawdzić,ale skoro zasilacz nie działa,to nie wiem czy będzie co sprawdzić...Tranzystory sprawdzałem,ale zrobię to jeszcze raz,może źle przykręciłem,choć wątpię bo sprawdzałem dokładnie,ale...
Niech kolega zrobi tak: wyjąć obydwie płytki sterujące, załączyć wzmacniacz i zobaczyć czy bezpieczniki się spalą czy nie. Jeśli się nie spalą bezpieczniki to wówczas wtedy należy zmierzyć napięcia zasilania. Powinny być takie jak napisałem w poprzednim moim poście. Jeśli nadal będzie palił bezpieczniki bez płytek sterujących to do sprawdzenia są diody prostownicze i te kondensatory w zasilaczu. Rzecz jasna jeśli któryś z tranzystorów końcowych będzie uszkodzony to również będzie palił bezpieczniki. Dlatego należy też dokładnie sprawdzić te tranzystory uprzednio je wylutowując.
Bez płytek sprawdziłem już wcześniej,bez efektu.Natomiast sprawdziłem dzisiaj mocowanie tranzystorów,dwa w/g omomierza miały styk do masy-poprawiłem.To nie pomogło.Odlutowałem całkiem tranzystory,też spalił.Diody odlutowałem z jednej strony i sprawdziłem-sprawne(teoretycznie).Wylutowałem kondy 15 nF,pojemność mają,sprawdzone na omomierzu reakcja prawidłowa...Mimo to jutro jednak wymienię chyba i kondy i diody,choć takich na śrubki już nie dostanę.Dalej pomysłów brak...
Skoro pali bezpieczniki bez tranzystorów i płytek sterujących to ewidentnie masz lipę w układzie zasilania.Pytanie tylko czy pali obydwa bezpieczniki czy jeden? Diody sprawne powinny mieć w jedną stronę wartość od 400-700 oczywiście sprawdzając na testerze diod!. Sprawdź również kondensatory filtrujące C 134, C 136 czy nie mają zwarcia.Możesz jeszcze sprawdzić układ zasilania przedwzmacniacza składający się z T201 i D301 czy są sprawne ale ten układ raczej nie powinien mieć tutaj wielkiego znaczenia mimo to warto sprawdzić.Przypominam, że sprawny tranzystor mierząc w jedną stronę pomiędzy B-E oraz B-C powinien na testerze diod pokazać wartość 400-700 w jedną stronę natomiast E-C w obydwie strony nic nie pokazać.
Bezpieczniki pali oba,Diody przewodzą tylko w jedną stronę,czyli ok.Wartość pokazywana to koło 600 jedna tylko ma 540.C 136 to ten wielki podwójny 4700uF.Wymieniłem go jako pierwszego...Najbardziej podpadają mi diody,może któraś ma przebicie pod napięciem...Chociaż to wielkie 5-cio amperowe elementy.To zasilanie przedwzmacniacza u mnie jest na samej zenerce-sprawdziłem ją jest ok.
Warto sprawdzić czy radiatory nie robią zamieszania i nie zwierają ścieżek.Przypominam sobie, że pod nimi są takie podkładki izolujące radiator od druku tak, że radiator nie dotyka płtki.Proponuję się tam przyjrzeć temu.
Po ciężkich bojach i sprawdzaniu wszystkiego po 100 razy usterka znaleziona i usunięta(źle wlutowany kondensator 2 x 4700 uF).Zasilacz zagadał wzmacniacz zadziałał.Niestety żeby nie było za pięknie,lewy kanał gra ciszej i niżej.Choć wydaje mi się że przez chwilę zaskoczył,a jak go wyłączyłem i włączyłem ponownie to już nic...Na bank jest do wymiany potencjometr siły głosu.Został zamontowany jakiś zamiennik z grzechotką,który właśnie lewy kanał pogłaśnia dopiero po 7 skokach a prawy po 4 już słychać...I grzeje się tranzystor bf 257(T 107)jeden i drugi.Chyba mogą się grzać czy nie bardzo?
po spaleniu bezpieczników sprawdziłem właśnie 911 i 912 są całe...ale jeszcze je odepnę i włączę zasilacz.Bo tak nie sprawdzałem.
Unitra,pierwsza miłość.