Chore ceny sprzętu na portalach ogłoszeniowych.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Wzmacniacz dobry, ale cena kosmiczna. Tuner też zbyt drogi, ale fajny, sam kiedyś myślałem o ZM-1006. Swoją drogą nigdy nie widziałem tego tunera podświetlanego w wersji krajowej i eksportowej, ale wiem, że ten eksportowy miał podświetlaną skalę. Czy to tak miał podświetlaną?
A ja się zastanawiam, czy za niedługo nie pojawi się drugi taki, w okazyjnej, bo niższej od powyższej, cenie.
Wyobraźcie sobie: jedna osoba wystawia fant w bardzo zawyżonej cenie, to czy fant zejdzie czy nie (jeśli tak, to pewnie przez podstawioną osobę) jest drugorzędne. Następnie druga osoba wystawia podobny fant w okazyjnej, bo np. 100zł niższej cenie. Głupków nie sieją, sami rosną: po co kupować przykładowo tuner za 500zł, skoro ktoś inny sprzedaje za 400.
Przykładem tego jest "okazja" w postaci Diory AS 946, która wisi już chyba kilka miesięcy w ko(s)micznej cenie. Ktoś to podchwycił i niedawno widziałem podobną w też grubo przekraczającej stówkę cenie. Ale czy ten tuner jest tego wart? Dla mnie wartość tunerów Unitry wyłączając rzeczywiście unikaty, zamyka się w kwocie 50zł! A unikaty to TSH-113 czy AS-506, ale nie popularny AS niezależnie od wersji!
Od tego zaczął się boom na Radmory 5102, jeden pacjent (wszyscy wiedzą kto) odrestaurował kilka, wystawił, ceny powindowały w kosmos i teraz jak ktoś ma w przyzwoitym stanie, potrafi zaśpiewać za niego 500zł, nie robiąc przy nim absolutnie NIC! A jak się nie podoba, kup za 1k wiadomo u kogo...
A najgorsze jest to, że te wszystkie okazje, czyli dla przykładu tuner powyżej, czy unikaty kolego hartmana w 90% pochodzą ze złomu lub zagranicznych wystawek, bo nie wierzę w to, że prawdziwy kolekcjoner wyzbywał się takich kruczków...
Zobaczcie w jego opisie ostatnie zdanie... :-D
TSH 113 wcale nie jest taki unikatowy. Po prostu wieża, z której pochodzi, jest równie ceniona i zachwalana jak Radmory 5100/2, mają tak samo astronomiczne ceny. A odnośnie AS 946, to wartość tego tunera dla mnie to góra 100 zł. I wbrew pozorom nie jest taki popularny - nie jest to małoseryjna produkcja, ale nie jest pospolity jak AS 642, którego jest mnóstwo. I jest wart większej sumy niż pospolite AS 642, Fausty czy segmenty z Eltry - powodem jest choćby jakość odbioru, czułość czy dobry stereo dekoder.
Witam.
Ja na ceny nie narzekam jak mam kase to kupuje (czasami czekam miesiącami na okazje)
Ostatnio kupiłem GS-500 za 150zł można tanio kupic - można tylko trzeba obserwowac.
Nie można stworzyc całej kolekcji w przeciagu paru lat.
Sa ludzie co siedzą w tym temacie od czasów kiedy ten sprzęt stał na półkach.
Ja przez 4 lata dorobiłem sie WS-520 DSP-502 TSA -504 T5020 i ostatnio GS-500 posiadam też troche radmorów (i nie myślcie że za 5102 dałem 1000 czy 500zł dałem taniej bo dlugo szukałem w takiej cenie)
Jeśli chodzi o zdobywanie sprzętu to po pierwsze trzeba wiedziec co było o czego nie było.
Druga sprawa to nawiązanie znajomości pytac się i jeszcze raz pytac.
Wiele osób coś słyszało albo wie kto ma.
Sam jestem teraz na etapie załatwiania pewnej unikatowej wieży i po prostu czekam aż się sytuacja rozwinie nigdzie mi się nie śpieszy.
Jeśli chodzi o handlarzy jeśli ja coś sprzedaje to chce za to jak najwięcej (jest to chyba zrozumiałe) i jak nie pasuje nie kupuj.
Co do cen radmorów - jak są takie jak w opisie i z regeneracją panela to czemu mają byc tanie skoro serwis i regeneracja swoje kosztuje?
Tych którym jest drogo odsyłam do serwisu w gdynii.
Pozdrawiam i życze sukcesów w zdobywaniu unikatów.
No niestety z tymi cenami serwisu w Gdyni to prawda: ostatnio za panel do 5100 zgolili mnie na 160zł... A za 125 na alledrogo kupiłem całego 5100...
Za regenerację panela, czy za nowy panel wzięli 160zł?
Mówimy o tym, że te Radmory są regenerowane i sprzedawane za krocie, nikt z nas tego nie sprawdzi, bo nikt nie kupi Radka za prawie 1000zł, ale ciekawe czy one naprawdę są regenerowane, czy tylko odświerzona obudowa?
No to już by zakrawało, gdyby tylko odswieżyli obudowę za taką cenę…
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- …
- następna ›
- ostatnia »
Normalka: jak jest haczyk z dobrą przynętą to i rybka się znajdzie, która to łyknie. Ktoś trafnie określił, że w Polsce pojawiło się już tylu frajerów, że zaczyna brakować cwaniaków do ich obrabiania :D
Kwestia licytacji:
- ceny podkręcają słupy,
Przez długi czas interesowałem się wintadżami Marantza (z oznaczeniami "Model XXXX" - więc tymi prawdziwymi sprzed roku 1980 czyli łyknięciem firmy przez Filipka) - regularnością było pojawianie się wciąż tych samych nicków wśród licytujących - w innej aukcji "licytant" zamieniał się w sprzedającego a niedawny sprzedawca "licytował" - ot, taka "samopomoc chłopska" ;)
W końcu trafiał się frajer, który łykał fant za wyśrubowaną do granic pojęcia cenę!
A jak się nie trafiał lub fant osiągał zbyt niską cenę przy zakończeniu aukcji, to sprzedający odwoływał oferty "licytantów" bo przedmiot "skradziono" lub ulegał "uszkodzeniu" - oczywiście za niedługo można go było obejrzeć na aukcji wystawionej przez któregoś z dotychczasowych "licytantów"...