Uszkodzony tor FM odbiornik Unitra Diora "Giewont"
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam mam problem z odbiornikiem Giewont. Mam już doświadczenie w przestrajaniu odbiorników radiowych, ale na nic moja wiedza jeśli tor FM jest nie działa. Posiadam giewonta który prawdopodobnie ma uszkodzony tor FM. Tor AM działa gdyż coś na falach długich i średnich da się złapać. Na UKF nic, co najgorsze radio nie reaguje nawet na dotknięcie cewki L2 i L3 gdzie teoretycznie powinno byc słychać chociaż inny szum w głośniku. Na strojenie heterodyną również nie reaguje. Podejrzewam że ktoś przedemną w nim grzebał gdyż była uszkodzona cewka L1, nie mam pojęcia jak ją nawinąć, gdyż uzwojenie wtórne było już rozwinięte :( Teoretycznie tor FM bez tej cewki powinien i tak działać jak należy tylko że radio nie grało by czysto. nie wiem ile tam powinno byc zwojów i gdzie powinien znajdować się odczep. Następnie na nie orginalną wygląda mi cewka L3 gdyż jest nawinięta z jakiegoś powleczonego czerwonego drutu, podczas gdy reszta jest miedziana ;/ prosiłbym o podanie liczby zwojów cewki L3. Sprawdziłem już tranzystory na torze. Są sprawne. Czy ma ktoś jakiś pomysł jak pokolei sprawdzić tor. Na które elementy szczególnie zwrócić uwagę. Proszę o pomoc.
no dobrze a co może być przyczyną tego że tor FM nie reaguje na nic?? Może to być wina tego że jest przestrojony na zbyt wysokie lub zbyt niskie częstotliwości?? Hmmm.. przecież jak normalnie się przejedzie po cewce to przynajmniej coś w głośniku trzeszczy, a tutaj nic się nie dzieje.
Jeżeli brak jest sygnału, który wymieszany z sygnałem heterodyny dałby sygnał p.cz. 10,7 MHz to faktycznie może nic nie być słychać (oprócz jednostajnego szumu). Może też być i tak, że heterodyna nie działa z powodu tłumienia drgań przez kondensator C10. Dlatego, jeżeli po przestrojeniu heterodyny na wyższe częstotliwości, przestaje ona działać, trzeba ten kondensator zmniejszyć.
Dzisiaj nawinąłem cewkę L3. Po wlutowaniu pojawił się jakiś ałaby sygnał właśnie mniej więcej na paśmie 10,7 mhz bo przełączeniu na fale krótkie właśnie na takiej częstrotliwości była ta sama stacja, lecz jest już jakiś tam sukces bo przynajmniej co kolwiek na tym UKF-ie słychać, i zaczęło coś się zmieniać przy kręceniu programatorem :) ale są to nie znaczne zmiany tak jakby pasmo było bardzo rozciągnięte. Chyba to może być wina tego kondensatora. Na miejscu C10 jest kondensator rurkowy 39pF. W następnym tygodniu spróbuje się pobawić pojemnościami C10. W każdym bądz razie dziękuje za zainteresowanie i kolego kaem.
Przypuszczam, że radio było już przestrojone ale ktoś dodatkowo w nim grzebał. Może był zainteresowany jakimiś częstotliwościami policyjnymi, czy coś?
Musisz sprawdzić czy na pewno działa heterodyna (chociaż jeżeli szumi, to raczej działa - ja nigdy nie spotkałem do przestrojenia odbiornika z uwaloną heterodyną). Przydałby się jakiś skaner częstotliwości, żeby zlokalizować częstotliwość heterodyny i zdecydować w którym kierunku co zmienić.
Przejrzyj dokładnie druk w okolicy głowicy UKF i p.cz. Może ktoś zrobił jakieś zwarcie i odbioru nie ma.
Jako antenę, podłącz jakiś długi (np. 2 metry) kawał przewodu (np. głośnikowego) bezpośrednio do emitera tranzystora T1. Ominiesz w ten sposób ten niepewny filtr wejściowy.
Całkiem możliwe gdyż kondensatora C3 już nie było gdy je dostałem natomiast został orginalny C1,C5 i C15 które już wymieniłem na odpowiednie, ale zanim je wymieniłem sprawdzałem czy tor działa. Nie było żadnej reakcji. Co do lokalizacji to przypuszczam że jestem właśnie na poziomie fal Krótkich czyli 6-11 Mhz.
hmmm... chyba egzemplarz Giewonta który posiadam będzie mógł robić tylko za wzmacniacz. próbowałem już chyba wszystkiego. Sprawdziłem cały tor FM, wszystko teoretycznie jest połączone poprawnie według schematu. Podłączyłem kabel do Emitera T1, zmieniałem wartości C10 na 33 pF, potem 27, 22,16,12,10,4.7 i nic radio zachowuje się tak samo w każdym przypadku, teoretycznie obwód wejściowy chyba działa bo po włożeniu kabla w wejście antenowe szum się zmienia, ale przy strojeniu nie zmienia się nic. Brakuje mi już pomysłów. Chyba funkcjonalnośc tego sprzętu może uratować tylko zewnętrzne radio.
Może kup sobie na allegro jakiegoś dawcę i z niego weź przełóż wszystko z toru FM i powinno działać :) Wiem że to czasochłonne. Ja np w pewnym polskim wzmacniaczu rozebrałem na czynniki pierwsze końcówkę mocy i złożyłem na nowo - było trudno ale się opłacało.
Zbliżony problem miałem z Ludwikiem, Przed przestrojeniem zachowywał się poprawnie, odbierał jakąś silną stację. Po przestrojeniu zamilkł. Okazało się, że tranzystor heterodyny odmówił współpracy na większych częstotliwościach. Jeśli wierzyć miernikowi za 15zł to ten nowy miał 2 razy większe wzmocnienie (ok 80), na temat częstotliwości granicznej nie wypowiadam się.
W porządku tylko że mój giewont od początku nie łapał nic :( i po przestrojeniu nie zmieniło się nic. Mam na oku dawcę organów dla niego więc chyba niedługo zamkne temat. Mogę tylko dodać że pomierzyłem napięcia w niektórych miejscach względem masy. Przy włączonyum zakresie UKF na wejściu cewki L2 względem masy jest ponad 10V, na bazie tranzystora T1 bodajże 2.3V a na bazie tranzystora T2 2.6V różni sie to od napieć na schemacie ideowym bo na bazie tranzytora T1 powinno być 2.9 V a na T2 mniej więcej się zgadza bo 2.7V. O ile dobrze pamiętam. Musze chyba pomierzyć napięcia na swoim sprawnym Ślązaku. Tam schemat jest bardzo podobny jeśli nie taki sam :D
Według "Radioelektronika" 5/2000: po przestrojeniu cewka L3/L4 powinna mieć 5 zwojów z odczepem po 4 zwojach od strony zasilania (C14, C18), drutem DNE 0,6mm na średnicę 4,5mm. Czyli, przy zasilaniu zostaje tylko jeden zwój. Kondensator C15 wymieniamy na 12pF, C1 na 12pF, C3 usuwamy, C5 na 12pF (lub trymer 12-16pF), C10 na 39pF.
Nie wiem jak dokładnie z cewką L1. W każdym razie, oryginalnie odczep do masy był tylko po stronie pierwotnej, po środku. Po wtórnej, odczepu nie było. Po obu stronach były kondensatory 27pF, więc pewno i cewki były takie same.
Radio stereo i kolor tefau,
To ci dopiero, każdy by chciał.