Jak słucha szpulowca tam gdzie niema dostępu do prądu
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Czy mmożna słucha szpulowca i adapter w szczerym polu tam gdzie niema prądu np. w przyczepie campingowej. Jeżeli tak to jak to zrobic?
Modele reporterskie szpulowców powinny (a raczej muszą) mieć przewidziane zasilanie bateryjne. I tu na przykład zastosowanie może mieć szpulowy Uher Report 4000 i jego następcy. O ile nie zadowala nas słuchanie w "nausznikach" można dołożyć do tego jako wzmacniacz popularnego T-ampa, który dopiero podłączony do akumulatora rozwija skrzydła (sprawdziłem). Dobre kolumny. I... mamy hi-fi w plenerze. Ale to w teorii. Fanatycy magnetofonów reporterskich i tak wybiorą słuchawki.
Z tego co czytałem, jako sprzęt reporterski w epoce szpulowców polscy radiowcy używali właśnie Uherów i Nagr ale powinny być też jakieś polskie odpowiedniki.
Są w sprzedaży generatory prądu, może zaopatrz się w coś takiego, są one wprawdzie dość hałaśliwe, więc będziesz musiał dość głośno puścić muzykę z tego sprzętu ;-)
Zgodzę się z przedmówcą , te generatory nazywają się fachowo "Agregatem Prądotwórczym" to prawda że bardzo hałasują , im więcej rzeczy podłączysz do takiego agregatu tym mniej hałasuje :) , Agragat wymaga benzyny.
Nie znam dokładnie budowy magnetofonów szpulowych, ale jeżeli do napędu są stosowane silniki DC sterowane elektronicznie to nie powinno być problemu. Ale musiałbyś zmienić trochę konstrukcję wprowadzając dodatkowe gniazdo na zasilanie zewnętrzne. Podaj schemat to podam Ci w którym miejscu musisz zmienić (rozbudować) układ zasilania. Jeżeli przypadkiem napięcia występujące są większe od 12V to też nie problem. Do samochodowego sprzętu są produkowane przetwornice (np. 12/48V). Jedyny problem to regulamin forum. To już nie będzie 100% oryginał
Na zgubę go wiedziecie :-/ Zamiast muzyki proponujecie mu wrrrrrr, wrrrrrr i jeszcze efekt cieplarniany czyli zgubę już wszystkich :-(
Co by w temacie unitrowskim się utrzymać, to z polskich szpulowców były bateryjne reporterskie Maki. Bardzo dobre, bardzo drogie i chyba rzadkie ale może jeszcze coś było?
Generalnie sprzęt audio lubi prąd stały i akumulatory bardzo chętnie stosowane są w różnych pierońsko drogich sprzętach. Bywa, że w zupełnie niedrogich dają też świetny efekt. Z częścią magnetofonów szpulowych (oraz gramofonów) jest tu ten kłopot, że silnik prądu zmiennego w takich sprzętach kusi... Jak we wszystkim najważniejsze to nie dać się zupełnie zwariować.
>>Z częścią magnetofonów szpulowych (oraz gramofonów) jest tu ten kłopot, że silnik prądu zmiennego w takich sprzętach kusi…<<
Kusi... bo ułatwia stabilizację obrotów i obniża koszty! Ale w lepszym sprzęcie był stosowane silniki DC ze względu na możliwość regulacji i zakłócenia.
Ostatnio widziałem przetwornicę samochodową na 240V z normalnym gniazdkiem to byłby wykonalny pomysł, pod warunkiem, że autor posiada jakiś pojazd samochodowy ;-)
wrrrrrr, wrrrrrr i jeszcze efekt cieplarniany czyli zgubę już wszystkich :-(
Kolego aby zrobić prąd (w Polsce) i tak trzeba coś spalić. W aspekcie domniemanego efektu cieplarnianego ... wszystko jedno gdzie się ten CO2 wytworzy - w elektrowni czy na łące ;-) Elektrowni z wychwytem CO2 nie mamy, póki co. Co do hałasu, rzeczywiście akumulator jest najlepszy.
Co do tematu, to albo komuś instalacja pierdyknęła, albo się komuś karteczki posklejały. Nie widzę sensu, aby ciągnąć ze sobą na kemping (camping) takie sprzęty. To jest do posłuchania w domu. Ludziska, dajcie se na wstrzymanie.
Witam!
Ten sprzęt wymaga zasilania prądem przemiennym 230V(dawniej 220V)50Hz. Żaden z popularnych UPS-ów stosowanych przy komputerach nie nadaje się. Jedynie droższe egzemplarze - z zagwarantowanym przez producenta przebiegiem sinusoidalnym na wyjściu.
Pozdrawiam!