Jakie głośniki do M-2405S?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Tomaszu nie chce mi się czytać wszystkich tych Twoich bida wywodów, ale napiszę Tobie tyle, że miałem przyjemność kilkukrotnie wymieniać te układy UL1481 i to między innymi w M2405S czy Duecie. Więc nie przekonuj mnie, że tam jest dobre odprowadzanie ciepła tzn lepsze niż z tranzystorów BD. Co do zabezpieczeń to owszem posiada z tym, że jak podaje nota działające przy zasilaniu nie przekraczającym 15V. W M2405 jaka była wartość napięcia zasilania? Schemat podaje 17V, a w Duecie chyba 18V.
Co do jakości dźwięku to owszem, uważam, że UL mają fajne brzmienie. Jeśli ktoś chce podłączyć dobre kolumny i uzyskać dobry efekt to jest gniazdo "wyjście" na zewnętrzny wzmacniacz i z takiej opcji należy korzystać.
Tomaszu nie chce mi się czytać wszystkich tych Twoich bida wywodów …
Tomasz ma pewien problem ze zwięzłym wyrażaniem swoich myśli. Już to w jakimś wątku opisałem.
Często tak jest, że ktoś zakłada temat, o coś pyta. Potem trwa ożywiona, czasem nawet długa dyskusja, a założyciel tematu jakby już zainteresowany nie jest. Mylę się?
PS To "jakby" celowo wstawiłem. Ogólnie w naszej mowie zwrot często i bez uzasadnienia stosowany.
Często tak jest, że ktoś zakłada temat, o coś pyta. Potem trwa ożywiona, czasem nawet długa dyskusja, a założyciel tematu jakby już zainteresowany nie jest. Mylę się?
PS To "jakby" celowo wstawiłem. Ogólnie w naszej mowie zwrot często i bez uzasadnienia stosowany.
Mówiąc prawdę miałem wystarczająco informacji po ~#5 wpisie ;D
Oczywiście wyjście sygnału na zewnętrzny wzmacniacz da najlepsze rezultaty, ale na najlepszych wynikach mi nie zależy więc ZG 25-C będzie wystarczające.
Co do samego magnetofonu w mojej maszynie gra UL1481.
Po prostu jest taka prosta zasada, żeby nie mówić wiadomej osobie o wiadomych końcówkach mocy w magnetofonach szpulowych, bo zacznie się wielostronicowa dywagacja.
Zresztą w tym przypadku niezależnie od tego jaka jest tam końcówka mocy raczej nie odgrywa większej różnicy odnośnie wyboru zestawu głośnikowego, nie licząc impedancji.
Najważniejsze, że sam założyciel tematu jest zadowolony z kolumn na jakie się zdecydował, bo to właśnie ich dotyczyła dyskusja
Co do samego magnetofonu w mojej maszynie gra UL1481.
I od tego należało zacząć - w źródłowym poście. Wówczas z mojej strony nie byłoby bida wywodów, a jedynie zalecenie użycia zespołów o impedancji 4 omów, np. ZG25C choć ZG40C (trójdrożne z membraną bierną) też mogłyby się nadać, gdyby Autora nie raziło wykorzystanie ich mocy w tak niewielkim stopniu. Z drugiej zaś strony - tym bardziej nie na miejscu byłoby wówczas powoływanie się na publikacje dotyczące ZK246, gdzie OIDP UL1481 nie znalazły jeszcze zastosowania.
Tymczasem Kol. Krecik który zjadł zęby na tym sprzęcie twierdził że było kak raz obratno:
https://unitraklub.pl/temat/28084#comment-113950
Przy tym kawałek dalej podzielał moje zdanie co do marnej jakości dźwięku wydala... pardon, wydawanego przez ten doniosły wytfu!r PMT, użyty z kosmetycznymi tylko zmianami w wielu innych magnetofonach, tj. tapeciaku M531S, Finezja 3 Hi-Fi (!), ZK146 czy Uwertura Stereo:
Posiadam płytkę końcówki mocy do któregoś z dwóch ostatnich w/w magnetofonów, gdzie mimo zastosowania solidniejszego radiatora użyto importowanych tranzystorów końcowych 2N3054 (od powszechnie znanych 2N3055 różniących się głównie mniejszą obudową TO-66 i tym samym mniejszą mocą, ale z racji struktury z jednorodną bazą odporniejszych na drugie przebicie w porównaniu z BD354, niestety za cenę fT wynoszącej zaledwie 0,8MHz). Potwierdzałoby to tezę o awaryjności końcówek mocy na BD354, skoro zdecydowano się na import ze strefy dolarowej.
Wracając zaś do UL1481T które zastąpiły bida-komplementarną atrapę końcówki mocy - trudno mi się zgodzić z poniższem:
bowiem UL1481T wyposażono w zabezpieczenie termiczne które w przypadku niedostatecznego chłodzenia zwiera kolektor tranzystora w stopniu sterującym z masą i tym samym wyłącza sygnał na wyjściu, co skutkuje zahamowaniem dalszego wzrostu temperatury płytki krzemowej. Oczywiście pojawiają się przy tym silne zniekształcenia, ale niebezpieczeństwo awarii zostaje zażegnane. Groźne jest natomiast zwarcie wyjścia wzmacniacza do masy (lub dołączenie obciążenia o impedancji mniejszej niż 4 omy), skutkujące przekroczeniem dopuszczalnego prądu wyjściowego (2,5A) bowiem ogranicznika prądowego nie przewidziano. Poza tym UL1481T to bynajmniej nie tylko "kawałek plastiku" (tym mianem to można by określić najsłabszy ze scalonych wzmacniaczy mocy UNITRA-CEMI UL1490N) ale też i wtopiona w ów plastik miedziana blaszka o stosunkowo dużej powierzchni styku z zewnętrznym radiatorem. Tymczasem BD254 mimo budzącej zaufanie metalowej obudowy cechują się zaskakująco dużą rezystancją termiczną złącze - obudowa (8.5K/W, nowszy BD354 niechybnie też miał podobnie) podczas gdy zbliżone gabarytowo AD161/162 - od 1,52K/W do 4,5K/W (różni producenci różnie podają). Niechybnie słabe właściwości termiczne obudowy BD254 wynikły z tego że poskąpiono przekładki miedzianej między chipem o bardzo małej powierzchni a stalowym rozkłapciem obudowy TO-66. Rzecz jasna o jakimkolwiek zabezpieczeniu termicznym w tak prymitywnej tranzystorowej końcówce magnetofonu M2405S trudno nawet marzyć.
Tu zobaczysz jakie zniekształcenia końcówki bida-komplementarnej miałem na myśli:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=355872&sid=1f5336763...
jak również - czego należy oczekiwać po wzmacniaczu poprawnie skonstruowanym, tj z parą komplementarną BD354/BD355.
natomiast zniekształcenia wnoszone przez UL1481T (a szczególnie jego odpowiednik produkowany w enerdupku A210E)
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=357264#p357264
zdecydowanie bardziej przypominają zniekształcenia zmodyfikowanego wzmacniacza, niż oryginalnego z M2405S. Próżno tam szukać ostrych załamań przebiegu, znamionujących dużą zawartość harmonicznych wysokiego rzędu. Zaznaczę jednak że dotyczyło to układu scalonego zamontowanego na osobiście zaprojektowanej płytce, pokazanej wcześniej:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=357258#p357258
bowiem wzmacniacz scalony na orginalnej płytce wykazywał niekiedy skłonności do wzbudzeń, z racji wydłużonych, wąskich i zawiłych ścieżek. Ponadto zmieniłem względem katalogowego układ korekcji częstotliwościowej, usuwając kondensator łączący końcówkę korekcyjną do masy, a pozostawiając jedynie kondensator łączący ją z wyjściem. Bez tej bowiem modyfikacji widoczne były na przebiegu ostre szpilki w miejscu przejścia sygnału przez zero, co także świadczyło o znacznej zawartości harmonicznych wysokiego rzędu. Możliwe że szkodliwy z punktu widzenia zniekształceń kondensator dołożono po to aby zmniejszyć prawdopodobieństwo wzbudzania się wzmacniacza na nieprawidłowo zaprojektowanej płytce.
To nie powinno zaskakiwać. Nawet gdyby założyć że napięcie zasilające w tych warunkach spadało chwilowo do 20V, to i tak dawałoby to w każdym z kanałów szczytową wartość prądu zasilającego 2A, tj 4A dla obu kanałów. Toż i przeciążane diody BYP401 w mostku prostowniczym mogą z czasem odmówić posłuszeństwa. Z głośnikami 8 omów prądy są niemal dwukrotnie mniejsze (niemal - ponieważ napięcie wyprostowane nie spada wówczas tak bardzo).
Pojęcie "piasku" zwykło było się łączyć ze zniekształceniami skrośnymi, powstającymi przy niedostatecznym prądzie spoczynkowym tranzystorów końcowych, bowiem wrażenia słuchowe (nadzwyczaj nieprzyjemne) przypominały wówczas efekt dostania się paprocha w szczelinę magnetyczną głośnika. Zapewne występują one i w bida-komplementarnej końcówce tematycznego magnetofonu (tranzystory końcowy BD354B w parze Sziklayego tam nie przewodzi, włącza się do pracy dopiero przy dostatecznie dużym sygnale), ale i tak są maskowane przez dużo silniejsze zniekształcenia wynikłe z blisko stukrotnej(!) różnicy wzmocnienia połówki dodatniej i ujemnej (na korzyść tej drugiej). Jednak skoro jak twierdzisz - podobny efekt występował także dla dużych sygnałów o wysokich częstotliwościach (zniekształcenia skrośne o których pisałem wyżej uwydatniają się natomiast przy małych sygnałach, bez względu na ich częstotliwość) - należy żywić obawę że wzmacniacz w tych warunkach ulega wzbudzeniu, co przy dłuższym jego trwaniu jest niebezpieczne zarówno dla wzmacniacza, jak i GDW w kolumnach. W konfiguracji bida-komplementarnej szczególnie łatwo o takie wzbudzenie, właśnie z powodu rażącej rozbieżności wzmocnień dla połówki dodatniej i ujemnej, co uniemożliwia dobór korekcji częstotliwościowej optymalnej w obu przypadkach.
Tym samym cały wątek należałoby zatytułować raczej:
Jakie głośniki i wzmacniacz do M2405S.
Chyba że się samemu przerobi końcówki mocy na takie jakie powinny tam siedzieć od początku...