Contessa i inne radioodbiorniki Jubilatopodobne. Naprawa, modyfikacje, uwagi, spostrzeżenia.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Z racji, że wątek o Contessie trochę się rozrósł to postanowiłem go wyodrębnić do osobnego tematu, aby nie zaśmiecać tematu "nie wiem, ale zapytam, to się dowiem".
Nigiri ndz., 31/12/2023 - 20:38
- Wiecie co może być powodem, że zakres UKF w Contessie zamilkł? Na tranzystorze T1 są zaniżone napięcia:
K - 11,5V
B - 2,2V
E - 2,8V.
Wszystkie elementy w tej okolicy sprawdzone (zresztą nie ma tu ich za wiele) i diabli wiedzą co go tutaj boli.
Tomek Janiszewski ndz., 31/12/2023 - 21:36
- Rozumiem że napięcia mierzone były nie względem lokalnej masy w.cz (na której jest plus oraz takie np. elementy jak obudowa kondensatora zmiennego) lecz zgodnie z uwagą na schemacie - względem minusa w kółku tj. ujemnego bieguna prostownika?
https://www.oldradio.pl/foto_schematy/00242_100730182757_Contess...
No to wychodzi kompletny absurd: napięcie (dodatnie) na emiterze T1 oprócz tego że jest zaniżone to ponadto przewyższa napięcie na jego bazie. Tranzystor T1 też sprawdzałeś, względnie próbowałeś wymienić na inny? Zanim jednak to zrobisz - zmierz jeszcze spadek napięcia na końcówkach R5 (tj napięcie na kolektorze T1 względem masy w.cz.) aby upewnić się czy płynie prąd kolektora czy też nie.
Nigiri ndz., 31/12/2023 - 21:47
- Oczywiście. Zgodnie z adnotacją na schemacie, która znajduje się pod układem UL1402, że napięcia mierzono względem punktu "-", przy wciśniętym klawiszu UKF, czyli na minusie kondensatora C59.
Właśnie jestem świadom tego absurdu i nie mogę tego zrozumieć. Samego tranzystora nie wylutowywałem, ale sprawdzając go multimetrem wychodzi na to, że jest sprawny.
Napięcie na R5 jak sprawdzałem to po obu stronach rezystora jest jednakowe, czyli 11,8V.
Piotr K. ndz., 31/12/2023 - 22:03
- Sprawdziłbym C3. To pewnie ceramik. One lubią płatać psikusy.
Nigiri ndz., 31/12/2023 - 22:27
- Wylutowałem i nic to nie dało. Z ciekawości jeszcze odlutowałem jedną nogę R2 i na bazie i emiterze mam już po 7,7V.
Tomek Janiszewski pon., 01/01/2024 - 09:50
- Więc może stopień w.cz. się wzbudza? Sprawdź czy po przywróceniu R2 na swoje miejsce i zwarciu kolektora T1 bezpośrednio z masą w.cz. napięcia na bazie i emiterze wrócą do normy.
EDIT: przeoczyłem Twój post z godziny 21:47. Skoro napięcia na końcówkach rezystora R5 są jednakowe (lepiej jednak byłoby upewnić się całkowicie co do powyższego, dołączając miernik drugą końcowką do masy w.cz. zamiast do minusa), to znaczy że prąd kolektora T1 wynosi zero, zatem wzbudzenie należy wykluczyć. Wylutuj ten tranzystor i sprawdź go poza radiem czy w ogóle wzmacnia prąd bazy, albo od razu wlutuj nowy. Zamiast BF195 można z równie dobrym skutkiem użyć BF194.
Nigiri pon., 01/01/2024 - 18:24
- No i chyba mamy winowajcę. Spróbuje poszukać w swoich zapasach tego tranzystora i dam znać.
https://unitraklub.pl/files/comments/1704129563286.jpg
Nigiri pon., 01/01/2024 - 21:48
- Wymieniłem na BF195 i UKF ruszył.
Jeszcze jedną usterkę zauważyłem, czyli trzeba było drucik od cewki L6 przylutować, bo był urwany i bardzo delikatnie podstroić rdzeniem, bo chyba to lutowanie musiało go roztroić.
Kolejnym problemem jest to, że przy kręceniu skalą na niektórych pozycjach słychać brumienie.
Tomek Janiszewski pon., 01/01/2024 - 22:34
Wymieniłem na BF195 i UKF ruszył.
Czyli sprawdziło się przysłowie: Najciemniej pod latarnią ;-)
Jeszcze jedną usterkę zauważyłem, czyli trzeba było drucik od cewki L6 przylutować, bo był urwany i bardzo delikatnie podstroić rdzeniem, bo chyba to lutowanie musiało go roztroić.
Przy okazji warto się przyjrzeć cewce L8: jeżeli jest na jej karkasie dodatkowe, kilkuzwojowe uzwojenie, to warto dołożyć neutralizację stopnia z tranzystorem T4 kondensatorem 4,3pF wzorem Jubilata i Ludwika. Powinno to nieco poprawić czułość i selektywność. Oczywiście ścieżki i otwory na płytce są. Pisałem dopiero co o tym:
https://unitraklub.pl/temat/23194?page=126#comment-130472
Kolejnym problemem jest to, że przy kręceniu skalą na niektórych pozycjach słychać brumienie.
Może to po prostu zakłócenia z zewnątrz? Najprościej wziąć drugie radio, najlepiej przenośne zasilane z baterii i sprawdzić czy i tam nie ma brumienia na tych samych częstotliwościach.
Nigiri pon., 01/01/2024 - 23:19
- Odnośnie cewki L8 to przejrzałem wszystkie schematy odbiorników Jubilatopodobnych i w Śnieżniku DMT-403 spotkałem takie rozwiązanie.
https://i.ibb.co/wNBDStX/DMT403-Snieznik.png
Tomek Janiszewski wt., 02/01/2024 - 08:49
- Śnieżnik 403 i Jubilatopodobne to inna liga. Wprawdzie początek schematu aż po mieszacz AM/drugi stopień p.cz. FM z tranzystorem T4 włącznie wygląda bardzo podobnie o ile nie wręcz identycznie, to jednak stopień z tranzystorem T5 wraz z przynależnym mu blokiem dwuobwodowych filtrów AM i FM który występuje w Śnieżniku a nie występuje w Jubilacie i jego następcach (Ludwik, Contessa, Dominik, Junior, Pionier Stereo etc. gdzie T5 odpowiada T304 na schemacie Śnieżnika) robi wielką różnicę. Dzięki niemu radio posiada na zakresach AM dwa rezonansowe stopnie p.cz. (T5, T304) z dwoma filtrami dwuobwodowymi i jednym pojedynczym (a więc o 1 obwód więcej w porównaniu ze standardowymi odbiornikami lampowymi) na FM zaś - standardowe w radiach tranzystorowych trzy stopnie p.cz. rezonansowe (T4, T5 i T304) plus niejako extra jeden oporowy (T3), obwodów p.cz. zaś aż 8, zgrupowanych w 4 filtrach dwuobwodowych (wliczając w to detektor stosunkowy). Z tak rozbudowanym torem p.cz. FM (bogatszym o jeden filtr dwuobwodowy w stosunku do typowych odbiorników lampowych) można było się nawet pokusić o odbiór stereo (patrz Diana lub Atena, różniące się od Śnieżnika podobnie jak monofoniczna Sobótka głównie głowicą z osobną heterodyną i trzysekcyjnym agregatem). Tymczasem Jubilatopodobne zostały zubożone o jeden stopień rezonansowy oraz dwa filtry dwuobwodowe na AM i FM. Dlatego w Śnieżniku 403 dysponującym należytym zapasem czułości i selektywności można było sobie pozwolić na pominięcie neutralizacji stopnia z tranzystorem T3. Podpięty do dodatkowego uzwojenia cewki L8 kondensator C32 pełni inną rolę niż C41 w Jubilacie czy Ludwiku. Zapewnia on sprzężenie umieszczonych w osobnych ekranach cewek L8 i L9, to samo dotyczy cewek L12 i L13 sprzężonych przez C56. Natomiast cewki L8 i L9 Jubilata i Contessy są pozbawione ekranów i dzięki temu sprzęgają się magnetycznie (podobnie jak cewki L5 i L6 w filtrze na wyjściu głowicy UKF) toteż dodatkowe sprzęganie ich przez kondensator mijałoby się z celem.
Polaczono #1
Dobrze, skoro już temat Contessy wyodrębniłem do osobnego tematu to teraz chciałbym przystąpić do dalszych uwag. Skoro już Tomasz Janiszewski wspomniał o występowaniu pewnych różnic pomiędzy odbiornikami Jubilatopodobnymi to postanowiłem prześledzić schematy tych radioodbiorników i znalazłem kilka różnic.
C6 i C10 - w eksportowym Amorze z pasmem CCIR do 100MHz, C6 ma wartość 3pF, a C10 2,2pF. W krajowych wersjach C6 ma wartość 5,1pF lub 4,7pF, a C10 4,7pF. U mnie w Contessie C6 ma wartość 4,7pF, a C10 4,3pF.
R13 - rezystor włączony pomiędzy cewke L5 a masę w Contessie i kilku innych odmianach ma wartość 330Ω, a w Jubilacie czy Ludwiku już tylko 100Ω. Skąd aż taka rozbieżność?
L6 - tylko na schemacie od Contessy widać, że ta cewka ma dwa uzwojenia z kondensatorem C17 100pF, cała reszta ma tylko jedno uzwojenie z kondensatorami C17 100pF i C18 1nF
C78 - w Jubilacie dodatkowo mamy kondensator 15pF na kolektorze T3 do masy. W niektórych innych radioodbiornikach mamy kondensator o dokładnie tym samym oznaczeniu, czyli C78, ale jest on włączony pomiędzy bazę a emiter tranzystora T4 i ma wartość 33pF.
L10, L11 - w Jubilacie jako jedynym i to na nie wszystkich jego schematach, niezależnie czy jest to wersja na germanach czy nie, mamy podwójne cewki L10 i L11 zamiast pojedyńczych, połączone ze sobą poprzez filtr FC1 i rezystor R60 22om. Może była to jakaś mała seria i szybko się z tego pomysłu wycofali?
https://i.ibb.co/W273923/DMT401-Jubilat.png
C59 - raz tu dawają 470uF, raz 1000uF, a nawet 2200uF.
T6 - wejście sygnału na tranzystor T6 zostało tylko w Contessie trochę inaczej zrealizowane. R41 ma wartość 330R, wszystkie inne Jubilatopodobne mają wartość 1k i równolegle do nich dołączony kondensator C86 47uF. Dodatkowo dołożono rezystor 180k pomiędzy bazą tranzystora T6, a rezystorem R38 180k. Sam rezystor R39 został zmniejszony z 39k na 27k.
C89 - w paru egzemplarzach był dolutowywany od spodu kondensator 100pF pomiędzy nogę 4 układu UL1402, która wisi niepodłączona, a nogę 5. Według specyfikacji układu UL1402, obie nóżki układu odpowiadają za tłumienie oscylacji.
C94, C95, C96 - kondensatory 10nF znajdujące się w paru wersjach tych radioodbiorników, o ile producentowi chciało się je lutować. C94 równolegle do głośnika, C95 na wyjściu diód prostowniczych do punktu "-" na schemacie, C96 z punktu "-" do masy radioodbiornika.
"Wystąpił błąd. Spróbuj jeszcze raz później (identyfikator odtwarzania: TUB6m8dllFSGkDuJ).
Więcej informacji"
Taki komunikat dostaje,
czy link do filmu jest prawidłowy?
"Wystąpił błąd. Spróbuj jeszcze raz później (identyfikator odtwarzania: TUB6m8dllFSGkDuJ).
Więcej informacji"Taki komunikat dostaje,
czy link do filmu jest prawidłowy?
Naprawiłem link. W sumie to diabli wiedzą czemu link nie chciał działać, bo jedyne co zrobiłem to usunąłem z linku znacznik od której sekundy ma się zacząć.
Kondensator 4,3pF przy L8 jest dołożony, miejsce na płycie było, ale nieopisane. C38 dołożyłem 33p pomiędzy bazę, a emiter tranzystora T4, które było opisane na płycie.
Jeśli chodzi o buczenie to nadal ono występuje i nie jest ono zależne od czynników zewnętrznych, tylko problem tkwi w tym radiu, bo wszystko inne wokół co mogło powodować zakłócenia odłączyłem, a na innych radioodbiornikach tego problemu nie ma.
Tutaj próbka dźwięku, nie wiem co taki efekt może wywoływać.
https://drive.google.com/file/d/1puwwo00WrnyekCmwsZkl-wgWz9jmLZT...
C6 i C10 - w eksportowym Amorze z pasmem CCIR do 100MHz, C6 ma wartość 3pF, a C10 2,2pF. W krajowych wersjach C6 ma wartość 5,1pF lub 4,7pF, a C10 4,7pF. U mnie w Contessie C6 ma wartość 4,7pF, a C10 4,3pF.
To naturalne: gdy się pracuje na wyższych częstotliwościach, to pojemności które wchodzą w skład obwodów rezonansowych w.cz. oraz heterodyny są z zasady mniejsze. Wystarczą wówczas dla wzbudzenia drgań (C10) oraz doprowadzenia synału do mieszacza (C6). Za to zbyt duże ograniczyłyby zakres strojenia, utrudniając pokrycie zakresu. Tym niemniej jak pokazują przykłady krajowych odbiorników - nie są one nazbyt krytyczne.
R13 - rezystor włączony pomiędzy cewke L5 a masę w Contessie i kilku innych odmianach ma wartość 330Ω, a w Jubilacie czy Ludwiku już tylko 100Ω. Skąd aż taka rozbieżność?
Ten rezystor zbocznikowany kondensatorem C14 ma za zadanie lekko spolaryzować germanową diodę ostrzową D2 w kierunku zaporowym. Dioda ta wraz z szeregowym rezystorem ma tłumić obwód p.cz mieszacza (złożony głównie z cewki L5 i kondensatora C11) gdy pojawi się na niej zbyt silny sygnał p.cz. grożący wprowadzeniem tranzystora T2 w stan nasycenia co rozstroiłoby heterodynę i zintensyfikowało pasożytniczą przemianę na harmonicznych heterodyny a tym samym zwiększyło poziom szumów i zakłóceń. Im większy R19 tym silniej spolaryzowana zaporowo jest dioda D2 i wyższy jest próg powyżej którego zaczyna ona tłumić sygnał. Najwidoczniej w miarę zdobywania doświadczeń przy produkcji starano się dobrać optymalne położenie progu zmieniając R9. Analogiczną rolę pełnią elementy D1, R5 i C4, tłumiące zbyt silne sygnały w.cz. jeszcze przed wprowadzeniem ich na mieszacz. Dlaczego zastosowano tam zamiast klasycznej diody ostrzowej AAP153 diodę mikrostopową ze złotym drutem AAYP37 lub OA47 - sam chciałbym wiedzieć. Dioda mikrostopowa cechuje się szczególnie małym (jak na diody germanowe) prądem wstecznym i małą opornością w kierunku przewodzenia, ale za to ma większą pojemność złączową a już zwłaszcza dyfuzyjną (ujawniająca się przy przechodzeniu ze stanu przewodzenia do zaporowego). Może to właśnie mały prąd wsteczny (któremu towarzyszą szumy śrutowe) zadecydował o wyborze takiej właśnie diody dla tłumienia obwodu w.cz. w głowicy, gdzie normalnie sygnał ma jeszcze niski poziom?
L6 - tylko na schemacie od Contessy widać, że ta cewka ma dwa uzwojenia z kondensatorem C17 100pF, cała reszta ma tylko jedno uzwojenie z kondensatorami C17 100pF i C18 1nF
Takie rozwiązania można uznać za równoważne. Dzielnik pojemnościowy transformuje napięcie na obwodzie rezonansowym analogicznie jak uzwojenie sprzęgające, i tak samo dobrze dopasowuje drugi obwód p.cz. do niewielkiej impedancji wejściowej tranzystora T3. To kwestia gustu czy wybierze się cewkę o bardziej skomplikowanej konstrukcji, czy dodatkowy kondensator zajmujący miejsce na płytce.
C78 - w Jubilacie dodatkowo mamy kondensator 15pF na kolektorze T3 do masy. W niektórych innych radioodbiornikach mamy kondensator o dokładnie tym samym oznaczeniu, czyli C78, ale jest on włączony pomiędzy bazę a emiter tranzystora T4 i ma wartość 33pF.
Po prawdzie to żaden z tych trzech(!) kondensatorów mnie nie przekonuje. Efekt zbocznikowania nimi złącz baza - emiter T3 lub T4 jest mniej więcej taki jakby użyć tranzystorów o niższej częstotliwości granicznej, zaś bocznikujący rezystor obciążenia R14 wzmacniacza w.cz. AM/pierwszego stopnia FM z tranzystorem T3 obniża górną częstotliwość graniczną czwórnika sprzęgającego. T3 z T4. Jedno i drugie kosztuje cenne wzmocnienie. Najpewniej we wczesnym etapie produkcji pojawiły się problemy ze wzbudzeniem spowodowane np. nieoptymalnym układem elementów i ścieżek (a może zakłócenia na falach decymetrowych pochodzące z zewnątrz) i zwalcznono je jak potrafiono - pakując kondensatory tłumiące gdzie popadło, a potem dmuchano na zimne montując je w każdym kolejnym modelu w taki czy inny sposób. Ze swojego Pioniera Stereo powyrzucałem je co do jednego i nic złego się nie wydarzyło. Jak się wezmę to sprawdzę jeszcze co będzie z Jubilatem.
L10, L11 - w Jubilacie jako jedynym i to na nie wszystkich jego schematach, niezależnie czy jest to wersja na germanach czy nie, mamy podwójne cewki L10 i L11 zamiast pojedyńczych, połączone ze sobą poprzez filtr FC1 i rezystor R60 22om. Może była to jakaś mała seria i szybko się z tego pomysłu wycofali?
A to mnie nawet zaintrygowało, bo dotąd nie spotkałem Jubilatopodobnego z takim filtrem hybrydowym AM, a schemat widzę po raz pierwszy. Było to natomiast powszechne rozwiązanie w odbiornikach nowszej generacji z UL1211, z Tarabanem na czele. Z pewnością poprawa selektywnosci na AM przez dołożenie rezonatora ceramicznego (najpewniej RF-02 bo RF-01 włączano w układ mostkowy, patrz Jowita) jest nie do pogardzenia w odbiorniku zawierającym tylko 3 obwody p.cz. 465kHz. Z drugiej jednak strony rezonator wprowadza niepomijalne tłumienie w paśmie przepustowym, tymczasem wzmocnienia w tym typie radia także nie ma za wiele: może dlatego rychło zrezygnowano z rezonatoraw Jubilatopodobnych, natomiast sprawdził się on w radiach z UL1211?
C59 - raz tu dawają 470uF, raz 1000uF, a nawet 2200uF.
Skoro jest miejsce na większy kondensator a jego cena nie grała roli - to warto zadbać o możliwie dobrą filtrację, aczkolwiek 470uF też jakoś uchodziło. Większe wątpliwości powinien natomiast budzić główny elektrolit w zasilaczu, tj. C22 - 4700uF 25V. Taki był zastosowany jeszcze w pierwszym Jubilacie, ze wzmacniaczem m.cz. na acetkach pracujący na głośnik 25 omów. Był on wykorzystany w pełni: napięcie wyprostowane było nieznacznie tylko niższe od dopuszczalnego. Ale następcy Jubilata na UL1402L (niekiedy UL1403L lub UL1405L) miały głośniki 4 omy i transformator TS20/1 lub TS20/3 dostarczający napięcia wyprostowanego nieznacznie niższego od 16V. A kondensator C22 - identyczny jak w Jubilacie. Ale to jeszcze nic: to samo dotyczyło stereofonicznych wersji: Pionier, Jubilat i Junior Stereo, gdzie trzeba było obsłużyć dwie końcówki mocy obciążone głośnikami 4 omy. Szczególnie w tym przypadku wypadałoby zastosować C22 o większej pojemności, np. 10 000uF 16V. W swoim zgrzebanym Pionierze Stereo gdzie nowe końcówki mocy na BD354/355 dzięki niższym stratom napięcia w porównaniu z UL1402 są w stanie dostarczyć do głośników (także 4 omy) jeszcze większego prądu dołączyłem do istniejącego C22 dodatkowy kondensator ELWA 10 000uF 16V mocowany obejmą. Miejsce w skrzynce się znalazło. Pozwoliło to nieco zwiększyć moc wyjściową dzięki większej stałości napięcia wyprostowanego pod obciążeniem. Natomiast zdecydowany już niepokój powinny budzić diody prostownicze jakie tu stosowano. W Jubilacie były to dwie germanowe DZG2 z FP TEWA, powstałe jeszcze w epoce wczesnych Teges-teges. I można uznać że na potrzeby głośnika 25 omów takie wystarczą. Ale akurat w moim fabrycznym egzemplarzu Pioniera Stereo też były dokładnie takie diody. Nie czekałem aż się sfajczą tylko zastąpiłem je również zabytkowymi, choć nowszymi diodami krzemowymi BYP660/100. One też się lekko grzeją przy pełnej mocy oddawanej do obciążenia ale powodów do niepokoju nie widzę. Oczywiście można było zastosować jeszcze mocniejsze plastikowe diody BYP401 ale mnie one się nie podobają, jak wszystko co plastikowe. Oczywiście to tylko moje prywatne preferencje.
T6 - wejście sygnału na tranzystor T6 zostało tylko w Contessie trochę inaczej zrealizowane. R41 ma wartość 330R, wszystkie inne Jubilatopodobne mają wartość 1k i równolegle do nich dołączony kondensator C86 47uF. Dodatkowo dołożono rezystor 180k pomiędzy bazą tranzystora T6, a rezystorem R38 180k. Sam rezystor R39 został zmniejszony z 39k na 27k.
Powaga??? Gdzie taki schemat widziałeś? Kompletny bezsens: dokładało się nie tak mały przecież kondensator elektrolityczny i w efekcie zmniejszono oporność wejściową wzmacniacza, którą trzeba było na powrót sztucznie zwiększyć dokładając rezystor 180k. I tylko zniekształcenia nielinowe wzrosły, za sprawą braku USZ na rezystorze emiterowym. I wcale nie zyskano na wypadkowym wzmocnieniu napięciowym. Ktoś kto to zrobił musiał mieć głowę nabitą jeszcze w technikum szablonowymi schematami stopni tranzystorowych z podręczników, gdzie elektrolit bocznikujący rezystor emiterowy przedstawiano wręcz jako obowiązkowy.
EDIT
Już wiem gdzie tak spartolono przedwzmacniacz m.cz. W Jubilacie Stereo którego schemat sam wrzuciłem w niniejszym poście. Znów najciemniej pod latarnią. To tam zbocznikowano rezystory emiterowe (R41 i R141) elektrolitami 47uF (C86 i C186). Rezystory 100k zwiększające opór wejściowy tak "usprawnionych" stopni włączono między płytkę drukowaną(!) dekodera (R60 i R61) a główną płytką radia. Druciarstwo w najczystszej formie! W Pionierze Stereo gdzie nie występują elektrolity zbędnymi okazały się również rezystory pomiędzy płytkami, wystarczyły zwykłe kabelki. Za cenę tych 4 elementów osiągnięto... wzrost poziomu szumów :-D bowiem rezystory 100k łączące dekoder ze wzmacniaczem wnoszą tak lekko licząc kilkanaście razy wyższe napięcie szumów w porównaniu z nieblokowanymi rezystorami emiterowymi 330 omów Pioniera Stereo. Przy okazji zwiększono też poziom zakłóceń ze strony zasilania, likwidując występujący w Pionierze filtr w obwodzie polaryzacji baz przedwzmacniacza z elektrolitem C86. Na koniec pogorszono odtwarzanie najniższych częstotliwości, pakując kondensatory których mogło nie być. PMT bardzo się zatem musiała starać aby spieprzyć konstrukcję usprawnioną poprzez dołożenie stopnia p.cz FM z tranzystorem T7.
C89 - w paru egzemplarzach był dolutowywany od spodu kondensator 100pF pomiędzy nogę 4 układu UL1402, która wisi niepodłączona, a nogę 5. Według specyfikacji układu UL1402, obie nóżki układu odpowiadają za tłumienie oscylacji.
W tych układach przewidziano od pyty rozmaitych sposobów korekcji częstotliwościowej. Czasem kondensatory korekcyjne dołączano do jednych nóg, a inne pozostawiano wolne. Ale jeżeli faktycznie ktoś włączył kondensator C89 między nogi 4 i 5 - to zrobił to kompletnie bezmyślnie. Jak się przyjrzeć schematowi tego wynalazku
https://unitraklub.pl/files/comments/ul1405_0.png
to można zauważyć że sprzężenie zwrotne z końcówki 5 na końcówkę 4 będzie dodatnie! Najpierw odwróci fazę tranzystor T3, a po raz drugi - układ Darlingtona T6-T7. Jeżeli toto się nie wzbudza - to za sprawą innych elementów korekcyjnych, których wpływ przeważa. Końcówkę 4 to można by połączyć przez kondensator z końcówką 9, a końcówkę 5 - także z końcówką 9, ale w żadnym razie nie należy łączyć końcówek 4 i 5 bezpośrednio. Częściej jednak łączy końcówki 4 i 5 (niekoniecznie obie naraz) przez kondensatory z + zasilania. Natomiast końcówkę 9 łączy się zwykle z wyjściem na końcówce 2, dokładając jeszcze jeden kondensator między końcówkę 9 a masę. Tak czy inaczej: na toksyczne brzmienie tego układu wszystkie te sposoby pomogą jak umarłemu kadzidło. Chyba najlepsze co można z nim zrobić (ale nie w Jubilatopodobnych bo na to brak miejsca) - to obciążyć wyjście układem bootstrap dołączonym do masy (aby wymusić pracę tranzystorów T8-T9 w klasie A, i zarazem wyłączyć kompletnie z pracy diodę D3), całość zaś wykorzystać w roli drivera pary komplementarnej dużej mocy, np. 2N3055/2N2955.
C94, C95, C96 - kondensatory 10nF znajdujące się w paru wersjach tych radioodbiorników, o ile producentowi chciało się je lutować. C94 równolegle do głośnika,
Faktycznie jest on na schemacie, niezależnie od obwodu Zobla R45 C71. Nie ma to nic wspólnego z poprawnością, w jednym odbiorniku stłumi jakieś wzbudzenia lub zakłócenia których źródło leży gdzie indziej, a w innym stanie się ich powodem, grożąc nawet spaleniem końcówki mocy.
C95 na wyjściu diód prostowniczych do punktu "-" na schemacie
W sensie że bocznikuje C22? Oczywiście, jest to wskazane.
C96 z punktu "-" do masy radioodbiornika.
Jak wyżej: o ile dobrze rozumiem ma on bocznikować ów elektrolit C59 co to miewa 470uF albo 1mF a nawet 2,2mF.
I jeszcze coś dorzucę od siebie. Nie, nie będzie nic o zastąpieniu UL1405 przez końcówkę tranzystorową. Chodzi o usunięcie często spotykanego w polskich radiach błędnego rozwiązania ARCz gdzie warikap nie otrzymuje polaryzacji wstępnej. Spotyka się ją zresztą w Jubilatopodobnych sporadycznie, w szczególności. w Pionierze Stereo, ale jeśli już jest - należy zrobić to porządnie:
https://unitraklub.pl/temat/23194?page=114#comment-126396
I przypomnę jeszcze jednego Jubilatopodobnego, a nawet Jubilata którego przeoczyłeś. To Jubilat Stereo.
https://www.oldradio.pl/foto_schematy/00465_101210144940_Jubilat...
Od pozostałych (w tym od Pioniera Stereo) różni się on dodatkowym rezonansowym stopniem p.cz. FM z tranzystorem T7. To ważka modyfikacja, zważywszy na chroniczny niedostatek wzmocnienia trapiący tę serię. Przy okazji pojedynczy obwód L21 C84 (jest to najpewniej ekranowany filtr fabryczny 1-24F3 serii 12x12) tłumiony rezystorem R53 daje choćby tylko symboliczną, ale zawsze poprawę selektywności.
Zupełnie przypadkiem natrafiłem na rysunek płytki drukowanej tego radia. Kryje się ona na niniejszym forum pod instrukcją serwisową... Pioniera Stereo:
https://unitraklub.pl/download_instrukcje_serwisowe?page=1%2C54%...
Po ściągnięciu i rozzipowaniu dokumentu należy otworzyć plik 9.jpg i skonfrontować go ze schematem Pioniera Stereo ( Pionier stereo DSP 102.png ) oraz zamieszczonym wyżej schematem Jubilata Stereo. Obecność L21 nie pozostawia wątpliwości co to za płytka. Już napaliłem się na upgradowanie swojego radia do Jubilata Stereo poprzez dołożenie stopnia z T7 i L21, ale okazało się że na płytce w moim egzemplarzu nie przewidziano miejsca na ten stopień. Wychodzi zatem że dla Jubilata produkowano inne płytki drukowane, choć istnieje szansa że część z nich wykorzystano w Pionierach, nie montując elementów dodatkowego stopnia FM.
Jeśli chodzi o buczenie to nadal ono występuje i nie jest ono zależne od czynników zewnętrznych, tylko problem tkwi w tym radiu, bo wszystko inne wokół co mogło powodować zakłócenia odłączyłem, a na innych radioodbiornikach tego problemu nie ma.
Tutaj próbka dźwięku, nie wiem co taki efekt może wywoływać.
https://drive.google.com/file/d/1puwwo00WrnyekCmwsZkl-wgWz9jmLZT...
Tego warkotu nie potrafię skojarzyć z niczym innym jak tylko wpływem zakłóceń. Czy utrzymuje się on także po przyłączeniu anteny przez tłumik oporowy? Może zakłócenia są na tyle silne że przesterowują stopień wejściowy? Może odbiorniki w których problem nie występuje mają wejścia bardziej odporne na przesterowanie oraz modulację skrośną? Porównywałeś to z odbiornikami wyposażonymi w zbliżoną schematowo głowicą, choćby i ze Śnieżką? Co do tego urywanego, niejednostajnego warkotu pojawiającego się w kilku miejscach - może przesterowany tor p.cz. się wzbudza? Czy lekkie rozstrojenie p.cz. albo stłumienie obwodów rezystorami w okolicach 10k sprawi że warkot stanie się równomierny?
Tego warkotu nie potrafię skojarzyć z niczym innym jak tylko wpływem zakłóceń. Czy utrzymuje się on także po przyłączeniu anteny przez tłumik oporowy? Może zakłócenia są na tyle silne że przesterowują stopień wejściowy? Może odbiorniki w których problem nie występuje mają wejścia bardziej odporne na przesterowanie oraz modulację skrośną? Porównywałeś to z odbiornikami wyposażonymi w zbliżoną schematowo głowicą, choćby i ze Śnieżką? Co do tego urywanego, niejednostajnego warkotu pojawiającego się w kilku miejscach - może przesterowany tor p.cz. się wzbudza? Czy lekkie rozstrojenie p.cz. albo stłumienie obwodów rezystorami w okolicach 10k sprawi że warkot stanie się równomierny?
Ten warkot występuje niezależnie od tego czy jest antena podłączona czy nie. Podłączenie anteny jedynie bardzo delikatnie odstraja ten warkot, że znajduje się o grubość wskazówki obok, tak samo jak zbliżenie ręką go głowicy.
Odbiorniki, które też tu testowałem to były Sudety R-208, Beskid czy Taraban.
Jeszcze sprawdzę tor p.cz, bo nie wiem czy problem leży po stronie głowicy, czy toru p.cz.
Na pewno nie masz tam za oknem nadajnika telewizyjnego / radaru / masztu telekomunikacyjnego / linii WN? Są takie miejsca (np. skrzyżowanie Poligonowej i Ostrobramskiej w Warszawie) gdzie pod ziemią leży jakiś wyjątkowo vredny kabel promieniujący zakłócenia tak silne że trzymana w ręku Dana zupełnie głąbieje. Ten warkot jest zbyt mocno podszyty częstotliwością 50Hz aby dał się wytłumaczyć przyczynami występującymi wyłącznie w radiu. A gdyby tak zasilić je z baterii zamiast z sieci, aby jej wpływ w pierwszym przybliżeniu wyeliminować? Ono zadowoli się 12 woltami i nie żre prądu dużo więcej niż typowy odbiornik przenośny, mniej więcej o tyle o ile większy jest prąd spoczynkowy UL1402 w porównaniu z UL1497. Wystarczy podpiąć się z baterią na główny elektrolit w zasilaczu i nic nie trzeba odlutowywać (diody zapobiegną cofaniu się prądu w kierunku transformatora). Gdyby jednak byla to kwestia wzbudzenia - powinno rozstrzygnąć chwilowe stłumienie obwodów p.cz. i ewent. obwodu w.cz. w głowicy rezystorami (oczywiście obwodu heterodyny tłumić nie należy). Jeśli zakłócenia biorą się z radia - to przy dostatecznie silnym stłumieniu obwodów powinny zniknąć całkowicie, jeżeli natomiast przychodzą z zewnątrz (niekoniecznie przez antenę, kawałek ścieżki też wystarczy) to będą wydatnie osłabione, ale nie znikną.
Do nadajnika radiowo-telewizyjnego mam 50km, nadajnik małej mocy lokalnej stacji radiowej 20km, żadnych radarów, linii średniego czy wysokiego napięcia też nie mam, do masztu linii komórkowej może z półtora kilometra, a pod ziemią nic nie ma. Zresztą miałem u siebie wiele odbiorników Unitry, które nie były zbytnio konstruowane z myślą o ewentualnych zakłóceniach w miejscu użytkowania i takich problemów nie sprawiały. Też chodziłem z tym radiem po całym mieszkaniu, podłączając się pod różne gniazdka i odłączając wszystko, co mogłoby wywoływać ewentualne zakłócenia. Jeszcze coś pokombinuje z zewnętrznym zasilaniem i może dam z trzy ogniwa li-ion, które po połączeniu szeregowym powinny dać 11,1-12,6V.
Przeprowadziłem mały test i odlutowałem kondensator C36, aby oddzielić głowicę od p.cz i zobaczyć jak zachowa się odbiornik. Wargot usłyszałem tylko na jednej częstotliwości, więc już teraz nie wiem.
Stłumić rezystorem to jak? Kolektor tranzystora do minusa? Czy cewka L6 do minusa?
Jeszcze coś pokombinuje z zewnętrznym zasilaniem i może dam z trzy ogniwa li-ion, które po połączeniu szeregowym powinny dać 11,1-12,6V.
Tam i 10 paluszków AA NiMH lub NiCd dałoby radę.
Przeprowadziłem mały test i odlutowałem kondensator C36, aby oddzielić głowicę od p.cz i zobaczyć jak zachowa się odbiornik. Wargot usłyszałem tylko na jednej częstotliwości, więc już teraz nie wiem.
I jak się domyślam - warkot był o wiele słabszy niż w tym samym miejscu skali z kondensatorem? I jakiś szczątkowy odbiór przynajmniej nielicznych stacji także był, dzięki przenikaniu sygnału p.cz. z głowicy przez te ułamki pikofarada jakie wnoszą ścieżki dochodzące do wylutowanego kondensatora? To wskazywałoby na to że źródło zakłóceń znajduje się w głowicy, lub przed nią. Niby nic podejrzanego za oknem nie masz - ale skąd wiesz czy sąsiad nie używa jakiegoś świństwa, np. taniego wmacniacza mocy audio w klasie D? Od czasu jak trafiła mi sie tzw. żarówka LED która zakłócała lampowy (a więc z natury odporny na modulację skrośną) czarno-biały telewizor pędzony z sieci kablowej(!) tak że cały ekran pokryty był sieczką a w głośniku bzdyczało przeraźliwie - nic mnie już nie zaskoczy. Taki masakrycznie wysoki sygnał zakłócający w.cz. jest w stanie nawet przewalić tranzystor na wejściu. Od dawna masz tę Contessę, czy na długo przed awarią też tak warczało? Gdyby miał się wzbudzać tor p.cz., to wzbudzałby się także po odłączeniu głowicy, natomiast gdyby wzbudzał się we współdziałaniu z głowicą (niekiedy zdarza się uciążliwe wzbudzanie się odbiorników FM za sprawą przenikania na wejście dziewiątej harmonicznej p.cz. tj. 96,3MHz z końcowego stopnia p.cz. oraz demodulatora, stąd często stosuje się ekranowanie tych stopni), to takie radykalne zmniejszenie wypadkowego wzmocnienia całego toru odbiorczego poprzez wylutowanie kondensatora powinno zlikwidować samowzbudzenie a tym samym warkot powinien zupełnie zniknąć a nie tylko osłabnąć.
Stłumić rezystorem to jak? Kolektor tranzystora do minusa? Czy cewka L6 do minusa?
Zwykle po prostu bocznikuje się rezystorem cewkę obwodu który chce się stłumić. Tak jest najwygodniej, bo nic nie potrzeba odlutowywać, i nie trzeba obawiać się przesunięcia punktów pracy tranzystorów. Jednak w świetle tego co napisałem wyżej tłumienie obwodów toru p.cz. mijałoby się z celem. Natomiast warto spróbować stłumić obwód międzystopniowy w.cz. w głowicy (z cewką L2), z tym że z racji jego niskiej impedancji dynamicznej zaczynałbym od rezystora 1k w dół. Można też, zanim zacznie się cokolwiek grzebać - wywieźć radio na kwarantannę w zupełnie inne miejsce, zaznaczywszy wcześniej na skali miejsca gdzie występował warkot.
Nie do wiary, że zaledwie na pięciu tranzystorach można zrobić pełnowartościowe radio DSKU, takie jak "Jubilat". Wzmacniacza m.cz. oczywiście nie liczę.
Nie do wiary, że zaledwie na pięciu tranzystorach można zrobić pełnowartościowe radio DSKU, takie jak "Jubilat". Wzmacniacza m.cz. oczywiście nie liczę.
Niby dlaczego nie do wiary? Wzmacniacz w.cz. FM - jeden tranzystor, samodrgajacy mieszacz FM-drugi, pierwszy stopień wzmacniacza p.cz. FM i zarazem samodrgający mieszacza AM - trzeci, wreszcie dwa stopnie p.cz. AM/FM - czwarty i piąty tranzystor. W efekcie na FM są trzy stopnie p.cz. , na AM - 2. Taki jest minimalistyczny, pięciotranzystorowy pełnowartościowy tuner AM/FM, a przykładów można by podać bez liku. Poczynając od pierwszych polskich "Izabelli" i "Marioli" jeszcze na germanach, poprzez krzemową jej następczynię "Edytę" i całkiem podobną "Jolę", wreszcie "Justynę ale też i "Danę". Z odbiorników konstrukcji zagranicznej ta sama struktura występowała choćby w radiu Stern 64 (NRD) oraz licencyjnym MK2500 Grundig; ten ostatni doczekał sie bardzo podobnych schematowo następców RB3200 i RM221. Taka konstrukcja była zatem równie typowa jak popularne radioodbiorniki lampowe z ECC85, ECH81 i E(B)F89. Jednak Jubilatopodobne ustępują wyszczególnionym wyżej konstrukcjom, mimo że też zawierają 5 tranzystorów. Stopień p.cz. AM/FM jest tylko jeden, w zamian za to mieszacz AM poprzedzono oporowym wzmacniaczem w.cz. AM. Zarówno wzmacniacz w.cz. AM jak i mieszacz pełnią podczas odbioru FM funkcję wzmacniaczy p.cz. Tak więc przy odbiorze AM mamy wzmacniacz w.cz., mieszacz i jeden stopień p.cz., przy FM zaś - pozornie nic się nie zmieniło, nadal mamy bowiem 3 stopnie p.cz. Ale tylko pozornie, ponieważ szerokopasmowy wzmacniacz w.cz. AM/p.cz. FM musi pracować z bardzo małą rezystancją w kolektorze (wypadkowo zaledwie 140 omów, to nawet mniej niż impedancja wejściowa następującego po nim stopnia!) toteż wzmocnienie jakiego dostarcza na 10,7MHz jest niewielkie w porównaniu ze wzmocnieniem jakiego dostarczyłby rezonansowy wzmacniacz p.cz. FM. dopasowany energetycznie do kolejnego stopnia. Podobną ułomność cechuje radio samochodowe Safari (oraz Safari 2) gdzie najpewniej z powodu braku miejsca na płytce na jeszcze jeden obwód p.cz. FM zastosowano na 10,7MHz oporowe sprzężenie mieszacza AM/pierwszego stopnia p.cz. FM z kolejnym stopniem. Także na AM Jubilatopodobne cechują się gorszą czułością w porównaniu z typowymi konstrukcjami, bowiem oporowy wzmacniacz w.cz. jeszcze bardziej ustępuje pod względem wzmocnienia rezonansowemu stopniowi 465kHz, który wypadł z układu.
Tak więc pełnowartościowej struktury odbiornika AM/FM należy szukać gdzie indziej niż wśród Jubilatopodpbnych, a kwestia może dotyczyć tylko tego co było bardziej opłacalne: powierzać mieszaczowi AM funkcję pierwszego stopnia p.cz. FM mimo że znakomicie komplikuje to przełącznik AM/FM bowiem potrzeba 5 kompletów zestyków przełącznych: poza załączaniem głowicy UKF i przełączaniem detektorów AM i FM trzeba także przełączać bazę mieszacza AM na obwody antenowe a kolektor na obwody p.cz. AM i FM a wreszcie odłączać przy odbiorze FM emiter od obwodów heterodyny. Takie przełączanie sygnału FM w dwóch miejscach grozi wystąpieniem wzbudzenia i często wymaga rezygnacji z uzyskiwaniem największego możliwego wzmocnienia w przełączanym stopniu. Czy może jednak lepiej jest zwolnić mieszacz AM z funkcji wzmacniacza p.cz FM wskutek czego przełącznik AM/FM zredukuje się do zaledwie dwóch kompletów zestyków, z których jeden przełączał będzie zasilanie głowicy UKF i mieszacza AM, drugi - wyjścia detektorów. Przełączanie sygnału 10,7MHz zostanie wyeliminowane całkowicie co zminimalizuje niebezpieczeństwo pasożytniczych sprzężeń. Ceną za tyle korzyści będzie - konieczność dołożenia szóstego tranzystora pełniącego p.cz. FM czynnego (i zasilanego) tylko na FM, tak aby liczba 3 rezonansowych stopni p.cz FM została zachowana. W PRL gdzie tranzystory były bardzo kosztowne wybór był jednoznaczny, natomiast odbiorniki zachodnioeuropejskie i japońskie nierzadko budowano wg tego drugiego wzorca. Do tej kategorii też należy zgrzebana przeze mnie Dana:
https://unitraklub.pl/porada/29808
Tutaj filmik kolegi również z Forum "UK" w tym temacie:
https://www.youtube.com/watch?v=YUQlSlB324s
Tylko UNITRA i nie ma mocnych :)