Problem z PW 3015
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam. Tak jak w temacie mam problem z PW 3015.Ponieważ uległa awarii końcówka mocy byłem zmuszony do wymiany tranzystorów mocy BD 237 i 238 a także tranzystorów sterujących BD 137 i 138 jak również rezystorów od 153 do 156 analogicznie postąpiłem z drugim kanałem i po zakończonej wymianie w/w podzespołów okazało się wzmacniacz dalej pali bezpiecznik główny 315mA przed wymianą paliły się też bezpieczniki jeden 2,5A i 1,25A po wymianie dwa ostatnie nie ulegają przepaleniu.Wie ktoś może co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?Pozdrawiam.
A jaki typ bezpiecznika włożyłeś jako bezpiecznik główny 315mA?
Pozdrawiam
Grzesiek
Witam ponownie.Bezpiecznik założyłem taki jak powinien być zwłoczny 315mA. Ja już zgłupiałem na schemacie są bezpieczniki główny 315mA dwa bezpieczniki 2,5A i dwa 1,6A a ja na plytce mam napisane 2x po 2,5A i tu się zgadza natomiast drugi komplet bezpiecznikow mam napisane jeden bezpiecznik 1,6A natomiast drugi 1,25A oczywiście wszystkie zwłoczne.Więc jaki powinien być ten ostatni taki jak w schemacie czy taki jak napisano na plytce?
Oczywiście oba bezpieczniki na wyjściu wzmacniacza mocy powinny być takie same. Jakie? Trudno mi powiedzieć czy 1,6A czy 1,25A, mam natomiast poważne wątpliwości czy powinny to być bezpieczniki zwłoczne WTAT. Co do bezpiecznika 315mA - może tutaj problem jest analogiczny jak ze stabilizatorem w twojej szufladzie - zabezpieczenia liczone na 220V, ty twierdzisz że u ciebie w sieci jest 243V. To pierwsze co przychodzi na myśl...
Pozdrawiam
Grzesiek
Dodam że wzmacniacz pracował u mnie wcześniej beż żadnych problemów.Tylko przez moją nieuwagę spaliłem jeden z kanałów.Dlatego wymieniałem te elementy.Przed wymianą elementów leciały jeszcze bezpieczniki jeden z pary 2,5A i jeden włeśnie ten 1,25A domyślam się że odpowiadały one za uszkodzony kanał.Ponieważ po wymianie pozostają sprawne.Może dla tego że od razu leci główny.Tak główkuje czy aby nie ma zwarczia na włączniku sieciowym.
Tak główkuje czy aby nie ma zwarczia na włączniku sieciowym.
Nie :) Gdyby tak było to albo miałbyś wzmacniacz non stop załączony albo wyleciałyby ci z hukiem i błyskiem zabezpieczenia w domu. Ale ten kondensatorek pomiędzy wyłącznikiem a transformatorem i owszem... może coś bruździć. Wylutuj go chwilowo.
Pozdrawiam
Grzesiek
Właśnie sprawdzałem, włączyłem isostat w pozycję włączony przed włożeniem wtyczki do kontaktu.Po włożeniu wtyczki do kontaktu i ponownym wyjęciu wtyczki sprawdziłem ten 315 i jest cały.Później powtórzyłem czynności i sprawdziłem napięcie jakie jest na bezpieczniku woltomierz pokazał 27v w pozycji AC.
Poprawka bezpiecznik wyglądał na sprawny ale taki nie byl poleciał po moim eksperymencie.Wylutuje ten kondensator o którym pisałeś i zobaczymy.
Wspomniany kondensator odlutowałem.Niestety efekt jest taki sam bezpiecznik 315mA umarł.
Kolejny pomysł który przychodzi do głowy to pomiar rezystancji uzwojenia pierwotnego transformatora. Ale skoro twierdzisz, że wszystko było ok dopóki nie padł stopień mocy (dlaczego? w jakich okolicznościach?) to przyczyna może leżeć gdzie indziej.
Pozdrawiam
Grzesiek
W odpowiedzi na Twoje pytanie przyczyną spalenia końcowki było złe podłączenie zwrotnicy w kolumnie wyszło tak że basy poszły na soprany i na odwrót no i poleciał nie tylko wzmacniacz ale również głośniki wysokotonowe w kolumnach.Dodam że te głosniki to GDW 6,5/1,5 na chwile obecną nie do zregenerowania i cholernie drogie jak są w dobrym stanie.Głośniki już mam natomiast wzmacniacz jeszcze jest martwy.
Wydaje mi się że trafiłeś tzw.malowankę czyli tandetną podróbę tranzystora. Przechodziłem podobną męke z Toscą 303.Ostatecznie problem nie leży w końcówce mocy.Sprawdź też wszystkie elementy w rejonie uszkodzonego tranzystora.Zwłaszcza rezystory.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
A jaki typ bezpiecznika włożyłeś jako bezpiecznik główny 315mA?
Pozdrawiam
Grzesiek