Proszę o ocenę wzmacniacza DIY
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam.
Mam możliwość nabycia takiego oto wzmacniacza DIY (za około 100 zł). Wiem, to nie Unitra, ale konstrukcja własna zza zachodniej granicy (nie wykluczone, że z NRD). Sprzedający nic nie potrafi o nim powiedzieć, poza tym, że po podłączeniu do sieci, "działa". Nie ma kolumn, żeby go sprawdzić dalej (jeszcze większy laik ode mnie). Bardzo Was proszę o ocenę na podstawie poniższych zdjęć. Tyle, co się da powiedzieć o tym sprzęcie. Pomysł konstrukcji, kultura wykonania, jakość użytych podzespołów... A może da się powiedzieć (oszacować, wywnioskować) coś więcej? Będę bardzo wdzięczny.
Dzięki za błyskawiczną odpowiedź. Mogę zorganizować spotkanie odsłuchowe, ale to trochę kłopotliwe. Zakładając, że będzie grał, w Twojej ocenie ile jest wart?
Nie mam pojęcia. Nie wiem, w jakim stanie wizualnym się znajduje, nie wiem w jakim stanie są potencjometry - czy nie trzeszczą, w jakim przełącznik źródeł sygnału. Jeśli to wzmacniacz z czasów NRD a więc przynajmniej 30-letni, wymiany mogą wymagać wyschnięte kondensatory. Może wypowiedzą się tu koledzy kolekcjonujący sprzęt unitry, którzy zdobywają go w różnych miejscach w różnym stanie. Nierzadko w lepszym a za mniejsze pieniądze.
Pozdrawiam
Grzesiek
Powiem tak, gdybym miał w planach zabawę w konstruowanie wzmacniacza z jakiegoś powodu. Na przykład nauczenie kogoś jak działają poszczególne moduły wzmacniacza, to bym się skupił raczej na wzmacniaczu Unitry, bo wolałbym uczyć kogoś na konstrukcji do której miałbym przynajmniej schemat. Robiłem takie coś na zajęciach w kółku elektronicznym, bazowałem na Kleopatrze. Wzmacniacz robiony "na piechotę", tuner stosunkowo rozlazłej konstrukcji, więc prosty do opisania poszczególnych stopni.
Jeśli chcesz żeby to grało u Ciebie w domu, to sobie daruj. Szkoda kasy na niepewny wzmacniacz i to chyba bez obudowy. Za 100zł można kupić jakiś wzmacniacz Unitry sprawny do dopieszczenia lub lepszy ale do naprawy. Do nich masz przynajmniej dostęp do dokumentacji i pomoc w naprawie na forum.
PS po podłączeniu do sieci, "działa" Jak on to stwierdził bez kolumn?
... Zakładając, że będzie grał, w Twojej ocenie ile jest wart?
Nieistotne czy będzie grał, odpowiedz sobie do czego jest Tobie potrzebny?
Nie jest wart więcej jak waży.
Dla kogoś kto naprawia może posłużyć jako części, ale też nie za bardzo, transformatorek jakiś wydaje się mały to i mocy nie ma, jakie tranzystory końcowe też nie wiadomo czy przydatne?
o potencjometrach też nic nie wiadomo.
Nie jest wart uwagi !
PS po podłączeniu do sieci, "działa" Jak on to stwierdził bez kolumn?
Pewnie słychać było, że trafo buczy :)
Powiem szczerze, co najwyżej to średnie DIY. Niby większość na płytkach z mozaiką, ale widać także dwie małe płytki uniwersalne, kilka elementów na "pająka" (takie trochę klecone).
Widziałem różne wzmacniacze DIY, można wśród nich zobaczyć wiele gorszych, ale także wiele znacznie lepszych.
Dzięki za opinie, macie sporo racji. Gwoli wyjaśnienia - wzmacniacz przykuł moją uwagę, bo ma naprawdę ładną, estetyczną obudowę i front panel. Poprosiłem o zdjęcia wnętrza i potrzebowałem Waszej opinii. Jeszcze raz dzięki.
Jedyne co może być tam wartościowe to tranzystory lub inne elementy, które są teraz trudno dostępne. Poza tym sama konstrukcja pewnie nie zapewnia wysokiej jakości dźwięku.
Maksymalna cena jaką bym za to dał to 25 złotych, czyli przysłowiowa flaszka
Jedyne co może być tam wartościowe to tranzystory lub inne elementy, które są teraz trudno dostępne.(...) Maksymalna cena jaką bym za to dał to 25 złotych, czyli przysłowiowa flaszka
Tak ? Jeśli faktycznie prawdą jest to:
...wzmacniacz przykuł moją uwagę, bo ma naprawdę ładną, estetyczną obudowę i front panel.
To ja bym za to dał nieco więcej niż kolega Nigri. I myślę że przy pewnym wkładzie własnym, można by z tego zrobić całkiem niezłe DIY.
Poza tym sama konstrukcja pewnie nie zapewnia wysokiej jakości dźwięku.
A po czym to widać ? Ja bez posłuchania nie jestem w stanie tego ocenić.
---------------
Tak przy okazji zadam takie ogólne pytanie, nie tyczące się tego konkretnego przypadku:
Czy projekty DIY nie mają prawa dorównywać, lub nawet przewyższać pod względem brzmienia i jakości konstrukcjom fabrycznym?
Tak przy okazji zadam takie ogólne pytanie, nie tyczące się tego konkretnego przypadku:
Czy projekty DIY nie mają prawa dorównywać, lub nawet przewyższać pod względem brzmienia i jakości konstrukcjom fabrycznym?
Zależy jaki wzmacniacz fabryczny i jaki DIY. Bez porządnego zaplecza nie da się zrobić czegoś przewyższającego powiedzmy średniej klasy wzmacniacz. Mechaniczne elementy mają swoje wymagania. Konstrukcja wewnętrzna jest do prostego ogarnięcia, ale zrobienie czołówki wymaga już odpowiednich narzędzi. To są jeszcze dość proste w sumie sprawy. Można zrobić coś na modłę lat 60-70, do czego można wykorzystać drewno na obudowę. Czołówka może być z grawerowanymi lub laserowo wypalanymi napisami na panelu aluminiowym, ale to wszystko jeszcze jest dalekie od ideału. Elektronika, hmm Teraz królują procesory dźwięku itp, ale to jest w sumie najtrudniejsze do zrobienia tak, żeby przewyższyć jakością dźwięku konstrukcje fabryczne. Ja dzisiaj nie podjąłbym się zrobienia wzmacniacza od podstaw. Nie ma raczej sensu.
Dla mnie niewart 100zł. Widać że konstrukcja stara (złącza DIN, zabytkowe kondensatory - wielce prawdopodobne, że nrd-owskie, takież zabytkowe tranzystory), wykonana według mnie niezbyt starannie. Jeśli jeszcze nie ma pewności że to gra... ja dałbym sobie z tym spokój.
Pozdrawiam
Grzesiek