Kondensator na silniku RB3200.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
hej
Mam pytanie. Wpadło mi w ręce RB3200 a raczej dostałem go. Magnetofon już prawie ogarnąłem. Tylko. Na silniku był wlutowany kondensator. Niestety jest całkowicie rozwalony, tak, że nie umiem odczytać jego wartości.
Dlatego mam pytanie. Jaki tam wlutować w zamian za uszkodzony?
Wystarczy zajrzeć w schemat.
Są dwa kondensatory C9 4,7uF/40V przed cewką L1 i C5 za cewką L1 10uF/25V
Bardzo Tobie dziękuję. To będzie ten 4,7uF/40V, Bo 4 da się odczytać.
Ejże, a czy na pewno o ten kondensator chodzi?
Niestety posiadany przeze mnie wrak RB3200 nie ma silnika (ale za to ma kompletne radio i to na zachodnich filtrach p.cz.! :-) ale na schemacie
https://www.oldradio.pl/foto_schematy/00252_111230195228_RB3200_...
pokazano że te kondensatory elektrolityczne wraz z cewką L1 wchodzą w skład filtru przeciwzakłóceniowego, ukrytego w obudowie silnika. Oprócz nich jest jeszcze kondensator przepustowy C6 który powinien wyglądać jak ceramiczna rurka z przechodzącym przezeń sztywnym drutem służącym zarazem za końcówkę lutowniczą. Kondensator elektrolityczny nie jest tak łatwo rozwalić, i to jeszcze tak aby "4" było czytelne, a reszta nie. Najpewniej zatem rozwalony kondensator był ceramiczny (płytkowy który połamać jest nietrudno) i został niejako extra dolutowany z zewnątrz równolegle do C6, w celu polepszenia tłumienia zakłóceń emitowanych przez silnik. Mógł on mieć pojemność 4,7nF albo 47nF i napięcie dopuszczalne 25V lub większe. Można wstępnie uruchomić magnetofon bez niego a następnie przekonać się czy dolutowanie dodatkowego kondensatora coś daje, i przy jakiej pojemności. Nie jest to element krytyczny, w przeciwieństwie do kondensatora pracy stosowanego wraz z silnikiem AC synchronicznym trójfazowym (pierwszy polski magnetofon Melodia) lub asynchronicznym dwufazowym (któryś z czechosłowackich Sonetów) bez którego taki silnik nie ruszy.
Jest on dolutowany a raczej był do silnika. Jedynie co mogę odczytać to 4n i nic więcej. Magnetofon sam z siebie działa. Tylko słyszę takie lekkie "pyknięcia". Najbardziej je słuchać podczas przewijania.
Jest on dolutowany a raczej był do silnika. Jedynie co mogę odczytać to 4n i nic więcej. Magnetofon sam z siebie działa. Tylko słyszę takie lekkie "pyknięcia". Najbardziej je słuchać podczas przewijania.
4n7 czyli 4,7nF. Wrzuć zdjęcie dla pewności
A jak wyglądają resztki tego kondensatora? Elektrolityczny - to taka metalowa beczułka zatkana z jednej strony gumowym korkiem z przechodzącymi przez niego wyprowadzeniami, zwykle izolowana folią plastikową. Ceramiczny - to prostokątna lub okrągła płytka pokryta matową powłoką, w kolorze zwykle jasnobrązowym.
A więc tak jak podejrzewałem od początku: kondensator ceramiczny (ferroelektryczny) UNITRA-CERAD, typ KFPf 4n7 25V, dolutowany do obudowy oraz końcówki kondensatora przepustowego C6. Tak samo będzie sprawował się współczesny kondensator ceramiczny dowolnego producenta o parametrach jak wyżej lub większych.
Swoją drogą - nieźle się postarali aby tak szpetnie napaskudzić i zarazem zwarcia nie zrobić. Ciekawe gdzie: w Kasprzaku czy w ZURT? A kondensator przepustowy - cały, czy też ukruszyli przy okazji ceramiczną rurkę i teraz po odlutowaniu resztek kondensatora zewnętrznego końcówka wychodząca z silnika będzie latać jak żuk po pustym sklepie grożąc zwarciem?
Tak prawdę mówić to przeszedłem się do sklepu i kupiłem taki, bo tylko taki udało się dobrać. 4,7nF 63V. Wlutowałem go i lekkie trzaski słuchać podczas przewijania. Poszukam jeszcze jakiegoś na mniejsze napięcie.
Silniczka nie rozkręcałem. A innych uszkodzeń nie ma.
Tak prawdę mówić to przeszedłem się do sklepu i kupiłem taki, bo tylko taki udało się dobrać. 4,7nF 63V. Wlutowałem go i lekkie trzaski słuchać podczas przewijania. Poszukam jeszcze jakiegoś na mniejsze napięcie.
Silniczka nie rozkręcałem. A innych uszkodzeń nie ma.
Większe napięcie to nie problem tutaj
Wystarczy zajrzeć w schemat.
Są dwa kondensatory C9 4,7uF/40V przed cewką L1 i C5 za cewką L1 10uF/25V
NIGDY nie kupię Unitry, gdzie w ogłoszeniu aukcji pojawia się słowo "unikat"