Głowica do ZK-147 jako głowica do M 1417S Uwertura
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Przydała by się jeszcze tabela z powiązaniem typu magnetofonu z typem głowicy.
Może ktoś to zbierze do kupy? Mnie się pałęta po szufladzie nowa U24-202. Ona była stosowana w ZK140T. Czy gdzieś jeszcze? Teoretycznie powinna zagrać lepiej za U24-205 niż U24-203
Szlag by to trafił. Już miałem napisane, dałem "Zapisz" i poszło w p.... w kosmos. Gdy ochłonę, napiszę jeszcze raz.
OCHŁONĄŁEM
ZK246, M2403SD, M2404S, M2405S - głowice U24.203S;
ZK240 - U24.203M;
ZK146, M1416-17S, wszystkie Arie i Opus MS2425- głowice U24.205S;
ZK-140, ZK145 - U24.201;
ZK-140T - U24.202.
ZK147, M1419 Uwertura Mono - U24.205M
Głowice mogą nieznacznie różnić się symbolami. Np. U24.203S i U24.203.4 to takie same głowice.
Jeżeli są tu jakieś błędy, to znających się na tym lepiej ode mnie proszę o stosowną korektę.
To ja spróbuję usystematyzować głowice do magnetofonów dwuścieżkowych również prosząc kolegów bardziej zorientowanych w temacie o korektę:
U12-5 - ZK-120, ZK-125
U12-7 - ZK-120T
U12-8 - ZK-127
Przydała by się jeszcze tabela z powiązaniem typu magnetofonu z typem głowicy.
Może ktoś to zbierze do kupy? Mnie się pałęta po szufladzie nowa U24-202. Ona była stosowana w ZK140T. Czy gdzieś jeszcze? Teoretycznie powinna zagrać lepiej za U24-205 niż U24-203
Nasz kolega jest w potrzebie, PW ;-).
Panowie, z tymi głowicami to nie jest takie hop-siup, że wysterowanie zmienić i tyle.
Elementarną operacją po wymianie głowicy jest ustawienie właściwego prądu podkładu. Jego zgrubną wartość macie podaną w tabeli, ale to jest tylko pierwsze przybliżenie do rozpoczęcia operacji. Przy takiej wartości należy zbadać ch-kę zapisu (dla odczytu robi się to wcześniej przy użyciu taśmy wzorcowej). Jeśli korektorami wzmacniacza zapisu da się ustawić przyzwoitą, to świadczy to o dobrej jakości głowicy.
Jednak to bardziej marzenie niż rzeczywistość... Głowice zapakowanie z adnotacją "serwisy" to odrzuty z produkcji, które nie dawały możliwości uzyskania wymaganych parametrów żadną regulacją. Sam w pewnym okresie zdawałem kilka takich dziennie, upalając im uzwojenia napięciem sieci, żeby uniemożliwić oszukiwanie nieznających się na rzeczy potencjalnych nabywców - wiedziałem, gdzie się znajdą, sprawdziłem to znakując je potajemnie nitroemalią. Potem leżały w sklepie przy ul. Kopernika w Wawce...
Jeśli natraficie na głowicę ze śladami nitroemalii (żółtej, sraczkowatej, szarej, różowej lub czerwonej) na złączu uzwojeń (to te krótsze wyprowadzenia pośrodku szerokości), to omijajcie taką szerokim łukiem;-).
Jednak jak zauważyliście, lepsze słabe piwko od żadnego. Więc warto wiedzieć, jak z takiej słabej, ale sprawnej elektrycznie głowicy wycisnąć co się da.
Pierwszy krok - zmierzyć rezystancję i indukcyjność wszystkich uzwojeń. Jeśli wynik nie odbiega od nominału więcej niż 10%, to można próbować dalszych kroków. Przy różnicy 10...30% efekty dalszych trudów są niepewne, przy ponad 30% marne szanse, przy 50% i więcej - bez dłubania we wzmacniaczach O/Z i jeszcze gdzieś nic z tego nie wyjdzie.
Oczywiście przy odchyłce 20 czy 30% też można "dłubnąć" to i owo, żeby wyrównać różnicę - zazwyczaj da się to zrobić, ale też będzie "coś za coś", np. kosztem spadku dynamiki lub niewielkiego wzrostu zniekształceń.
Tak więc jeśli korektory wzmacniacza zapisu nie sięgają tak daleko, żeby uzyskać ch-kę zapisu w wymaganym polu, to można postąpić na dwa sposoby osobno lub jednocześnie.
1). Zmniejszenie prądu podkładu spowoduje podniesienie ch-ki dla wyższych częstotliwości, ale także wzrosną zniekształcenia i zmniejszy się odstęp od przesterowania zapisu. Tu od biedy dla wprawnego oka wystarczy dobry analogowy oscyloskop, bez biedy potrzebny jest miernik zniekształceń. W razie braku jednego i drugiego zostaje ucho ;-) - trzeba zostawić co najmniej 5 dB odstępu od takiego poziomu wysterowania, kiedy zniekształcenia z powodu przesterowania stają się wyraźnie słyszalne, ale zalecałbym 7dB zapasu.
2). Zmiana stałej czasowej obwodów korekcyjnych wzmacniacza zapisu też jest jakimś wyjściem. Lepiej manewrować pojemnościami niż rezystancjami, choć jest to bardziej pracochłonne.
Połowiczne użycie obydwu powyższych sposobów daje najlepsze wyniki.
To pierwszy etap regulacji. Należy dokładnie zanotować wszystkie wyniki pomiaru ch-ki.
Interesuje to kogoś w ogóle ? Bo znowu tasiemiec wyszedł...:-(
Oczywiście, że interesuje. Sprawa mimo, że dotyczy szpulowców ma odniesienie do kasetowców bo na portalach aż roi się od "głowic magnetofonowych - prawie ALPS".
Oby. Podziel się wrażeniami po wymianie.
Ja się właśnie podzieliłem wiedzą praktyczną, mam taką włożona do swojego M1417S. Gorzej jest w drugą stronę. Zamiana głowic 203.S na 205.S nie jest możliwa bez przeróbek elektroniki.
Sam w pewnym okresie zdawałem kilka takich dziennie, upalając im uzwojenia napięciem sieci, żeby uniemożliwić oszukiwanie nieznających się na rzeczy potencjalnych nabywców - wiedziałem, gdzie się znajdą, sprawdziłem to znakując je potajemnie nitroemalią. Potem leżały w sklepie przy ul. Kopernika w Wawce...
Jeśli natraficie na głowicę ze śladami nitroemalii (żółtej, sraczkowatej, szarej, różowej lub czerwonej) na złączu uzwojeń (to te krótsze wyprowadzenia pośrodku szerokości), to omijajcie taką szerokim łukiem;-).
No to teraz posprawdzam swoje głowice, jak znajdę w/w farbę to będę wiedział do kogo wysłać na reklamację - rękojmię.
:-) :-) :-)
A co oznaczają kolejne cyfry po typie? Np. tak jak poniżej. No i ta czerwona kropka.. Czy to jest to Krecikowe oznaczenie bubla?
Nie, moje jest na wyprowadzeniach.
I sprawdzić omomierzem nietrudno.
Oby. Podziel się wrażeniami po wymianie.